Oskarżona o ZNIESŁAWIENIE Iwona Pavlović komentuje sądową batalię: "Czuję się, jakbym była w jakimś filmie sci-fi"
Trwa proces w związku oskarżeniem Iwony Pavlović o zniesławienie. Jurorka "Tańca z Gwiazdami" nadal jest w szoku, że spotkała ją taka sytuacja. "Czuję się, jakbym była w jakimś filmie sci-fi" - stwierdza.
Iwona Pavlović w ostatnim czasie przechodzi przez trudny czas w życiu. Jurorka "Tańca z Gwiazdami" stanęła przed sądem w Olsztynie w związku z oskarżeniem o zniesławienie. Sprawa dotyczy wydarzeń z 2023 r., kiedy to podczas obchodów 50-lecia Klubu Tanecznego Miraż rzekomo miała poniżać Joannę Wulfert, zarzucając jej brak kompetencji.
Podczas rozprawy Pavlović wyraziła zdziwienie oskarżeniami i przyznała, że nie pamięta oskarżycielki z czasów współpracy z klubem Miraż. Kolejna rozprawa, podczas której mają zostać przesłuchani świadkowie, zaplanowana jest na czerwiec 2025 r. Pavlović liczy na szybkie zakończenie sprawy i oczyszczenie z zarzutów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwona Pavlović mówi o swoich zarobkach. Ile zarabiać miesięcznie, by godnie żyć?
Iwona Pavlović odniosła się do oskarżeń o zniesławienie
Iwona Pavlović zdaje się nie przejmować trwającym procesem. W rozmowie z Pomponikiem jurorka "Tańca z Gwiazdami" wyznała, że sytuacje, o których mowa w oskarżeniach, nigdy nie miały miejsca. Jest pewna, że sprawa zostanie rozwiązana korzystnie dla niej.
Jestem zadziwiona. Czuję się, jakbym była w jakimś filmie sci-fi. To są całkowicie bezpodstawne zarzuty, ale paragraf, z którego się korzysta, taki jest - każdy każdego może posądzić o coś. Tu chodziło o poniżenie i zniesławienie, co nie miało miejsca. Ja śpię spokojnie, ale poczekajmy do końca sprawy - wyznała Iwona Pavlović w rozmowie z Pomponikiem, nie chcąc wypowiadać się na temat kobiety, która wytoczyła jej proces.