Projekt całkowicie zakazujący aborcji wraca do Sejmu. PiS próbuje odwrócić uwagę od pandemii?
15 kwietnia odbędzie się głosowanie nad przyjęciem zmian w przepisach. Kaja Godek w końcu osiągnie swój cel?
Od kilku tygodni tematem numer jeden z mediach na całym świecie jest pandemia koronawirusa, która z dnia na dzień pochłania coraz więcej istnień, wywołując powszechną panikę. Teraz, w najmniej oczekiwanym momencie, niczym bumerang powraca temat całkowitego zakazania aborcji, który od dawna budzi wśród Polaków skrajne emocje.
Pomysłodawczynią projektu jest znana działaczka pro-life oraz była polityk Konfederacji, Kaja Godek, niegdyś startująca w wyborach do Parlamentu Europejskiego (ostatecznie przed wyborami parlamentarnymi opuściła ugrupowanie).
Czy zgwałcona kobieta powinna urodzić dziecko? Temat aborcji znów w Sejmie
Jak donoszą ogólnopolskie media, projekt całkowitego zakazu aborcji właśnie pojawił się na stronie Sejmu. Zaplanowano, że 15 kwietnia odbędzie się głosowanie nad przyjęciem zmian w przepisach.
Obecnie w Polsce obowiązuje "kompromis aborcyjny", który dopuszcza przerwanie ciąży w momencie, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu), gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej) lub w przypadku gwałtu.
Jak już wcześniej ustalono, projekt "Zatrzymać aborcję" zawiera między innymi zapisy, które określają, że za usunięcie ciąży w każdym przypadku groziłaby kara do 5 lat pozbawienia wolności. Jeśli sprawca aborcji wykazałby, że działał nieumyślnie, groziłoby mu do 3 lat pozbawienia wolności. Przepisy zakładają też, że jeśli matka doprowadziłaby do śmierci dziecka, ale okazałoby się, że było to działanie nieumyślne, to nie podlegałaby karze.
W sieci pojawia się coraz więcej głosów, że poddanie kontrowersyjnego projektu pod głosowanie ma odwrócić uwagę od niedociągnięć w służbie zdrowia w dobie pandemii koronawirusa. Też tak myślicie?