Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
|

Wzburzona Justyna Żyła ODPOWIADA na oświadczenie byłego męża i duma: "Nie będę wracać do czasów małżeństwa. Czy w ogóle JEST DO CZEGO?"

384
Podziel się:

Celebrytka opublikowała obszerne oświadczenie, w którym kolejny raz wdaje się z Piotrem w medialną pyskówkę. Będzie wojna?

Wzburzona Justyna Żyła ODPOWIADA na oświadczenie byłego męża i duma: "Nie będę wracać do czasów małżeństwa. Czy w ogóle JEST DO CZEGO?"
Justyna Żyła odpowiada Piotrowi na Instagramie - będzie wojna? (East News)

Justyna Żyła zasłynęła swego czasu w mediach przez toczoną z byłym mężem wojnę, której kulisy regularnie publikowała w sieci. Po tym, jak wściekła żona skoczka narciarskiego oskarżyła go o zdradę i rozpoczęła publiczne pranie brudów, para postanowiła mimo wszystko wstrzymać się od kolejnych oskarżeń formułowanych na łamach Instagrama. Teraz okazuje się, że niestety nie na długo.

W piątek Justyna Żyła kolejny raz wróciła do tematu byłego męża i pokazała, jak wyglądała prywatna korespondencja Piotra z ich córką. W opublikowanych wiadomościach widzimy, jak skoczek narciarski nazywa celebrytkę "brzydką", a pociecha bierze ją w obronę. W odpowiedzi Piotr opublikował z kolei wiadomości Justyny, która, nie przebierając w słowach, grozi jego nowej partnerce śmiercią...

Zobacz także: Justyna Żyła mierzy się z hejtem: "Staram się tym nie przejmować"

Teraz przyszła więc kolej na ruch ze strony Justyny, która opublikowała na Instagramie obszerne oświadczenie. Jak sama twierdzi, nie chce więcej wracać do tematu małżeństwa z Piotrem w trosce o dobro jej dzieci.

Idealna rodzina - czy taka istnieje? Co znaczy to słowo? Miłość czy idealność? Szczerość czy potulność? Zacznijmy od początku. Albo od połowy, od rozwodu - nie będę wracać do czasów małżeństwa. Czy jest do czego w ogóle wracać? Co teraz we mnie siedzi? Pustka? Sentyment? Złość? A to one są najważniejsze, bynajmniej dla mnie, dlatego postanowiłam, że będzie to moje ostatnie słowo w temacie naszych relacji - zaczęła swój post celebrytka (zachowujemy oryginalną pisownię).

W dalszej części wpisu Justyna duma nad tym, że życie u boku sportowca wcale nie należy do najprostszych. Prosi też obserwujących, aby nie oceniali jej decyzji.

Pisanie w negatywnych emocjach nigdy nikomu nie pomogło, ale chciałabym, z szacunku do Was i do samej siebie - opowiedzieć Wam krótką, ale prawdziwą historię. Od początku związku wiedziałam, co oznacza wspólne życie ze sportowcem. W mojej rodzinie znałam takie małżeństwo i wiedziałam, z czym się to gryzie. Warunki małżeństwa były jasne i klarowne - on się spełnia, realizuje, a ja przystaję na matkę, żonę. Wyborów naszych nie oceniajcie. Dzieciom nigdy nic nie brakowało. Piotrek dbał o finanse naszej rodziny, a ja dawałam 100% swojego czasu i miłości. Byłam przy wzlotach i upadkach dzieci. Kiedy były wściekłe i szczęśliwe. Jak to wygląda teraz? Nic się nie zmieniło. Piotr płaci alimenty - ja daję im wsparcie, czas, miłość. Traktuję ich jak swoich najlepszych przyjaciół - czytamy.

Celebrytka przyznaje też, że po tylu latach bycia zależną od męża chce w końcu postawić na siebie.

Zależność jest okropna. 15 lat poświęciłam dzieciom i sukcesom osób trzecich. Piotrka większość czasu nie było w domu. Nie myślałam o sobie, o swojej karierze zawodowej. Postawiłam wszystko na jedną kartę. Teraz, kiedy dzieci są duże - postanowiłam, że zajmę się sobą - chyba czas najwyższy. Lubię gotować. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, ile radości mi daje gotowanie - twierdzi.

Justyna przyznaje też, że nie rozumie medialnej wrzawy wokół swojej osoby, a negatywne uwagi od internautów stara się przekuć w motywację do dalszego budowania swojej kariery w mediach.

Próbuję od zera, choć większość myśli, że wykorzystuję sytuację. Czy to źle, że mama chce dać im wszystko, co dotychczas miały? Stać się niezależną kobietą? Mam łatwiej? Absolutnie! Codziennie zmagam się z negatywnymi komentarzami. Każdy mój krok jest analizowany. Każdy sukces przypisywany nazwisku. Co dostałam? Jeszcze większą motywację do działania. Wiele razy zrobiłam krok do tyłu - kontynuowała.

Na koniec Justyna przyznaje, że nie ograniczała Piotrowi spotkań z dziećmi, jednak on sam nie dotrzymał danego im słowa. Jednocześnie celebrytka stwierdza też tajemniczo, że tylko ona zna całą prawdę.

