Kacper Błoński UTKNĄŁ na lotnisku. Jest wściekły: "Wypisali nas z listy pasażerów"
Kacper Błoński udał się do Rijadu. Ze względu na lotniskowe niedogodności o mały włos nie dotarłby na ważne wydarzenie. Współczujecie mu przejść?
Kacper Błoński należy do grona tych influencerów, którzy zyskali szerszą rozpoznawalność dzięki projektowi Stuu - Team X. Dziś 26-latek może się pochwalić 1,3-milionową publicznością na Instagramie i liczącym milion subskrybentów kanałem w serwisie YouTube. Oprócz tego bierze oczywiście regularnie udział we freak fightach, a ostatnio nawet wystąpił w nowym programie Prime Video "Good Luck Guys".
Przypominamy: Celebryci promują nowy program "Good Luck Guys": Koterscy, Caroline Derpienski, Sylwia Szostak z Kubańczykiem...
Sporo emocji w ostatnim czasie budzi także życie uczuciowe Kacpra Błońskiego. Były chłopak Julii Kostery jest bowiem od ponad roku w związku z Young Leosią. Sporym echem odbiło się jego niedawne wyznanie dotyczące partnerek seksualnych. Okazuje się, że tylko pomiędzy jedną poważniejszą relacją a drugą miał ich aż 35. Jeszcze bardziej zaskakująca była jednak reakcja jego ukochanej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Pisarek jako Young Leosia
Kacper Błoński narzeka na opóźniony lot. Obwinia linię lotniczą
W piątek influencer z kolei pochwalił się zagranicznym wyjazdem. Relacjonowanie zaczął już z lotniska. Niestety, nie miał nic miłego do przekazania. Tak, jak to mają w zwyczaju znane osoby, postanowił pożalić się fanom na niedogodności związane z podróżą. Okazuje się - a przynajmniej tak twierdzi Kacper - że linia lotnicza, którą podróżował, celowo opóźniła jego wylot do Rijadu.
Nie polecam tych linii, przez które utknąłem na lotnisku w Dubaju. Opóźnili lot i, mimo że byśmy zdążyli na przesiadkę, to wypisali nas z listy pasażerów i przebookowali loty - poinformował niezadowolony.
Całe szczęście Błońskiemu udało się dotrzeć na miejsce o czasie. Kilka godzin później pokazał bowiem na Instastories kilka ujęć z walki Tysona Fury'ego i Ołeksandra Usyka, na którą się udał.
Współczujecie celebrytom ich lotniskowych "dramatów"?