Michał Kot spiera się z agencją modeli, z którą związał się przed "Top Model". "Będziemy dochodzić roszczeń"
Michał Kot wygrał czternastą edycję "Top Model". Z jego zwycięstwa nie cieszy się jednak agencja, z którą wypowiedział kontrakt w czasie udziału w show. Przedstawiciele X Management twierdzą, że jego umowa nadal obowiązuje i zamierzają dochodzić swoich roszczeń.
W minioną środę poznaliśmy zwycięzcę czternastej edycji programu "Top Model", którym okazał się Michał Kot. 37-latek stał się tym samym najstarszym uczestnikiem show, któremu udało się sięgnąć po ten zaszczytny, aczkolwiek - biorąc pod uwagę losy większości zwycięzców - niewiele znaczący w świecie mody tytuł. Werdykt standardowo nie spodobał się części widzów, bowiem Kot w przeszłości pracował już jako model, a format w założeniu ma dawać szansę jeszcze nieoszlifowanym diamentom branży.
Michał oprócz tego przytulił nagrodę pieniężną w wysokości 200 tys. zł oraz sesję okładkową w magazynie "Glamour". Ostatnią nagrodą dla zwycięzcy czternastego sezonu "Top Model" jest kontrakt z agencją modelek i modeli - Selective Management. Teraz wyszło na jaw, że 37-latka przed programem reprezentowała inna firma zajmująca się obsługą gwiazd świata mody. Jej przedstawiciele nie przyjęli raczej ciepło informacji o nowo podpisanym kontrakcie zwycięzcy modowego show.
Zapytaliśmy Wolińskiego o kolację z Tarczyńskim. Nie do wiary, co odpowiedział!
Spór zwycięzcy "Top Model" z agencją modeli
Przed udziałem w formacie Michał Kot był pod skrzydłami agencji X Management, która postanowiła przekazać "Faktowi" oficjalne oświadczenie. Wynika z niego, że gwiazdor "Top Model" podpisał z nią kontrakt w styczniu 2023 roku. Kilka miesięcy temu 37-latek miał poinformować agencję, że zamierza wziąć udział w programie "Top Model", bo "chciał od tej branży czegoś nowego". X Management odradzała mu jednak występ w show.
Michał zgłosił się do nas z pytaniem o opinię na temat jego udziału w programie dwa dni przed castingami. Nie rekomendowaliśmy mu startu, ponieważ od dawna utrzymuje się z modelingu, jest modelem z doświadczeniem i szerokim dorobkiem, a udział w formacie dla osób początkujących budził w naszej ocenie wątpliwości - przekazała "Faktowi" wspomniana agencja.
Zobacz także: Michał Kot zdradza, na co przeznaczy wygraną w "Top Model": "Nigdy nie miałem TAKICH pieniędzy"
Kot zdecydował się jednak na udział w "Top Model". Według agencji zaproponował w czerwcu zawieszenie współpracy na czas nagrań i prowadził w tej sprawie rozmowy. Kilka dni później wypowiedział jednak kontrakt ze skutkiem natychmiastowym. X Management utrzymuje, że Michał nie miał ku temu żadnych podstaw.
Michał zwrócił się do nas z propozycją, która polegała na tym, że na czas programu wstrzymamy współpracę, a po programie będzie ponownie modelem reprezentowanym przez X Management. Miał to miejsce 12 czerwca 2025 r. Byliśmy w trakcie rozmów, jak tę sytuację rozwiązać, jednak 16 czerwca 2025 r. dotarło do nas oświadczenie Michała, w którym stwierdził, że wypowiada ze skutkiem natychmiastowym łączącą nas umowę, nie podając żadnego uzasadnienia. Oczywiście, nie miał ku temu żadnych podstaw - twierdzi agencja.
Firma przekazała, że zwycięzca "Top Model" od tego czasu przestał przyjmować jej zlecenia. Z tego powodu X Management przekazał sprawę do działu prawnego, by ewentualnie dochodzić swoich roszczeń.
Po tym zdarzeniu Michał przestał przyjmować zlecenia, które pozyskiwało dla niego X Management, w związku z tym nasz dział prawny prowadzi obecnie stosowne działania i przygotowuje kroki formalne. Podkreślamy, że umowa obowiązuje i zgodnie z nią wyłącznym podmiotem reprezentującym Michała Kota jest X Management, a przypadki naruszenia tej umowy są dobrze zabezpieczone i będziemy dochodzić roszczeń - dodano.
Co na to wszystko Michał Kot?
Redakcja "Faktu" zapytała Michała Kota o jego stanowisko w tej sprawie. Dziennikarze wspomnianego portalu otrzymali w odpowiedzi oświadczenie pełnomocniczki reprezentującej 37-latka.
Adwokat Justyna Lenart stwierdziła w nim, że jej klient nie zapoznał się jeszcze ze stanowiskiem X Management, ale kontrakt ze wspomnianą agencją miał zostać skutecznie rozwiązany.
Michał Kot skutecznie rozwiązał ze skutkiem natychmiastowym umowę agencyjną ze spółką X Management Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie w dniu 16 czerwca 2025 r. - czytamy.
Jak myślicie, kto ma rację?