Maja Bohosiewicz chwali się "formą życia" na Bali i ogłasza sukces: "Udało się być kilka dni zupełnie offline"
Maja Bohosiewicz tuż przed majówką wróciła z wakacji na najbardziej obleganej przez turystów indonezyjskiej wyspie. Podczas swoich zagranicznych wczasów nie dawała o sobie znać. W końcu jednak zaczęła wrzucać relacje na Instagrama, i to z nawiązką.
Maja Bohosiewicz podsumowuje rodzinne wakacje na Bali
Zagraniczna eskapada Mai Bohosiewicz nie rozpoczęła się dla niej zbyt fortunnie. Aktorka przekonała się, jak uciążliwe potrafią być poranne korki na zamieszkiwanej aż przez ponad 4 mln mieszkańców wyspie Bali. Nie dość, że całą rodziną powoli przemieszczali się autem, to jeszcze znanej influencerce do wiwatu dały dzieci, które zakłócały jej instagramową relację ciągłymi przepychankami i utarczkami słownymi.
ZOBACZ: Zrezygnowana Maja Bohosiewicz nagrywa rodzinną dramę w samochodzie: "Dzieci NISZCZĄ MI ŻYCIE"
Po dotarciu do hotelu okazało się, że w jego sąsiedztwie trwają prace budowlane, co wymusiło konieczność zmiany lokalizacji. Wygląda na to, że w kolejnych dniach sytuacja się unormowała, a 34-latka wraz z towarzyszącym jej mężem i dziećmi oddali się błogiemu relaksowi, z dala od wszelkich bodźców zewnętrznych. Dla gwiazdy mediów społecznościowych obserwowanej przez ponad 620 tysięcy internautów była to zupełnie nowa sytuacja, czego nie omieszkała podkreślić w pierwszym od kilku dni poście, w którym podsumowała kwietniowe wojaże.
Przenosiliśmy się z miasta do miasta, a na sam koniec ulokowaliśmy się w Uluwatu, które moim zdaniem jest najciekawsze i najwspanialsze. (...) Pomimo tego, że ukochany codziennie od 14:00 do 22:00 musiał wisieć na słuchawce, wypoczęliśmy bardzo mocno psychicznie. Ilość dobrego jedzenia, sportu, natury, partii scrabble i makao, które odegraliśmy z dziećmi, była ogromna. Mnie udało się być kilka dni zupełnie offline, na co nie mam przestrzeni na co dzień. Fajnie jest złapać dystans. Cudownie móc być tyle czasu razem z dziećmi, bez szkoły, samochodu, zadań domowych, zakupów, gotowania... - rozpływała się nad długo wyczekiwanym odpoczynkiem.
Maja Bohosiewicz obdarowała swoich followersów wakacyjnymi kadrami, na których prezentowała swoją "formę życia", codzienne raczenie się wodą prosto z kokosa, uczty dla ciała i duszy oraz rodzinne kąpiele.
Jest czego pozazdrościć?