Meghan Markle po związaniu się z księciem Harrym zrezygnowała z kariery aktorskiej. Księżna Sussexu nie spoczęła jednak na laurach, bo w ostatnim czasie próbuje swoich sił jako bizneswoman. Wychodzi jej to z różnym skutkiem.
Jeszcze do niedawna sporo mówiło się o marce "As Ever", pod którą celebrytka zaczęła sprzedawać w sieci artykuły spożywcze. Markle w swoim sklepie internetowym oferowała m.in. miód za 100 złotych. Nie obyło się przy tym bez kontrowersji, bo zainteresowanie dżemami firmowanymi przez gwiazdę było tak duże, że wyczerpały się zapasy. Doprowadziło to do tego, że Meghan musiała zwrócić pieniądze swoim klientom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meghan Markle zamknęła po cichu sklep z ubraniami
Kolejną "żyłką złota" dla księżnej Sussexu miała być własna marka odzieżowa. Przeszkodą okazał się amerykański urząd patentowy, który zabronił celebrytce sprzedaży ubrań pod wspomnianą wcześniej marką "As Ever". Meghan Markle znalazła jednak sposób, by to obejść. Żona księcia Harry'ego założyła konto na platformie ShopMy, na której można wystawiać ciuszki i dodatki od różnych marek.
Zobacz także: Meghan Markle uruchomiła sklep z elementami swojej garderoby. Fani mogą nabyć m.in. sukienkę "Windsor" za 5 tysięcy złotych
Markle jeszcze do niedawna aktywnie prowadziła swój profil, oferując na nim - jak sama mówiła - "wyselekcjonowaną" kolekcję. W asortymencie sklepu internetowego można było znaleźć ubrania w przedziale cenowym od 20 funtów do prawie 2 tys. funtów. Teraz okazało się, że księżna Sussexu po cichu zwinęła ten interes, bo jej konto na ShopMy świeci obecnie pustkami. Sama zaś platforma po wejściu na profil Markle informuje:
Nie znaleziono żadnej kolekcji. Ta osoba nie dodała jeszcze żadnych kolekcji - czytamy.
Żona księcia Harry'ego nie opublikowała dotychczas żadnego oficjalnego oświadczenia w sprawie zamknięcia swojego sklepu internetowego.
Myślicie, że porzuciła na dobre plany wejścia na rynek odzieżowy?