Katarzyna Niezgoda schudła prawie 30 kilogramów i zdradza sekret swojej przemiany. "Postanowiłam być dla siebie dobra" (WIDEO)
Katarzyna Niezgoda przeszła w ostatnim czasie niemałą metamorfozę i zrzuciła prawie 30 kilogramów. Celebrytka opowiedziała, jaki był sekret jej odchudzania.
Katarzyna Niezgoda niedawno powróciła do show-biznesu. Wspólnie z mężem, Pawłem Markiewiczem, wzięła udział w "Afryce Express", choć nie udało im się wytrwać zbyt długo. Przy okazji promocji programu bizneswoman zaczęła się pojawiać na salonach i przyciągnęła uwagę mediów swoją przemianą. Poza kilkoma zabiegami medycyny estetycznej udało jej się także zrzucić prawie 30 kilogramów.
Katarzyna Niezgoda o odchudzaniu i krzywdzących komentarzach: ‘Ten hejt wciąż we mnie siedzi’
Katarzyna o swojej metamorfozie
Katarzyna Niezgoda podczas niedawnego wywiadu dla portalu Jastrząb Post opowiedziała o swojej metamorfozie. Bizneswoman zdradziła, że kluczem do sukcesu okazało się w jej przypadku dbanie o siebie. Jak twierdzi, nie zrezygnowała z wielu rzeczy.
Jeśli chodzi o moją metamorfozę, to ja tak naprawdę nie zrezygnowałam z wielu rzeczy — po prostu inaczej się odżywiam, jem mniej, więcej śpię. Postanowiłam być dla siebie dobra i myślę, że to jest klucz do wszystkiego. Oczywiście, że nie jest tak, że wracam wieczorem i jem trzy pączki. Bycie dla siebie dobrą oznacza dbanie o siebie. To także umiejętność powiedzenia: "Słuchajcie, ja nie mogę, mnie nie będzie. Bardzo wam kibicuję, ale na to przyjęcie nie pójdę". To więcej uważności, więcej troski o siebie i trochę wolniejsze tempo. To naprawdę pomaga — i fizycznie, i psychicznie - zdradziła.
Podczas rozmowy z Karoliną Motylewską wyjawiła też, że nie sprawdza na wadze, ile kilogramów udało jej się zrzucić. Zamiast tego, zwraca uwagę na ubrania.
Muszę się do czegoś przyznać: ja się w ogóle nie ważę. Nie jestem z osób, które sprawdzają wagę, czy mierzą się co tydzień. Miarą mojego postępu są ubrania. Jeżeli zakładam coś, co kiedyś było na mnie za ciasne albo w ogóle nie miałam szansy się w to zmieścić, to znaczy, że idę w dobrą stronę - wyznała.
Imponująca przemiana?