Pierwszy odcinek nowej edycji "Tańca z Gwiazdami" obfitował w ogromne emocje. Sporo działo się również za kulisami show. Jednak niewątpliwie jednym z głośniejszych tematów było nagranie, które jeszcze przed emisją programu opublikowała w sieci Maja Bohosiewicz.
Młodsza siostra Soni na opublikowanym w niedzielę filmie wraz z Aleksandrem Sikorą, Tomaszem Karolakiem, Barbarą Bursztynowicz i ich trenerami "modliła się" do jurorów "TzG" o lepsze noty. Rolka, na której można było usłyszeć między innymi słowa "wysłuchaj nas parkiet", zniknęła z sieci po wylewie krytycznych komentarzach ze strony internautów. Głos w całej sprawie zabrał nawet przedstawiciel Polsatu.
ZOBACZ TAKŻE: Nagranie Mai Bohosiewicz z "modlitwą" do jurorów "TzG" wywołało burzę: "KOMPLETNE DNO". Polsat zabiera głos
Maja Bohosiewicz wydała oświadczenie po kontrowersyjnym wideo
Na komentarz w końcu zdecydowała się również Maja Bohosiewicz. Celebrytka opublikowała na InstaStories oświadczenie dotyczące nagrania. Zaznaczyła, że choć film miał być jedynie żartem, to rozumie też jego negatywny odbiór. Nie kryła, że cała sytuacja jest dla niej ważną lekcją oraz przyznała, że popełniła błąd.
Drodzy, wiemy, że jeden z naszych reelsów wzbudził sporo emocji. Dla nas w trakcie nagrania była to forma żartu, lekkiego pastiszu - coś, co w naszej ocenie miało być zabawne i pokazać dystans. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie każdy tak to odebrał. Dlatego nagranie już zniknęło - bo naszym celem jest tworzyć przestrzeń rozrywki, a nie budzić poczucie niesmaku czy kontrowersje - napisała.
Przyznajemy, że tym razem popełniliśmy błąd i sypiemy głowę popiołem. Dziękujemy też za wszystkie reakcje - traktujemy je jako ważną lekcję, która pozwala nam lepiej zrozumieć Waszą perspektywę. Chcemy, żeby to, co tu oglądacie, było źródłem dobrej energii i lekkości. To zawsze jest dla nas kierunek - zakończyła.
ZOBACZ TAKŻE: Premiera "Tańca z Gwiazdami" od kulis: Doda z mamą, Agnieszka Fitkau-Perepeczko w roli influencerki i ploteczki na parkiecie