Kuba Wojewódzki nie przestaje i UDERZA w Maffashion: "Lepiej się wypowiada w formie zdjęcia niż w formie werbalnej"
Słynący z braku taktu Kuba Wojewódzki po raz kolejny udowodnił, że wbijanie szpili znajomym z branży przynosi mu niewytłumaczalną satysfakcję. Tym razem na celowniku znalazła się Maffashion.
Wojewódzki uderza w Maffashion
Zdaje się, że Kuba Wojewódzki bierze udział w organizowanym przez siebie konkursie na największą kompromitację roku i niezmienne utrzymuje się na najwyższym miejscu podium. Samozwańczy "król TVN" trafił na pierwsze strony tabloidów, kiedy podczas śniadaniowego programu niesprowokowany zaczął wyzywać swoich kolegów ze stacji oraz "sprzedającą wszystko" Małgorzatę Rozenek. Ostatnio zaś wywołał skandal, nazywając stary pojazd Agaty Kuleszy "autem z zespołem Downa".
Zobacz: Kuba Wojewódzki WYŚMIEWA stary samochód Agaty Kuleszy: "To jest AUTO Z ZESPOŁEM DOWNA". Żenada roku?
Najwidoczniej dla Kuby dzień bez rzuconej w czyjąś stronę obelgi to dzień stracony, dlatego każda możliwa okazja na wbicie szpili jest przez niego wykorzystywana. W najnowszym odcinku jego programu na kanapie zasiedli promujący nowy film ze swoim udziałem Mateusz Damięcki i znany influencer Marcin Dubiel, który po nagraniu odcinka zaproponował Wojewódzkiemu udział w popularniej grze "f*ck, marry, kill", czyli "zabij, poślub, prześpij się", w której należy zdecydować, z kim z trzech podanych osób wykona się podane wcześniej czynności.
Zobacz: Maffashion rozpocznie karierę muzyczną?
W pierwszej rundzie Wojewódzki wybierał między znanymi z mediów społecznościowych celebrytkami: Deynn, Maffashion i Littlemooonster96. Choć na początku dziennikarz unikał podjęcia decyzji, szybko zmienił zdanie i zdradził swoje preferencje:
Littlemooonster96 bardzo miła. Maffashion była u mnie dwa razy i chyba nigdy więcej jej nie zaproszę, więc właściwie mógłbym "kill", bo myślę, że ona lepiej się wypowiada w formie zdjęcia niż w formie werbalnej - zawyrokował.
Kolejny wybór okazał się zdecydowanie prostszy, ponieważ odpowiedź pojawiła się bez zawahania. Tym razem za cel obrał sobie Wersow:
Lexy, ze względu na szacunek do Ciebie, to tylko zaręczyny, Natsu nie moja bajka, Wersow wziąłbym do biblioteki, żebyśmy razem poczytali. Ona robi na mnie potrzebę intelektualnego przygarnięcia, więc słowo "f*ck" w tym przypadku odpuszczam - postanowił.
Żenada?
Dlaczego Pudelek nie pisze o niektórych celebrytach i czy "ktoś" nam tego zabrania? Posłuchaj w najnowszym Pudelek Podcast!
