"Kobieta Kot" wydała na operacje ponad 15 milionów złotych. Tak wyglądała, zanim poszła pod nóż. Olśniewała urodą?
Jocelyn Wildenstein i jej zoperowane do granic możliwości lico kojarzy niemal każdy. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, jak Szwajcarka wyglądała zanim zaczęła eksperymentować ze swoim wizerunkiem. 84-latka mogła niegdyś poszczycić się klasycznymi rysami twarzy.
Historia Jocelyn Wildenstein mogłaby posłużyć za inspirację na scenariusz do hollywoodzkiego filmu. Niestety, jeśli chodzi o gatunek produkcji, byłby to raczej dramat, albo wręcz horror. Gigantyczny majątek, który Amerykanka zgarnęła po rozwodzie z Alecem Wildensteinem, dziedzicem fortuny związanej z handlem dziełami sztuki, okazał się dla niej przekleństwem.
Jeszcze podczas trwania małżeństwa Szwajcarka nawiązała niebezpieczny romans z chirurgią plastyczną, który trwa po dziś dzień. Niedawno przyznała, że jest bankrutem, po tym, jak została odcięta od ugody rozwodowej wynoszącej 100 milionów dolarów. Sześć lat temu musiała złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, twierdząc, że rodzina jej byłego męża odcięła ją od dziewięciocyfrowej rocznej wypłaty, którą zapewniła sobie podczas rozwodu w 1999 roku.
Dziś Jocelyn ma 84 lata. Jej radykalna metamorfoza w "kobietę o twarzy kota" sprawiła, że stała się ikoną popkultury. Niegdysiejsza bogaczka wydała łącznie około 4 milionów dolarów (ponad 15 milionów złotych) na zabiegi, które miały nadać jej twarzy kocich rysów, co rzekomo podobało się jej mężowi. Pomimo upływu lat i licznych kontrowersji, Wildenstein wciąż nie rezygnuje z dalszych modyfikacji swojego wyglądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski Ken planuje kolejne operacje plastyczne! "Poprawię raz jeszcze nos, zrobię lifting brwi...". TO NIE KONIEC
Wildenstein od dekad pozostaje wierna swojemu "krzykliwemu" wizerunkowi. Zanim jednak zaczęła eksperymentować z wyglądem, kobieta mogła poszczycić się klasycznymi rysami twarzy.
Na profilu instagramowym Szwajcarki znaleźć można zdjęcie sprzed pół wieku, na którym Jocelyn zachwyca swym naturalnym i dostojnym wyglądem. Na rzeczonej fotografii celebrytka ściska w ramionach pierworodną córkę Diane, która w tym roku obchodziła 45. urodziny.
Posiadaczka niezliczonych ilości implantów i wypełniaczy zdecydowanie posunęła się o wiele kroków do przodu ze swoimi zmianami urodowymi. Kobieta, która osiągnęła karykaturalny rezultat przemian, w przeszłości uchodziła za obiekt męskich westchnień.
Też jesteście w szoku?