Piotrek widywał dzieci kiedy chciał. Zawsze miał otwarte drzwi, a dzieci cieszyły się na wizytę ojca. Do pewnego momentu. Miały tylko jedną prośbę - podczas spotkań nie chciały widywać nowej partnerki taty. Czy to dużo? Każdy potrzebuje czasu, nawet dzieci - albo tym bardziej dzieci. Z dziećmi miałam zawsze bardzo dobry kontakt. Syn przez ostatnie kilka miesięcy zachowywał się inaczej, nie chciał jeździć do ojca. Powód? Pomimo próśb dzieci, czas spędzali w czwórkę. Ponadto kazano, aby były po cichu. Nie mogły nikomu nic powiedzieć oraz zaakceptować sytuację, której tak bardzo nie chcieli - bynajmniej teraz. Pół roku nieświadomości i kłamstw. Czy to się nazywa nowoczesne wychowanie? (...) Jednego nie przeżyję, jak każda matka bądź ojciec - mścić się na dzieciach w kryzysowej relacji rodziców. Czemu one są winne? Jak one się czują? Dać im coś i odebrać. Obiecać i nie dotrzymać słowa. A gdzie autorytet? Szacunek? 15 lat milczenia i bycia tylko dla innych... Jaka jest prawda? To wiem tylko ja - zakończyła odezwę do fanów.

Niestety w pewnym momencie Justyna uznała, że nieco pospieszyła się z wrzuconym do sieci postem i po prostu go... usunęła. Opublikowane przez nią oświadczenie kilkanaście minut później ponownie zagościło na Instagramie, tym razem już bez rodzinnej fotografii i w dłuższej wersji.

Myślicie, że wkrótce czeka nas ciąg dalszy?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(384)
Gramma
4 lata temu
Bynajmniej to nie synonim przynajmniej
Kasia
4 lata temu
Mozna sie rozstac z klasą i mieć do siebie szacunek jak przykładowo Państwo Rozenek a mozna niestety i tak jak Żyły... żenada
wojnik
4 lata temu
Tak jest kiedy ludzie bez klasy, kultury i honoru dostaną się na salony.
Ren
4 lata temu
Jedno jest pewne, sama Justyna tego oświadczenia nie pisała ;)
.........
4 lata temu
Chore to wszystko
Najnowsze komentarze (384)
Katika
4 lata temu
Justyna, idź na terapię do psychologa. Pomoże Ci. Lepiej się poczujesz.
etgd
4 lata temu
Oboje siebie warci, ale ją ewidentnie trzeba zbadać psychiatrycznie. Numer z tym zdjęciem to raczej jej sprawka, dzieci ni z gruchy ni z pietruchy nie wysyłają takich zdjęć rodzicom. Powinna układać sobie życie, a nie babrać w przeszłości.
wwuj
4 lata temu
Jej baka była tak miła że bez kija nie podchodź ,wnuczka odziedziczyła geny (agresję)
Justyna
4 lata temu
Musiała się znowu popisać. Za długo było cicho o Pani Justynie. Żenująca jest!!!!
daplo
4 lata temu
Pani Justyno to wszystko bierze się stąd ze Pani Piotra czy to świadomie czy to podświadomie kocha, by żyć normalnie musi Pani jak najszybciej o nim zapomnieć układając sobie życie na nowo - ten temat jest juz zamknięty i nie będzie można już do niego wrócić i prosze tego nie próbować bo nie potrzebnie naraża się Pani na drwiny
GDA
4 lata temu
Nie macie o czym pisać ? Jest tyle ciekawych ludzi, a nie celebryci...żenada!!!!
niestety
4 lata temu
żałosne. piorą brudy publicznie. oboje nie dorośli do małżeństwa i posiadania dzieci. jak ktoś chce się bawić to wolna wola, ale po co powoływać na świat dzieci i je unieszczęśliwiać.
lucy
4 lata temu
Trzymam kciuki za Justynę. Nikogo nie udaje, jest sobą.Spadł na nią obowiązek bycia ojcem i matką jednocześnie dla dwojga dzieci. To trudne zadanie.To, że opublikowała sms-y między córeczką a e-xem to dobrze zrobiła, nie trzeba tego kasować, niech kibice sławnego sportowca wiedzą na co go stać.
rim
4 lata temu
super: laska, która robi wszystko, żeby wepchnąć się do mediów, stwierdza, że nie rozumie wrzawy wokół swojej osoby. Zakłamanie level 99. Poza tym lepiej nie używać słów, których znaczenia się nie zna: bynajmniej to nie to samo co przynajmniej
bb kk 12
4 lata temu
przykre tak wzajemnie i publicznie sie wyzywac .przykre ze dzieci to przechodza
Barbara
4 lata temu
Pani Justyno może czas się zamknąć.. Dla dobra dzieci
dol1963
4 lata temu
Ja mam wrażenie ze z nim też coś nie tak te jego wypowiedzi żenada ona jest ładna sobie poradzi a z nim nie warto rozmawiać chyba że odzieciach
John
4 lata temu
Pani Justynko, życze powodzenia w życiu.Jest Pani silną osobą prosze się nie poddawać i być dalej kochaną mamą dla dzieciaczkòw.Niecha Pabi nie zważa na negatywne komenatrze ponieważ za każdymi drzwiami coś się kryje.Nie ma tu człowieka ktòryby miał idalne życie.Wszyscy małżonkowie się kłucą tylko nikt sobie nic nie zarzuci.
Noo
4 lata temu
Same polonistki ktore nie potrafia czytac ze zrozumieniem, przeciez napisala poprawnie ! "....Co teraz we mnie siedzi? Pustka? Sentyment? Złość? A to one są najważniejsze, bynajmniej dla mnie, dlatego postanowiłam..." napisala ze to one nie sa dla niej najwazniejsze, bynajmniej zaprzecza....ludzie
...
Następna strona