Odziana w bikini Marcelina Zawadzka relaksuje się z synem w lesie: "Mój dom, moja miłość, moje miejsce"
Marcelina Zawadzka stara się umiejętnie łączyć życie zawodowe z wychowywaniem syna. Ostatnio znalazła chwilę, aby zabrać go w miejsce, gdzie spędziła najpiękniejsze chwile dzieciństwa. Pochwaliła się pamiątkowymi fotkami.
Odziana w bikini Marcelina Zawadzka relaksuje się z synem w lesie: "Mój dom, moja miłość, moje miejsce"
W październiku ubiegłego roku w życiu Marceliny Zawadzkiej rozpoczął się całkowicie nowy rozdział. Celebrytka wraz ze swoim ukochanym Maxem Gloecknerem powitali na świecie syna. Mały Leonidas całkowicie odmienił codzienność rodziców, którzy starają się zapewnić mu jak najlepsze dzieciństwo.
Zawadzka po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy w telewizji. Ostatnio poprowadził festiwa w Mrągowie, a teraz przyszedł czas na relaks. Wraz z bliskimi wybrała się do miejsca, które jest mocno związane z jej dzieciństwem.
Bory Tucholskie odegrały bardzo ważną rolę w życiu Marceliny Zawadzkiej. Jak zdradziła, to właśnie w tych lasach spędziła mnóstwo czasu w gronie przyjaciół, z którymi miała okazję tworzyć piękne wspomnienia. W tym roku pierwszy raz pokazała tę okolicę niespełna rocznemu synowi.
Mój dom, moja miłość, moje miejsce. Świat jakby przestaje istnieć, kiedy jadę do tego lasu… To ewidentnie moje miejsce mocy. Sięgając pamięcią wstecz, to właśnie tutaj wszystko się zaczęło. Przyjeżdżam tu całe swoje życie. Te cudowne chwile dzieciństwa i beztroski… zapach lasu, podchody, pływanie w tym jeziorze gdy miałam pół roku, śpiewanie w chórze gospel, harcerstwo, przyjaźnie, pierwsze piwo - wszystko to działo się właśnie tutaj. A teraz, tego lata, mój syn był tu po raz pierwszy. To dla mnie ogromnie znaczące - koło życia zatoczyło swój krąg - pisała Marcelina Zawadzka na Instagramie.
W opublikowanym poście na Instagramie Marcelina Zawadzka pochwaliła się kilkoma fotkami z rodzinnego wyjazdu. Nie zabrakło ujęcia z synem. Celebrytka zapozowała do pamiątkowego zdjęcia w bikini.