Maja Rutkowski płacze na lotnisku: "Nie chcą mnie wpuścić na Sri Lankę i jestem deportowana"
Maja Rutkowski przeżyła chwile grozy. Celebrytka po dwóch dniach podróży wylądowała na Sri Lance, ale nie może opuścić lotniska. Okradziono ją z dokumentów.
Maja i Krzysztof Rutkowscy od lat prowadzą razem biuro detektywistyczne. Para może pochwalić się wystawnym życiem, którym chętnie dzielą się w mediach społecznościowych. Wielokrotnie pokazywali, że nie oszczędzają na przyjemnościach, a ich 11-letni syn już jest w posiadaniu kolekcji kilku samochodów.
Dzięki swojej popularności Rutkowscy są często zapraszani na różnego rodzaju imprezy w celebryckim gronie, a teraz Maja miała sama pokazać się w telewizji. Celebrytka wyruszyła w podróż na Sri Lankę, gdzie obecnie trwają prace na planie "Królowej przetrwania". Niestety, zgubiła dokumenty.
Krzysztof Rutkowski mówi oszczędnościach Juniora i o drożyźnie w Polsce! Nie opłaca się jeździć na wakacje nad morze?
Maja Rutkowski okradziona z dokumentów
Każda z uczestniczek programu miała samodzielnie dotrzeć na Sri Lankę i dołączyć do swoich znanych koleżanek, które w dżungli mierzą się z wieloma trudnymi wyzwaniami. Sama Maja Rutkowski utknęła na lotnisku, po tym jak ukradziono jej paszport. Zapłakana wyznała, że będą ją deportować.
Ja właśnie jestem dwa dni w podróży. Ukradziono mi paszport. I co? Nie chcą mnie wpuścić na Sri Lankę i jestem deportowana. Rozumiecie to? Masakra. Powiem wam, że jest mi tak przykro. Sytuacja dla mnie jest wstrząsająca... - wyznała Maja Rutkowski na Instagramie.
Jak ustaliliśmy, paszport udało się odnaleźć i Maja mogła kontynuować przygodę z "Królową przetrwania".