Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Mama NIE-Ginekolog NIE ZDAŁA egzaminu specjalizacyjnego! "Jestem cała SPŁAKANA"

486
Podziel się:

Mamie Ginekolog nie udało się zostać pełnoprawnym ginekologiem, o czym poinformowała ze łzami w oczach na Instastories. "Dzisiaj jest wielki dzień dla moich hejterów, mogą świętować" - mówiła po wcześniejszym ubolewaniu na "trudne" pytania.

Mama NIE-Ginekolog NIE ZDAŁA egzaminu specjalizacyjnego! "Jestem cała SPŁAKANA"
Mama Ginekolog nie zdała egzaminu specjalizacyjnego (Instagram)

Znana w internecie jako Mama Ginekolog Nicole Sochacki-Wójcicka na przestrzeni lat stała się praktycznie pełnoprawną celebrytką. Poruszająca na Instagramie tematy związane z ciążą i macierzyństwem 37-latka doczekała się już prawie milionowego grona fanów. Nic dziwnego, bowiem kobieta jest niezwykle aktywna w sieci i nierzadko w swoich mediach społecznościowych nawiązuje do poczynań innych osób z show biznesu.

Zobacz także: Edyta Herbuś tłumaczy się z relacji zabrania babci do szpitala: "Nie zauważyłam nic niewłaściwego"

Nicole jest lekarzem, ale wciąż nie uzyskała specjalizacji z zakresu ginekologii i położnictwa. Ten stan rzeczy miał się jednak zmienić, bo instagramerka na przekór wytykającym jej brak "papierka" hejterom, miała zdać egzamin specjalizacyjny. O wszystkim mama RogeraGilberta informowała oczywiście na bieżąco za pośrednictwem instagramowego profilu.

Niestety, w środę ze łzami w oczach poinformowała, że test był niezwykle trudny i nie wierzy w pozytywny wynik.

Tak wyglądam po egzaminie. Jestem cała spłakana. Nie mam wyników jeszcze, natomiast spodziewam się, że to nie będzie pozytywny wynik, że zdam... To było tak strasznie trudne, że jak policzyłam sobie pytania, na które rzeczywiście dobrze odpowiedziałam, no to może było 50/120... - żaliła się z wnętrza samochodu zapłakana, zaznaczając, że w związku z tym, że jest instagramerką, jej sytuacja jest znacznie trudniejsza niż innych egzaminowanych.

No nieważne, chciałam wam pokazać, jak wyglądam, bo jestem roztrzęsiona totalnie. Pociesza mnie to, że wszyscy mówili, że to było strasznie trudne, ale wszyscy nie są oglądani przez paręset tysięcy osób... - ubolewała.

Czekam na wyniki - zobaczymy. Ale no naprawdę spodziewam się, że tego nie zdam. Na szczęście Kuba przyjechał pociągiem, więc wracamy razem, bo nie byłabym w stanie jechać samochodem - kontynuuje w obszernej relacji, przekonując, że nigdy wcześniej żaden test nie poszedł jej tak źle:

Ja naprawdę nie jestem taką osobą, która tak po egzaminach płacze i mówi, że źle jej poszło. W życiu tak nie miałam, nigdy nawet nie oblałam egzaminu w całym moim życiu, ale też nigdy nie czułam, że obleje, a teraz naprawdę czuję się fatalnie.

Po krótkim czasie Nicole potwierdziła, że sprawdziły się jej najgorsze obawy.

Dzisiaj jest wielki dzień dla moich hejterów, mogą świętować - nie zdałam egzaminu. Tyle wam powiem. Już się wypłakałam. Nie zdałam jednym punktem - zaznaczyła.

Gdy emocje nieco opadły, podkreśliła, że "w tej walce najlepsi mogą nie zdać".

Jestem nie tyle smutna, ile zła, bo w Polsce brakuje specjalistów, po prostu brakuje lekarzy. A co robią lekarze? Nie pracują trzy miesiące, żeby udowodnić, że czarne jest czarne - rozpisuje się. W tej walce najlepsi mogą nie zdać. Stracić trzy miesiące z życia i pracy z pacjentami! A przy okazji być świetnym lekarzem. Wiele możesz o mnie mówić, ale jestem, może nie świetnym, ale dobrym lekarzem - pisze "skromnie" Mama Ginekolog, podsumowując:

Ten egzamin nic nie zmienia. Poza tym, że nie mogę otworzyć przychodni na NFZ, czego i tak nie planuję.

Następnego dnia Nicole ponownie zabrała głos.

Roger mówi, że super, że nie zdałam, bo przez to będziemy spędzać super czas. Witam tutaj bardzo dużo osób, bo co jak co, aferka się zawsze najlepiej na Instagramie sprzedaje. Wczorajsze moje story 300 tysięcy osób oglądało, wiadomo, że jest mi przykro, wolałabym, żeby to się inaczej potoczyło, ale jak się staram z każdej życiowej wpadki, z każdego problemu, wyciągnąć wnioski.

Zapewnia też, że wcale nie ma do siebie żalu, bo "dała z siebie wszystko". Co więcej dodała, że "jeśli uczyłaby się jeszcze 2 miesiące, to tematy, które były na tym egzaminie, to tematy których by nie przeczytała", bo - jak stwierdziła - "nie są to rzeczy, które są w jakikolwiek sposób potrzebne w jej zawodzie".

