Podczas gdy Łukasz Schreiber szykuje się do ślubu, o czym świadczy fakt, że w zeszły weekend odbył się panieński jego narzeczonej Weroniki Reiter, Marianna Schreiber zakończyła związek, którym dopiero co chwaliła się na Instagramie. Co prawda kilka dni po ogłoszeniu rozstania z Piotrem Korczarowskim wyznała, że jej serce "jest zajęte", trudno uwierzyć, że miała na myśli coś poważnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski o rozstaniu
Chwilę po tym, jak okazało się, że Marysia i Piotrek nie są już razem, oboje udzielili Pudelkowi komentarzy, z których wynikało, że nie ma między nimi złej krwi. Wręcz przeciwnie - można było odnieść wrażenie, że ich relacja to jeszcze nie do końca zamknięty rozdział.
Z Piotrem jesteśmy w cudownej, dobrej i przyjaznej relacji mimo rozstania, dlatego też nie komentuję szerzej tej sprawy, bo mamy do siebie zaufanie i szacunek. Bóg raczy wiedzieć co życie przyniesie - powiedziała celebrytka.
Nie było żadnego konfliktu między nami. Nie wydarzyło się nic dramatycznego, czy spektakularnego. Jesteśmy w bardzo dobrej relacji. Nie mam żadnego żalu do Marianny. Ona do mnie zresztą też. Po prostu nie dało się żyć w świecie, gdy każde nasze działanie przez miesiące powodowało falę skrajnie chamskich, prymitywnych, wulgarnych komentarzy. (...) Tych pięknych chwil, które były dla nas tak cenne, że chcieliśmy pochwalić się nimi światu. To był podstawowy błąd, który wygenerował niesamowitą falę zawiści, zazdrości, nienawiści i pogardy. I oczywiście można to ignorować, ale odbiera to całą radość z bycia razem. Myślałem, że ta nowa relacja pozwoli mi się nieco odbudować psychicznie po śmierci mojego ukochanego ojca. Życzę Mariannie dużo siły i wiary w to, że jeszcze będzie szczęśliwa, ale to szczęście trzeba przed innymi chować, bo tego jednego człowiekowi inni nie darują - rozgadał się z kolei dziennikarz.
Wymowny post Piotra Korczarowskiego
We wtorek Korczarowski opublikował jednak na Instastories wpis, który rzuca nieco inne światło na jego znajomość z Marianną. Były członek Konfederacji dodał wideo z wymownym podpisem.
Lepiej dać szansę 20 kobietom, niż 20 szans jednej kobiecie - czytamy.
Myślicie, że to przytyk w stronę Marianny?