"Kocham być w ciąży, dlatego zostałam SUROGATKĄ". 26-latka ujawniła, ile na tym zarabia. Tak sobie radzi z krytycznymi komentarzami
26-letnia Yessenia Latorre doczekała się dwójki dzieci i zdecydowała, że chce pomagać innym w spełnieniu marzenia o rodzicielstwie. W jednym z nagrań na TikToku ujawniła, jakie są jej oczekiwania finansowe.
Rodzicielstwo jest tematem, które budzi wśród Polaków spore emocje. Jedni decydują się na dzieci, a inni nie i jest to ich prywatny świadomy wybór, o czym mówią głośno m.in. Ewa Chodakowska czy Blanka Lipińska. 26-letnia Yessenia Latorre z Atlanty z kolei pomaga tym, którzy marzą o tym, aby mieć dzieci, ale z różnych powodów sami nie mogą ich mieć.
"Kocham być w ciąży, więc zostałam surogatką". Tyle na tym zarabia
Yessenia prowadzi tiktokowy profil, na którym dzieli się z internautami urywkami z jej życia codziennego. Prywatnie jest mężatką i wraz z ukochanym doczekali się dwójki dzieci. W jednym z nagrań Latorre napomknęła natomiast, że tak bardzo kocha być w ciąży, że zdecydowała się na bycie surogatką.
Doczekałam się już dzieci, ale KOCHAM być w ciąży, więc zdecydowałam się zostać surogatką. Dzięki mnie rodzina doczekała się ich małego cudu.
Zobacz także: Naomi Campbell potwierdza, że jej dzieci urodziła SUROGATKA i przekonuje, że "nigdy nie szukała dla nich ojca"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Codzienność surogatek w Indiach
W 2021 roku zapisała się do agencji macierzyństwa zastępczego i tak zaczęła się jej historia. Musiała przejść przy tym poświęcić sporo czasu na dopełnienie formalności, w tym badania lekarskie czy przyjmowanie leków. W lutym 2023 roku urodziła wspomnianej rodzinie zdrowego chłopca. A jakie otrzymuje za to wynagrodzenie? To też ujawniła w jednym z nagrań.
Kiedy jesteś surogatką, nie musisz się zajmować dzieckiem i na odchodne dostajesz ponad 70 tysięcy dolarów - napisała.
Niektórzy uważają tę kwotę za wysoką, inni - wręcz przeciwnie. Sama Yessenia wyjaśnia w jednym z komentarzy:
Tylko tyle? 70 tysięcy dolarów? To powinno kosztować z 200 tysięcy - napisała jej jedna z osób.
Może i 200 tysięcy brzmi fair, ale to nierealne. Surogatki zarabiają średnio 60 tysięcy i to już i tak dużo, szczególnie że mamy też inne benefity, jak ubezpieczenie czy pokryte koszty podróży - zaznacza. Surogacja to nie zawód, to wybór, aby pomagać innym rodzinom, wiele osób nie robi tego wyłącznie dla pieniędzy. Cena 200 tysięcy byłaby zaporowa dla potencjalnych rodziców.
Przy okazji innego filmiku tiktokerka odpowiedziała na krytyczne komentarze, które pozostawiają pod jej postami internauci.
"Surogacja to zło! Jak możesz tak po prostu oddawać dziecko?". Broń Boże, żebym mogła pomóc rodzinie mieć dziecko, które będą kochać.
Z okazji 30. lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania aż kilkaset podwójnych biletów na wyjątkowy koncert sanah, który odbędzie się 19 września 2025 r. na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs