Michał Wiśniewski wspomina karierę Mandaryny i... JEJ ZAROBKI: "Czeki opiewały na 300 tysięcy"
Michał Wiśniewski lubi wracać pamięcią do czasów, gdy wraz z Mandaryną byli jednymi z najpopularniejszych postaci w polskim show biznesie i zarabiali kokosy. "Najpiękniejsza z żon!" - oceniają internauci.
Przed laty Michał Wiśniewski był tak popularny, że udało mu się wypromować również kilka innych gwiazdek, m.in. Paullę czy Ivana Komarenkę.
Największym jego sukcesem jest jednak Mandaryna, którą "Wiśnia" z pomocą różnej maści specjalistów z branży wykreowali od podstaw. Marcie Wiśniewskiej, która była wówczas żoną Michała, przedłużono włosy i ubrano ją w pstrokate stroje. Z kolei specjaliści od obróbki dźwięku zajęli się "wokalami" i tak przez pewien czas udawało się ukryć fakt, że Marta ma spory problem z trafianiem w odpowiednie nuty.
W krótkim czasie Mandaryna stała się prawdziwą gwiazdą, a jej dyskotekowa płyta "Mandarynkowy sen" sprzedawała się jak świeże bułeczki. Niestety czar prysł, gdy Wiśniewska wystąpiła na Festiwalu w Sopocie i dała jeden z najgorszych popisów wokalnych w historii polskiej muzyki.
W wywiadach Marta przyznawała później, że gdy zeszła ze sceny, jej telefon zamilkł, a pracownicy zaczęli się zwalniać. Kariera legła w gruzach, a wkrótce doszło też do rozwodu z Michałem. Musiało minąć wiele lat, aby ludzie nabrali do tamtych wydarzeń dystansu, a Mandaryna mogła wrócić na scenę.
Michał Wiśniewski nie utrzymuje kontaktu tylko z jedną byłą żoną. Dlaczego?
Wiśniewski lubi wracać pamięcią do czasów, gdy tworzyli z Martą szczęśliwą rodzinę, zarabiali kokosy i żyli jak gwiazdy Hollywood.
Na Instagramie Michał opublikował właśnie teledysk do pierwszego singla Mandaryny, "Here I go again" i pochwalił się, że na kontrakcie z marką odzieżową zarabiała wówczas ponad 300 tysięcy złotych.
Przeżywałem to jak mysz okres. Udało się. Czeki (...) opiewały na ponad 300.000, dopóki nie przekonali Marty, że nie będzie w tym się pokazywać. Bolało - napisał Wiśnia.
Fani także z łezką w oku wspominają tamte lata.
Mandaryna, Wiśnia, dziękujemy wam za lata 2003-2005, ubarwialiście wtedy nasz świat. Wspaniałe powspominać; Najlepszy kawałek Marty razem z "Every night". Do dziś kojarzy się z wakacjami, modą na cukierkowe ciuchy, błyszczące tipsy i kolczyki w pępkach i języku; Najpiękniejsza z żon - piszą w komentarzach.
Też lubicie powspominać tamte czasy?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!