Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|
aktualizacja

Od nauczycielki niemieckiego do bizneswoman. Poznajcie historię Dominiki Żak. "Nie pochodzę z majętnej rodziny"

257
Podziel się:

Na autorskiej marce butów Dominika Żak dorobiła się fortuny. Dwie dekady temu nauczycielka niemieckiego w liceum nawet nie marzyła o własnym biznesie. Tak wyglądała jej droga na szczyt.

Od nauczycielki niemieckiego do bizneswoman. Poznajcie historię Dominiki Żak. "Nie pochodzę z majętnej rodziny"
Dominika Żak (Instagram)

Historia Dominiki Żak nadaje się na scenariusz do filmu. Nikomu nieznanej nauczycielce niemieckiego bez żadnych koneksji udało się rozkręcić jeden z pierwszych internetowych biznesów w Polsce i zbudować fundamenty handlu elektronicznego w kraju.

Dziś, po 18 latach kierowania założoną przez siebie marką DeeZee, Żak ustąpiła z funkcji prezesa zarządu spółki, by skupić się na nowych projektach związanych z rozwojem swojej marki osobistej. Dominika pozostanie jednak doradcą zarządu ds. strategii i mediów społecznościowych oraz jej akcjonariuszem. Biznesmenka zatęskniła za nauczaniem, dlatego postanowiła podzielić się swoją wiedzą i zajęła się mentoringiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Najskromniejsza polska milionerka. Nie ma helikoptera, ale nie oszczędza na jednym

Dominika Żak została nauczycielką, ale moda zawsze była jej pasją

Dominika Żak pochodzi z akademickiej rodziny i choć zawsze pasjonowała się modą, początkowo nie wiązała z nią swojej przyszłości. Idąc za radą bliskich, kobieta postanowiła kontynuować rodzinną tradycję i zostać nauczycielką. Od małego wpajano jej, że "najważniejsze jest to, aby mieć stały dochód".

W butach kocham się nad życie, odkąd byłam mała. Moja mama ma zachowany list do świętego Mikołaja, kiedy miałam sześć albo siedem lat. Narysowałam wielkiego buta, którego chciałabym dostać pod choinkę. Nic więcej - wyznała w programie "Onet Rano". Zawsze marzyłam, żeby być wykładowcą. Mam bardzo wielu wykładowców w rodzinie. Moja najbliższa rodzina, wujek jest wykładowcą na ASP i też zawsze mi mówił "Pamiętaj, najważniejsze, żebyś miała stałe pobory, stałą pracę to jest bardzo ważne".

Żak przez kilka lat spełniała się jako nauczycielka i wykładowczyni języka niemieckiego. Wszystko zmieniło się, gdy poszła na targi w Warszawie i sprzedała w internecie buty, które dali jej w komis brytyjscy wystawcy. Pretekstem do założenia własnej firmy był fakt, że na rodzimym rynku trudno jej było trafić na odpowiednie obuwie.

Zawsze miałam problem, żeby kupić modne buty. Mam bardzo małą stopę, więc często musiałam kupować buty w sklepach dla dzieci. Jednocześnie jestem takim modowym freakiem. W pewnym momencie stwierdziłam, że skoro ja nie mogę tego znaleźć, to ja sama muszę się tym zająć - wspomina. Znalazłam firmę w Anglii, która produkowała świetne buty, ale sprzedawała je tylko hurtowo. A ja chciałam kupić jedną parę, dla siebie. W odpowiedzi usłyszałam, że dostanę 12 par, a pieniądze oddam, jak będę mieć. Byłam w szoku. Ja, nauczycielka w szkole? Na 12 par butów musiałabym oszczędzać parę lat! Buty przyjechały na koszt dostawcy z Anglii. Obejrzałam je: jedna para była idealna do chodzenia, trzy – OK, pozostałe to były szpile, jakich u nas nie było.

Dominika nie przepuściła okazji łatwego dorobku i wystawiła buty na sprzedaż. Po zarobieniu pierwszych pieniędzy nauczycielka wyczuła, że trafiła na żyłę złota. Wówczas nie istniały media społecznościowe, a e-commerce raczkował. Żak nie miała pojęcia o biznesie, mimo to postanowiła porzucić karierę akademicką i postawić wszystko na jedną kartę. Mimo początkowych protestów rodziców pożyczyła od swojej mamy 3,2 tys. zł, aby zbudować od podstaw sklep internetowy, w czym pomogli jej znajomi.

Nie pochodzę z majętnej rodziny - mówiła w rozmowie z RMF Maxxx. U mnie w rodzinie w ogóle nie ma takiego biznesu. Nie jest tak, że nauczyłam się interesów robić od mamy czy taty. Jestem samoukiem i do wszystkiego doszłam sama i poświęciłem naprawdę dużo czasu na to, żeby w jakiś sposób się tego wszystkiego nauczyć.

Narodziny marki

Tak powstała firma DeeZee, której nazwa pochodzi od inicjałów jej założycielki. Droga na szczyt była kręta i wyboista, mimo to Żak była wytrwała i wbrew przeciwnościom losu dołożyła wszelkich starań, by stworzyć swoje imperium. Kluczem do sukcesu okazała się konsekwencja i gotowość do poświęceń.

