Monika Mrozowska rozprawia o miłości i NOWYM PARTNERZE: "Nie zbierał żadnych informacji na mój temat"
Monika Mrozowska ma burzliwą przeszłość uczuciową. Mimo tego, wciąż wierzy w miłość "do grobowej deski". O swoich przemyśleniach i obecnym partnerze opowiedziała w podcaście Wiktora Słojkowskiego.
Monika Mrozowska w rodzimym show-biznesie obecna jest od lat. Aktorka kojarzona jest głównie z rolą Majki w popularnym serialu "Rodzina zastępcza". Dziś media skupiają się głównie na życiu prywatnym gwiazdy, przykładając szczególną uwagę do jej nietypowej sytuacji rodzinnej.
Aktorka spełnia się jako dumna mama czwórki pociech. Dwie córki - Karolina i Jagoda pochodzą z małżeństwa z Maciejem Szaciłło, starszy syn Józek jest owocem związku 45-latki z Sebastianem Jaworskim, a najmłodszy Lucjan pochodzi z relacji z Maciejem Auguścikiem-Lipką. Obecnie Mrozowska układa sobie życie u nowego partnera. Jakiś czas temu wybrał się z nim na rodzinne wakacje.
ZOBACZ TAKŻE: Rodzinne wakacje Moniki Mrozowskiej w Chałupach: doglądanie pociech, praca nad opalenizną i całuski z NOWYM UKOCHANYM
Monika Mrozowska jest zakochana
Pomimo kilku nieudanych związków, aktorka nadal wierzy w istnienie trwałej i prawdziwej miłości. Goszcząc w podcaście "Brzask" Wiktora Słojkowskiego, Monika otworzyła się na temat swojego nowego związku. Autorka kilku książek kucharskich wyznała m.in. że nowy wybranek nie zbierał informacji na jej temat.
Zapytał się mnie, czy ja lubię gotować i czy umiem coś ugotować. Czyli faktycznie zero, zero grzebania w internecie. I to mi chyba też tak pokazało, że faktycznie żadnych informacji na mój temat nie zbierał. Więc myślę, że tym bardziej był później miło zaskoczony, jak się okazało, że nie tylko coś umiem, ale że jest jeszcze parę książek, którymi mogę się pochwalić
Monika Mrozowska rozprawia o prawdziwej miłości
Aktorka podzieliła się również refleksjami na temat związku swoich dziadków, który stał się dla niej pewnego rodzaju wzorem. Monika nie ukrywała jednak, że z czasem musiała zmienić swój system wartości. Mrozowska przyznała, że akceptacja innego scenariusza na życie ostatecznie przyniosła jej wewnętrzny spokój.
Zawsze wierzyłam w miłość do grobowej deski (...) Patrzyłam na mojego dziadka i myślałam, że dla mnie to był taki ideał mężczyzny. Ale to nie była taka miłość wiesz, jedzenie sobie z dzióbków, tam były i kłótnie. Mój dziadek, mając już tam 80-parę lat, odgrażał się, że "ja się rozwiodę z tą babą, już nie mogę", ale ja widziałam, że to naprawdę była miłość
Jak patrzyłam na nich, to myślałam sobie, że widzę dwójkę ludzi, którzy się kochają i to było widać, że się kochają, więc absolutnie w to wierzę. To mi dało bardzo dużo spokoju. W momencie, w którym powiedziałam sama do siebie "Monika, może twój scenariusz na życie jest inny, może tak po prostu nie będzie". Wzięłam to na klatę, ale wierzę
Myślicie, że Monika w końcu znalazła tego jedynego?
ZOBACZ TAKŻE: Życie miłosne Moniki Mrozowskiej: czwórka dzieci z trzema mężczyznami, ślub "na szybko" i niespodziewane rozstania