Piotr Korczarowski apeluje o łaskę dla Marianny Schreiber: "Dajcie żyć tej dziewczynie i nie zrzucajcie na nią moich problemów"
Piotr Korczarowski w jednym z ostatnich wpisów zwrócił się do internautów z prośbą o wsparcie dla byłej ukochanej. "Próbowałem tłumaczyć, dlaczego moje życie tak się zmieniło. Nie słuchaliście, nie chcecie zrozumieć, to chociaż dajcie żyć tej dziewczynie i nie zrzucajcie na nią moich problemów" - zaapelował.
Płomienny romans Marianny Schreiber i Piotra Korczarowskiego co prawda przeszedł już do historii, ale echa ich burzliwej relacji wciąż rozgrzewają media. Korczarowski, który wplątał się w związek z Marianną w najbardziej niefortunnym momencie swojej kariery, przypłacił ich relację utratą stanowiska asystenta Grzegorza Brauna.
Gdy jego polityczna droga się zatrzasnęła, postanowił rzucić się w wir frakfightowych "walk" Prime MMA. Choć jego debiut nie był widowiskiem, które można by określić mianem "imponującego", 38-latek zapragnął spróbować sił ponownie.
Edyta Folwarska o stawce Marianny Schreiber za udział w "Królowej Przetrwania". Czy faktycznie mogła otrzymać ponad 50 tysięcy?
Podczas niedzielnej konferencji Prime MMA doszło do burzliwego incydentu. Piotr Korczarowski starł się z aktywistą, Jasiem Kapelą. Panowie przerzucali się wyzwiskami, aż w pewnym momencie Kapela wylał na głowę rywala czekoladopodobną masę. Korczarowski najpierw osłupiał, po chwili jednak wpadł w furię i bezskutecznie próbował się odegrać.
Po jednej z szarpanin wyszedł z wyraźnym podbitym okiem, co wywołało poruszenie wśród obecnych. Choć podejrzewano, że oberwał od Kapeli, ostatecznie przyznał, że bardziej prawdopodobne jest, iż uderzył się o metalową rurkę.
Korczarowski apeluje o wsparcie dla Schreiber
Niespodziewanie odezwała się Schreiber, zaznaczając, że regularnie obwinia się ją o każde nieszczęście, jakie spotyka jej byłego partnera.
Jest mi bardzo przykro, że za wszystko zwalacie winę na mnie, ale okej - przyjmuję ten hejt na klatę i dam radę. Nie zmienia to faktu, że traktujecie mnie bardzo nie fair
Głos zabrał także sam zainteresowany.
Proszę was, nie wińcie Marianny za to, jak teraz wygląda moje życie. To nie ona okłamała mnie, że nasza relacja nie zniszczy mojej drogi przy Braunie. To nie ona zapewniła mi wilczy bilet w zawodzie, który tak kocham. I to nie jej wola, abym znalazł się we freakach. Próbowałem tłumaczyć, dlaczego moje życie tak się zmieniło. Nie słuchaliście, nie chcecie zrozumieć, to chociaż dajcie żyć tej dziewczynie i nie zrzucajcie na nią moich problemów
Uroczo?