Niewierny eksCEO Astronomer może POZWAĆ Coldplay?! Ekspert ocenia jego szanse na zwycięstwo
Andy Byron, były CEO Astronomer, mógłby wystosować pozew przeciwko Coldplay. Tak przynajmniej twierdzi ekspert, nawiązując do głośnego nagrania, które widział cały świat. O jego szansach na ewentualne zwycięstwo w sądzie mówi jednak dość ostrożnie.
Odkąd TikTok obiegło nagranie, na którym przyłapano żonatego CEO Astronomer w objęciach jego podwładnej (a prywatnie również mężatki), o ich romansie plotkuje cały internet. Czułości tych dwojga wyszły na jaw dzięki tzw. "kiss cam" na koncercie Coldplay, a frontman grupy był wyraźnie zaskoczony ich reakcją.
Albo tych dwoje ma romans, albo są bardzo nieśmiali - powiedział wtedy Chris Martin.
Niewierny eksCEO mógłby pozwać Coldplay? Ekspert zabrał głos
Wydaje się, że medialna afera była dla Andy'ego Byrona wyjątkowo dotkliwa. Ten nie tylko zrezygnował z funkcji szefa wspomnianej firmy, ale też zawiódł zaufanie żony, która przeniosła się tymczasowo do innego z ich domów, aby przeczekać głośny skandal z udziałem jej męża. Straty są więc gigantycznie nie tylko finansowo, ale przede wszystkim wizerunkowo.
Zobacz także: Milioner przyłapany na czułościach z pracownicą ZACHWYCAŁ SIĘ nią już kilka miesięcy temu! Tak pisał o Kristin...
W tej sytuacji wielu się zastanawiało, czy i jakie ewentualne kroki prawne mógłby podjąć Andy. Portal Page Six postanowił więc skontaktować się z prawnikiem, który twierdzi, że ten teoretycznie mógłby pozwać Coldplay za zniesławienie. Chodzi o wspomniane słowa, które padły z ust Chrisa Martina.
Gdyby wykazać się kreatywnością, to można by to podpiąć pod zniesławienie, w szczególności w odniesieniu do stwierdzenia Chrisa Martina, jakoby tych dwoje "miało romans" - wskazuje Camron Dowlatshahi z MSD Lawyers.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Markowska została zdradzona przez jednego z byłych partnerów: "Była taka sytuacja"
Jest tylko jeden problem - żeby uznać to za zniesławienie, Byron musiałby udowodnić przed sądem, że wcale nie miał romansu z podwładną, a Chris Martin powiedział to w złej wierze i to z pełną świadomością, że to nieprawda. Z tym może być kłopot, bo wątpliwe, aby lider Coldplay angażował się w romanse żonatych CEO dużych firm, a tych oboje dotąd i tak nawet nie zabrało głosu, aby obalić krążące w sieci plotki.
Jeśli te warunki nie zostaną spełnione, jego roszczenie wobec Coldplay będzie bezzasadne - zauważa prawnik. Co więcej, wątpię, aby pan Byron chciał ściągać na siebie uwagę mediów pozwem przeciwko Coldplay czy organizatorom koncertu.
Były CEO Astronomer ma małe szanse na ewentualną wygraną w sądzie
Ray Seilie, kolejny rozmówca serwisu, też raczej nie widzi podstaw do sądowej batalii Byrona z zespołem.
Takim pozwem afera z jego udziałem zyskałaby tylko więcej uwagi w mediach. Wątpliwe, żeby Byron miał realne podstawy do sądowego zwycięstwa przeciwko Coldplay. Jego uwaga nie spełnia formalnych wymogów jako ewentualne zniesławienie. Nawet jeśli uznamy, że tymi słowami zarzucił mu romans - to wygląda na to, że i tak miał rację.
Eksperci wskazują, że pozwem przeciwko organizatorom też niewiele by wskórał, bo "kupując bilet, zaakceptował regulamin koncertu", a w tym musiała być przecież wzmianka o nagrywaniu i "kiss cam", które odnotowało jego czułości z podwładną. Dowlatshahi twierdzi, że teoretycznie Byron mógłby spróbować kłócić się o to przed sądem, jednak "nie widzi tu wielkich szans na sukces".
Craig Weiner przyjrzał się jeszcze sytuacji Kristin Cabot, bo ona przecież też jest częścią tej afery. Twierdzi jednak, że tu też nie ma wielkich szans na zwycięstwo w sądzie - chyba że ta chce pozwać nie Coldplay, ale Byrona i to za molestowanie, bo była przecież jego podwładną. Wydaje się to jednak raczej mało prawdopodobne.