Książę Andrzej ZRZEKŁ SIĘ tytułów królewskich. "Nie będę już używać nadanych mi zaszczytów"
Książę Andrzej zdecydował się zrezygnować z tytułów królewskich. Decyzja ta została podjęta w porozumieniu z monarchą. W wystosowanym oświadczeniu zapewnił, że nie ma nic wspólnego z oskarżeniami pod swoim adresem.
Książę Andrzej podjął decyzję o zrzeczeniu się wszystkich tytułów, które zatrzymał mimo utraty tytułu Jego Królewskiej Wysokości po 61 latach. Przypomnijmy, że decyzja królowej Elżbiety z 2022 r. o pozbawieniu go patronatów królewskich i tytułów wojskowych była podyktowana ujawnieniem jego rzekomych powiązań z Jeffreyem Epsteinem. Pomimo publicznych zapewnień księcia o zakończeniu relacji ze skazanym przestępcą, ujawnione e-maile z 2011 r. pokazały, że panowie nadal utrzymywali kontakt. Mało tego, wyszło na jaw, że skompromitowany członek brytyjskiej rodziny królewskiej podróżował jego prywatnym odrzutowcem oraz uczestniczył w spotkaniach towarzyskich, na których ponoć dochodziło do aktów wykorzystywania seksualnego.
Tym samym książę Andrzej utracił przyznany mu w 1986 r. tytuł księcia Yorku, członkostwo w Orderze Podwiązki oraz tytuł Wielkiego Krzyża Królowej Wiktorii.
W porozumieniu z Królem oraz moją najbliższą i dalszą rodziną, doszliśmy do wniosku, że ciągłe oskarżenia pod moim adresem odciągają uwagę od pracy Jego Królewskiej Mości i rodziny królewskiej. Zdecydowałem, jak zawsze, stawiać na pierwszym miejscu obowiązek wobec mojej rodziny i kraju stawiam na pierwszym miejscu. Podtrzymuję swoją decyzję sprzed pięciu lat o wycofaniu się z życia publicznego. Za zgodą Jego Królewskiej Mości uważamy, że muszę teraz pójść o krok dalej. Dlatego nie będę już używać mojego tytułu ani nadanych mi zaszczytów. Jak już wcześniej powiedziałem, stanowczo zaprzeczam oskarżeniom pod moim adresem - poinformował w oświadczeniu.
Andrzej zachowa jednak tytuł księcia jako syn królowej Elżbiety. Decyzja ta odbiła się również na jego byłej żonie, Sarah, która właśnie pożegnała się z tytułem księżnej Yorku. Od teraz będzie przedstawiana wyłącznie jako Sarah Ferguson.
Książę Andrzej został pogrążony w biografii Virginii Giuffre
Nad zhańbionym 65-latkiem znów zawisły czarne chmury. W przyszłym tygodniu na półki księgarń trafi pośmiertna biografia Virginii Giuffre, Amerykanki, która oskarżyła go o nadużycia seksualne. Pomimo zawarcia z nim ugody opiewającej na bagatela 15 milionów dolarów na kilka miesięcy przed śmiercią zdecydowała się spisać swe wstrząsające wspomnienia.
Redaktorzy dziennika "The Guardian" dotarli do przedpremierowych fragmentów książki. Jego autorka zarzuciła mu, że "czuł się uprzywilejowany", nazywając księcia Andrzeja "mistrzem manipulacji". Opisała też miejsca, w których rzekomo uprawiali seks.
Myślicie, że kiedykolwiek wykaraska się z problemów wizerunkowych?
ZOBACZ TEŻ: Ojciec Virginii Giuffre NIE WIERZY w jej samobójstwo: "Nie ma mowy, żeby zrobiła to sama"