Lotniskowy dramat Sandry Kubickiej. W samolocie było 20 pijanych mężczyzn: "Panowie tak się nawalili, że niektórzy ledwo mówili"
Sandra Kubicka przeżyła lotniskowy dramat podczas podróży do Antalyi. Na pokładzie było 20 pijanych mężczyzn, wobec których załoga nie reagowała. Jak to się skończyło?
Sandra Kubicka podzieliła się na Instagramie swoimi doświadczeniami z lotu do tureckiej Antalyi. Podróż, która miała być spokojna, zamieniła się w prawdziwy koszmar z powodu grupy nietrzeźwych pasażerów. Celebrytka opisała, że na pokładzie znajdowało się około 20 mężczyzn, którzy spożywali alkohol i zachowywali się, delikatnie mówiąc, głośno.
ZOBACZ: Sandra Kubicka rozprawia w "Dzień Dobry TVN" o relacji z Baronem: "Alek wspiera mnie CAŁY CZAS"
Przeleciałam miliony mil lotniczych setkami linii lotniczych i nigdy wcześniej nie doświadczyłam takiego lotu. To był koszmar. Tych pijanych mężczyzn było około 20, lecieli wszyscy razem. Gdy weszliśmy na pokład, załoga powiedziała, że nie można spożywać alkoholu, który został zakupiony na lotnisku. Wystartowaliśmy i wszystkie zasady mieli już w d*pie - napisała na Instagramie.
Kubicka była zszokowana brakiem reakcji ze strony załogi. Jak relacjonowała, stewardesy nie tylko nie interweniowały, lecz wręcz podawały pasażerom napoje. Hałas porównała do koncertu Billie Eilish. Podczas lotu mężczyźni blokowali przejścia, krzyczeli i puszczali muzykę. Dzieci, w tym syn Kubickiej, budziły się i płakały.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To jest po proste nudne". Sandra Kubicka zaapelowała do dziennikarzy
Kubicka przeżyła lotniskowy dramat. Na pokładzie było pijanych 20 mężczyzn
Załoga widziała, jak piją duże butelki alkoholu, które przynieśli na pokład, i nie miała problemu z podawaniem im więcej coli czy lodu. Kiedy zwróciłam uwagę jednej ze stewardes, usłyszałam, że "oni się tylko bawią". Przez większość lotu stali i blokowali przejścia. Darli się, puszczali muzykę, przeklinali. Dzieci się wybudzały i płakały, włącznie z Leosiem, który przespałby cały lot, gdyby nie panowie z rzędu przed nami, którzy zrobili dwie butelki - dodała.
Influencerka próbowała interweniować, ale usłyszała od załogi, że pasażerowie "tylko się bawią". Zdaniem Kubickiej pod koniec lotu niektórzy z mężczyzn byli tak pijani, że mieli problemy z opuszczeniem samolotu.
A gdy spytałam załogę, czy według nich to jest normalne i bezpieczne dla wszystkich na pokładzie, odpowiedzieli mi, że "oni się tylko bawią". Finalnie skończyło się na tym, że panowie tak się nawalili, że niektórzy ledwo mówili, a jeden odleciał i nie mógł wyjść z samolotu - podsumowała.