Na pewno jednym z takich wniosków jest to, że widzicie, nie wszystko mi tak łatwo przychodzi, tylko bywa i pod górę, więc to nie jest tak, że Mama Ginekolog ma wszystko podane na tacy. Nie mam żalu do siebie, dałam z siebie wszystko i nawet jeśli uczyłabym się jeszcze 2 miesiące, to tematy, które były na tym egzaminie, to tematy których bym po prostu nie przeczytała, bo stwierdziłam, że to nie są rzeczy, które są w jakikolwiek sposób potrzebne w moim zawodzie. Teraz pewnie inaczej na to patrzę i pewnie teraz na kolejne podejście, a podejść mogę mieć... do końca życia mogę zdawać ten egzamin. Jutro mam dyżur, więc jeżeli macie ochotę przyjść do lekarza, który nie zdał egzaminu, to zapraszam.

Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(486)
Asd
2 lata temu
Mniej instagrama
MamaNIEgineko...
2 lata temu
Nie chciałabym żeby w ciąży o zdrowie moje i dziecka dbał lekarz który nie jest w stanie zdać egzaminu, swoją wiedzę określa 50/120. Wszystkich dookoła obwinia o porażkę, winni są hejterzy, program szkolenia lekarzy, ogólnie wszyscy są winni tylko nie ona. Późniejsze story o tym że właściwie nie potrzebny jej ten egzamin i specjalizacja pokazuje jaka to zaburzona kobieta z przerośniętym ego. Jestem w szoku kiedy kobiety piszą jej komentarze że jest najlepsza, że wybitny lekarz, i powinni jej dać tą specjalizacje bo nauczyła obserwatorki spać bez majtek XD
karee
2 lata temu
Na pewno jest jej trudniej... tak się lansuje, że trudno jej się uczyć.
Poki
2 lata temu
Kobieto nie znam lekarza,który wrzucalby zapłakany filmiki po niezdanym egzaminie,a twoja wiedza to Google,gdyby odcięli internet ciebie nie ma. Szczyt głupoty,weźcie się za tą samozwańcza pseudo ginekolog
Popelina
2 lata temu
Mój narzeczony zdał egzamin specjalizacyjny lekarski i to europejski, w języku angielskim. Ale pół roku miał wyjęte z życia. Zrezygnował z pracy, z normalnych aktywności, żeby się uczyć. Polecam tej pani wziąć się do roboty, zamiast się rozpraszać Instagramem czy innym badziewiem. To nie jest zawód dla mięczaków i lanserow. 50 dobrych odpowiedzi na jakies 120 to dno, to nawet nie jest ocena mierna.
Najnowsze komentarze (486)
Kaśka
2 lata temu
Już nie aktualne, mama ginekolog właśnie zdała egzamin ;)
draka
2 lata temu
Nie budzi zaufania - trzymajcie się z daleka od celebrytów.
nerul
2 lata temu
Pudel, czemu nie piszecie, że w akcji, którą zorganizowała, zebrała mnóstwo kasy na chore dziecko + działalność fundacji wspierającej rodziców po stracie, w trudnych sytuacjach położniczych itp.?
misia
2 lata temu
uczyc sie i nie pisac o glupotach na kompie o to moja rada
Anna
2 lata temu
trzeba było się uczyć a nie pisać na instagramie pierdoły
Daria Z
2 lata temu
Żałosne. Powinna przestać używać słowa "ginekolog" jako nazwy bloga, bo nim nie jest.
hhh
2 lata temu
Mniej neta więcej nauki...
MADS
2 lata temu
TO TA PANI NIE JEST GINEKOLOGIEM? HAHAHHAHA, ALE JAJA
Ania
2 lata temu
Co za bzdury ona pisze... lekarz ginekolog to lekarz specjalista - a lekarz specjalista to taki który zdał egzamin kończący specjalizacje - którego ona od wielu lat nie potrafi zdać to tak jakby ktoś skończył apilkacje adwokacka nie zdał egzaminu adwokackiego i mówił o sobie że jest adwokatem- a żeby być adwokatem trzeba być wpisanym na listę adwokatów w danej izbie - a do tego warunkiem niezbędnym jest zdanie egzaminu końcowego swoją drogą powinno się ją zgłosić do urzędu ochrony konkurencji i konsumentów to że jako przedsiembiorca wprowadza konsumentów w błąd, posługując się w nazwie słowem ginekolog mylnie ludzie odbierają ją jako lekarza specjalistę - ma tu zastosowanie ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym zgodnie z która nieczuciwą praktyką rynkową jest między innymi rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, wprowadzanie w błąd konsumentów
ana
2 lata temu
ale ma Polska lekarzy ha ha ha
s.kalpel
2 lata temu
Jeżeli ona jest oburzona tym że nie dostała papierów na speckę to niech zaoferuje siebie do leczenia czy zoperowania jakiemuś "specyjalyscie" co do nauki ma podobnie pod górkę. Np. takiemu co papiery lekarza kupił sobie na targu w Dakarze czy Tibilisi...
Magg50
2 lata temu
Przeczytałam te potencjalne pytania i odpowiedzi Pani Doktor.......Jeśli komukolwiek, cokolwiek znaczy cytat " kończ Waść, wstydu oszczędź ".....To polecam szeroko pojętą literaturę..... Bo medyczna ,to dla specjalistów ze zrozumieniem.
DiDi
2 lata temu
Pycha kroczy przed upadkiem.
Jeży dwa
2 lata temu
A może pora przyzwyczaić się, że popularność nie równa się wiedza?! Może pora pomyśleć, że nie każdy sławny lekarz jest dobrym lekarzem? Oczywiście można być i sławnym i dobrym...ale nie zawsze sławny równa się dobry? Dzisiaj wyznacznikiem wiedzy merytorycznej jest wiedza o sprzedaży na instagramie...poraz chyba ocknąć się narodzie!
...
Następna strona