Ofiary Bartłomieja M. przerwały milczenie. Aktor i działacz PiS miał GWAŁCIĆ 12-LATKI
W ostatnim odcinku "Uwagi!" mogliśmy usłyszeć zeznania kobiet, które w bardzo młodym wieku zostały brutalnie skrzywdzone przez aresztowanego niedawno Bartłomieja M. Do tej pory podejrzany latami wymykał się wymiarowi sprawiedliwości. Uwaga - drastyczne treści!
Na początku miesiąca informowaliśmy Was o zatrzymaniu Bartłomieja M. - działacza Prawa i Sprawiedliwości z aktorskimi zapędami, za którym od lat ciągnęły się oskarżenia o przemoc na tle seksualnym. Tym razem nareszcie marka się przebrała. Mężczyzna został aresztowany w związku z zarzutami gwałtu na trzech nastolatkach - w wieku od 15 do 17 lat, nawiązywania kontaktów z małoletnimi w celu dokonywania na nich przestępstw seksualnych oraz posiadania pornografii z udziałem osób poniżej 15. roku życia.
Zobacz: Bartłomiej M., aktor i dziennikarz TVP, zatrzymany! Usłyszał zarzut GWAŁTU NA TRZECH NASTOLATKACH
Modus operandi Bartłomieja M. miało polegać na wabieniu do swojego prywatnego mieszkania młodych, podatnych na wpływy dziewcząt pod przykrywką chęci zrobienia im profesjonalnych sesji fotograficznych. Na miejscu mężczyzna ponoć wmuszał w niepełnoletnie osoby alkohol, do którego dosypywał środków odurzających, a następnie gwałcił ofiary. Nie wiadomo na tę chwilę, ile dziewczynek udało mu się skrzywdzić. Do prokuratury co rusz docierają ponoć nowe informacje w sprawie.
Kamień Pomorski. Śmierć 18-latki. "Nie wszystkich da się zresocjalizować"
Reporterom Uwagi! udało się dotrzeć do czwórki dziewczyn, które twierdzą, że zostały zgwałcone bądź molestowane przez Bartłomieja M. Ich wstrząsające zeznania mogliśmy usłyszeć w ostatnim odcinku programu.
Justyna wspomina w swojej relacji, że miała 14 lat, gdy poznała oskarżonego w 2009 roku. Mężczyzna zaprosił ją do siebie w celu wykonania "profesjonalnej sesji fotograficznej". Po kilku ujęciach miał stwierdzić, że dziewczyna nie jest wystarczająco rozluźniona. Wtedy poczęstował ją drinkiem.
Pewne rzeczy pamiętam dosyć jasno, pewne tak pół na pół. Później zauważyłam, że on odbywa ze mną stosunek. Miałam taki bardzo dziwny stan, że nie mogłam się ruszyć. Pamiętam też, że mówił do mnie, żebym jęczała. Nagle on jest nade mną i robi mi zdjęcia - relacjonuje dorosła już dziś kobieta.
Podobna tragedia spotkała Tatianę.
Zaczął mnie dotykać. Jak protestowałam, to przewrócił mnie na łóżko. Mówiłam, że nie chcę, a on przytrzymał mi ręce i wszedł we mnie. Ja cały czas protestowałam, on bił mnie po twarzy, gryzł mnie i wtedy straciłam na chwilę przytomność. I ocknęłam się, jak pytał mnie, czy podniecałoby mnie, gdybym miała 12 lat, a robiłby mi to tata albo brat. Wyszedł na chwilę do kuchni i w łazience napisałam przyjaciółce SMS-a z prośbą o pomoc. No i wtedy wszedł, podtykał mi ten kieliszek pod nos, gdy ja siedziałam na toalecie i mówił, żebym piła, bo chyba znowu się spięłam - wyjawia w Uwadze! poszkodowana.
Dziewczyna zdradziła, że straciła później przytomność. Wtedy Bartłomiej M. miał ją ponownie zgwałcić. Gdy na miejsce dotarła przyjaciółka Tatiany w obstawie funkcjonariuszy policji i pogotowia, w mieszkaniu oskarżonego znaleziono dysk z pornografią. Był on schowany pod pralką w łazience. Bartłomiej M. został nawet skazany na niespełna 3 lata pozbawienia wolności, jednak ponieważ wyrok nie był prawomocny, udało mu się zablokować proces w sądzie apelacyjnym. Mężczyzna miał nawet czelność złożyć wniosek podważający stan zdrowia psychicznego ofiary.
Warto tutaj przypomnieć, że partia rządząca - której tak wielkim fanem jest Bartłomiej M. - jeszcze niedawno obnosiła się z chęcią wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej - w założeniu chroniącej kobiety przed przemocą. Tymczasem gołym okiem widać jak bardzo po macoszemu w Polsce nadal traktuje się sprawy gwałtów i zbrodni na tle seksualnym.
Przypomnijmy: Zaniepokojona Martyna Wojciechowska alarmuje: "Wypowiedzenie przez Polskę Konwencji Stambulskiej TO ZŁO" (FOTO)
W programie zamieszczono również zeznania Anny, którą Bartłomiej M. miał skrzywdzić w 2004 roku. Dziewczyna miała wtedy zaledwie 12 lat.
Ja nie miałam 13 lat, i on umiał wszystko poprowadzić tak, że każdy robił to, co on chciał. Bo to wszystko jest świetna zabawa, bo przecież świetnie się bawimy. Potrafił robić zdjęcia 12-latce w trakcie seksu.
Jedyną ofiarą Bartłomieja M., która zgodziła się na ujawnienie swoich personaliów, jest początkująca aktorka Edyta Bełza. Dziewczyna twierdzi, że była molestowana przez oskarżonego podczas sesji zdjęciowej. Jej jednej udało się uciec z potrzasku. Na odchodne podejrzany miał rzucić w jej kierunku hasłem "Polański to tę nastolatkę życia nauczył".