Zaczynałam od jednoosobowej działalności gospodarczej, z czasem zatrudniłam jedną, potem dwie, trzy osoby i w bardzo naturalny sposób weszłam w rolę szefowej - wspominała W rozmowie z FashionBiznes.pl. Natomiast niezależność finansową, która moim zdaniem jest kluczowa w prowadzeniu biznesu, osiągnęłam dopiero po siedmiu latach. Wcześniej co miesiąc drżałam, czy będzie dobrze, czy nie. (...) Długo jeszcze dawałam w tygodniu i w weekendy korepetycje z niemieckiego, żeby mieć pieniądze na utrzymanie firmy.

Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że w swojej dziedzinie była w Polsce pionierką. Jej marka zapoczątkowała coś, co obecnie funkcjonuje pod nazwą "influencer marketing" - zamiast stworzyć sieć sklepów stacjonarnych, Żak rozwijała handel w sieci, promując swoje buty przy pomocy popularnych w mediach społecznościowych osób. Biznesmenka wiedziała jednak, że w przypadku jej dobrze prosperującej marki istotny jest rozwój, dlatego na pewnym etapie zaczęła rozglądać się za potencjalnymi inwestorami.

Z szukaniem inwestora było trochę tak, jak z poszukiwaniem idealnego kandydata na chłopaka czy męża. Zawsze coś mi nie pasowało - przyznała w rozmowie z RMF Maxxx.

W 2018 roku ponad połowę udziałów w jej firmie kupił "król butów", czyli Dariusz Miłek, który stworzył markę CCC. Od tamtego czasu założona przez nauczycielkę niemieckiego marka idzie jak burza: rocznie sprzedaje około 1,25 mln par butów, a biznes Dominiki wart jest ponad 30 mln zł. Przyprawiający o zawrót głowy sukces nie sprawił jednak, że Żak odbiła sodówka. Żak żyje dość skromnie, a jedną z nielicznych "ekstrawagancji" , na które sobie pozwoliła, był zakup mieszkania dla matki w podzięce za pożyczone na rozkręcenie biznesu pieniądze.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(257)
Żałosne
rok temu
Artykuł sponsorowan!!! przecież w tych butach nie da się w ogóle chodzić plastik Fantastic
Gość
rok temu
Szczerze te buty to wytrzymują jeden sezon. To typowa marka dla ccc. Kup, chodź jeden sezon i przyjdź kup znowu bo tani szajs.
Nycz
rok temu
Sponsorowany artykuł ?
Asia
rok temu
Ciuchy deezee są kiepskiej jakości.
Ona
rok temu
Buty jakościowo Dno
Najnowsze komentarze (257)
20latminelo
rok temu
Miałam wątpliwą przyjemność spotkania tej pani 20lat temu. Dobrze, że nie jest już nauczycielką. Oby z tzw coachingu też nic nie wyszło.
Jerzy
rok temu
Jakim cudem NAUCZYCIELKA porzuciła karierę akademicką???!!! Nauczycielka pracuje w SZKOLE. Karierę akademicką robi się na UCZELNI. Czyli jak zwykle: tekst bełkot.
Ted
rok temu
Wiadomo jak kobiety dorabiaja sie kasy, nadstawiajac swoja oope
Mart
rok temu
TA PANI WYCHODZI MI Z LODÓWKI. WSZĘDZIE ARTYKUŁY APONSOROWANE
Gryzlak
rok temu
to co sprzedawane jest pod tą marką to tani szajs zaśmiecajacy planetę
Karla
rok temu
Najwygodniejsze szpilki w życiu kupiłam w sklepie z polskim obuwiem w hali na marywilskiej....na moja stopę te buty są jak zrobione na miarę. Mam juz 6 par szpilek stamtąd i wszystkie takie wygodne. Skórzane, porządne po 300 zł i więcej za parę. Nawet już kilka znajomych tam kupuje buty jak zobaczyły je u mnie
misiek
rok temu
to kupujcie u diora jak was stać wieczne marudy
misiek
rok temu
komentarze typowe dla zawistnych polaków tracę wiare w ten lud
Anna
rok temu
Szanuje swoje stopy, i nie kupuje tego plastikowego badziewia !!!
Butomaniaczka...
rok temu
Kupilam raz, trzy pary. Kiedy do mnie dotarly to okazaly sie chinskim szajsem. Kiedy zwrocilam na to uwage, obsluga klienta DeeZee potraktowala mnie jak… niewygodny, tani but. Nigdy wiecej tego 💩!
Asia
rok temu
Ja też doszłam sama do wszystkiego,rodzina akademicka ale sama zdałam egzamin na studia gdzie mój ojciec wykłada.Da sie da się.Moze też otworze sklep za 3 tys.
Ula
rok temu
Bardzo źle mi się kojarzy ta jej marka - szajs, tandeta, niewygoda, niska jakość. Szkoda nawet 50 zł marnować
Caaarol
rok temu
Ale czego Wy oczekujecie od butów za 80 zł? 😂😂😂😂😂
Aghjk
rok temu
Dużo już było takich biznesòw gdzie nagle wjeżdża urząd skarbowy i ludzie tracą wszystko, za granicą urzędy skarbowe pomagają a u nas szkoda gadać
...
Następna strona