Plotkowano, że Barack Obama ROZWODZI SIĘ z żoną. Michelle postanowiła zabrać głos: "Dokonuję świadomego wyboru dla samej siebie"
Michelle Obama odniosła się do plotek o rozwodzie z Barackiem. Jak twierdzi, są one wynikiem jej decyzji o walce o własną tożsamość. "To tak, jakby dorosła kobieta nie mogła decydować o sobie, prawda?".
Barack i Michelle Obamowie nie tylko cieszyli się poparciem wielu Amerykanów, lecz także zwykłą ludzką sympatią. Uchodzą też za zgraną parę, a w październiku będą celebrować 33. rocznicę ślubu. Ostatnimi czasy coraz więcej mówi się jednak o tym, jakoby w ich małżeństwo wkradł się kryzys. Plotkowano nawet, jakoby Barack miał romans z... Jennifer Aniston. Ta zdecydowanie temu zaprzeczyła.
Spotkaliśmy się raz. Lepiej znam Michelle niż jego - tłumaczyła w programie Jimmy'ego Kimmela.
Michelle Obama odniosła się do plotek o rozwodzie z mężem
Całkiem niedawno podczas panelu dyskusyjnego Obama przyznał, że czas jego prezydentury był jednocześnie wyzwaniem dla jego małżeństwa z Michelle. Jak twierdził, był z żoną "w poważnych tarapatach" i musiał jakoś zbalansować życie zawodowe z prywatnym.
Byłem w poważnych tarapatach z moją żoną. Próbowałem więc wydostać się z tego dołka, organizując od czasu do czasu randki - wspominał.
Przypomnijmy: Barack Obama ujawnia, że jego małżeństwo z Michelle wisiało na włosku: "Byłem w poważnych tarapatach"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy dom Baracka Obamy
Do tej pory Michelle nie zabierała głosu w tej sprawie, ale właśnie doczekaliśmy się jej komentarza. Żona Obamy gościła w podcaście "Work in Progress", gdzie napomknęła między zdaniami o plotkach wokół ich domniemanego rozwodu. Medialne domysły przybrały na sile m.in. po tym, jak przestała być regularnym gościem na okołopolitycznych eventach, w których brał udział Barack.
My, jako kobiety, często zamartwiamy się o to, że ludzie będą rozczarowani - zaczęła. I to funkcjonuje tak mocno, że w tym roku ludzie nie mogli zrozumieć, że dokonuję świadomego wyboru dla samej siebie i musiały pojawić się domysły o rozwodzie moim i męża. To tak, jakby dorosła kobieta nie mogła decydować o sobie, prawda? Sami to sobie robimy jako społeczeństwo.
Jednocześnie przyznała, że według niej w sprawie coś drgnęło i sami zaczynamy zdawać sobie sprawę z tej zależności.
Zaczynamy się zastanawiać: "Co ja robię? Po co to robię?". Kiedy coś nie wpisuje się w stereotypowe myślenie o tym, co powinniśmy zrobić, to od razu zakładamy najgorsze i najokropniejsze scenariusze.
Męża wspierała i wciąż wspiera od wielu lat, ale uznała, że czas też zawalczyć o własną tożsamość.
To czas, abym zadała sobie te wszystkie trudne pytania o to, kim chcę być na co dzień. Jak chciałabym, żeby to wyglądało. Nadal znajduję czas na przemowy i pracę nad różnymi projektami.
Dla wielu jej słowa wybrzmiały jako zapewnienie, że rozwód nie jest częścią ich planów na przyszłość. Warto wspomnieć, że w styczniu Barack i Michelle wymieniali publiczne uprzejmości i wyznawali sobie miłość w serwisie X z okazji jej urodzin. Ewentualne rozstanie wydaje się więc mało prawdopodobne.