PUDELEK OCENIA: Robert Czerwik wybiera modowe sukcesy i porażki tygodnia: "Trochę country, trochę boho, trochę impreza przebierana"
Jest poniedziałek, a więc czas na "Pudelek ocenia". W tym tygodniu z pomocą Roberta Czerwika sprawdzamy, kto zachwycił stylizacją, a kto totalnie się pogubił.
Kolejny sierpniowy tydzień przeszedł do historii, a my - jak zawsze - przyglądamy się modowym wyczynom gwiazd i gwiazdeczek, tym razem z pomocą Roberta Czerwika. Bez wątpienia najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni był Top of the Top Sopot Festival organizowany przez TVN, podczas którego stacja zaprezentowała swoją jesienną ofertę. Na imprezie nie brakowało gwiazd związanych ze stacją - to właśnie ich stylizacje znalazły się pod lupą projektanta.
Wyjątkiem jest kreacja Viki Gabor z koncertu "Lato z Radiem". Sam występ nie przypadł widzom do gustu - a jak wypadł strój młodej wokalistki?
To są rewiry mody, których ja osobiście się boję. Z jednej strony - świetnie, że młoda dziewczyna szuka swojego stylu i eksperymentuje, gratuluję odwagi! Ale z drugiej strony mamy tu miks kierunków, które w efekcie nie komplementują sylwetki... - mówi nam Czerwik.
Czyje pozostałe stylizacje spodobały się Czerwikowi? Sprawdźcie naszą galerię.
Uwielbiam jej bogactwo form i ornamentów! To styl pełen życia - jak jej kuchnia i osobowość. Wielowarstwowe desenie, nasycone barwy, ekstrawagancja - wszystko spójne z jej marką osobistą. Dla niektórych może to być "za dużo", ale dla mnie to sztuka świadomego szaleństwa. Magda Gessler konsekwentnie udowadnia, że modę można nosić jak dzieło sztuki.
Czysto, prosto i elegancko. Biała sukienka z rozcięciem, sandałki i delikatne dodatki - nic odkrywczego, ale bardzo szlachetnie. Stylizacja jest świeża, klarowna i podkreśla naturalne piękno Ewy Gawryluk. To dowód, że minimalizm broni się zawsze.
Świetny balans między luzem a elegancją. Srebrne, szerokie spodnie do kostki, zestawione z prostym białym t-shirtem i szpilkami, to właśnie ta światowość, o której często mówimy. Do tego świetne włosy, makijaż i naszyjniki - całość świeża, nowoczesna i bardzo w jej stylu.
Prosta sukienka w kolorze szafiru, wykończona piórami - świetny wybór! Torebka dodaje pazura, a fryzura jest lekka i naturalna. Podoba mi się wybór wygodnych kaczuszek zamiast szpilek - ukłon w stronę komfortu i realnych potrzeb kobiet.
Koronkowa, transparentna spódnica połączona z ciężką, skórzaną kurtką oversize i okularami to bardzo światowa stylizacja. Może nie dla wszystkich, ale to moda z najwyższej półki - świadoma i odważna. Kasia Sokołowska wie, jak balansować na granicy artystycznej mody i elegancji. To look, który równie dobrze mógłby przejść po paryskim wybiegu.
To są rewiry mody, których ja osobiście się boję. Z jednej strony - świetnie, że młoda dziewczyna szuka swojego stylu i eksperymentuje, gratuluję odwagi! Ale z drugiej strony mamy tu miks kierunków, które w efekcie nie komplementują sylwetki. Bardzo mocny makijaż, długie paznokcie, ciężkie włosy, gorset, futrzane spodnie i toporne buty - wszystko razem daje efekt przytłaczający. Są to bardziej klimaty z przełomu lat 2000., jak Christina Aguilera czy Lil’ Kim, ale wtedy looki były świeższe i spójniejsze.
Tutaj mamy eklektyzm pełną parą. Nakrycie głowy - świetne, oryginalne i z jajem. Ale reszta jest już mniej spójna. Koronkowa spódnica, krótki żakiet, mocne dodatki - każdy element ciekawy osobno, ale razem tworzy chaos. Brak tu czystości formy. Gdyby zestawić to np. z prostą, jedwabną spódnicą, stylizacja nabrałaby lekkości i klasy. Doceniam eksperyment, ale tym razem nie do końca mnie przekonuje.
Tu mamy miks wszystkiego: panterka z prześwitami, koszula w kratę, serduszkowy naszyjnik, koronka, a do tego buty w cętki. Trochę country, trochę boho, trochę impreza przebierana... ale na czerwonym dywanie wygląda to po prostu przypadkowo. Dorota Szelągowska potrafi błyszczeć - jej stylizacja w różach w Sopocie była świetnie poukładana i spójna. Tutaj zabrakło tego "porządku w chaosie".