Niedawno w mediach gruchnęły wieści o rychłej przeprowadzce księcia Williama, Kate Middleton i ich dzieci z dotychczasowego lokum. Na nowe miejsce do życia nie tylko lepiej odpowiada ich potrzebom, ale też pozwoli im odciąć się od trudnych wydarzeń, z którymi przyszło im się ostatnimi czasy zmierzyć.
Zobacz: Tak wygląda nowa willa księżnej Kate i księcia Williama: osiem sypialni, sala balowa i kort tenisowy
Kate i William martwią się o prywatność w nowym domu?
Decyzja już zapadła i royalsi wraz z Georgem, Charlotte i Louisem zamieszkają wkrótce w posiadłości Forest Lodge w Windsor Great Park. Na brak wygód narzekać raczej nie będą, bo po willa oferuje m.in. osiem sypialni, salę balową czy kort tenisowy. Prace remontowe trwają, a rodziny, które wynajmowały domy w pobliżu, zostały już poproszone o wyprowadzkę. Wszystko w trosce o prywatność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A jak już o prywatności mowa, to nowi sąsiedzi królewskiej pary od początku twierdzili, że może być z tym problem. Teren parku jest bowiem otwarty dla zwiedzających i znajdują się tam także obiekty komercyjne i inne domy. Zastanawiano się więc, czy i jak Kate i William spróbują dostosować własne potrzeby do nowego otoczenia.
Teraz wygląda na to, że zaczęły się już do tego pierwsze przymiarki. "Mirror" twierdzi bowiem, że na miejscu już sadzone są nowe drzewa i żywopłoty, a wokół posiadłości stawiany jest wysoki płot. Jednocześnie ekipa w pocie czoła remontuje wnętrze willi, za co, jak zapowiadano, Kate i William płacą z własnej kieszeni. Wszystko w trosce o to, aby nie obciążać portfeli podatników.
Zgodnie z zapowiedziami royalsi planują zakończyć przeprowadzkę do grudnia tego roku. Wygląda więc na to, że tegoroczne Boże Narodzenie spędzą już w pełni w nowym miejscu.