SUKCES Brada Pitta. Dzięki Karolinie Szymczak spotkał się z Piotrem Adamczykiem: "Poznałem wielu aktorów, niektórych nawet przy pisuarze"
Piotr Adamczyk zdradził, że dzięki żonie, Karolinie Szymczak, miał okazję poznać Brada Pitta. Docenia też to, że z ukochaną łączy ich wspólna pasja. "Moi koledzy aktorzy, którzy żyją w związkach z "cywilami", mają problem z zazdrością" - twierdzi.
Mówi się, że show-biznes to jedna wielka rodzina. Wiele gwiazd przyjaźni się zresztą od lat, a media raz po raz informują o kolejnych "spotkaniach na szczycie". Kontakty w Hollywood wyrobili sobie również Karolina Szymczak i Piotr Adamczyk, a tak przynajmniej mówi sam aktor w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim.
Sukces Brada Pitta. Miał okazję poznać Piotra Adamczyka
Podczas wywiadu padł wątek filmu "Babilon", w którym Karolina miała okazję zagrać u boku Brada Pitta. Pierwszy z prowadzących postanowił więc o to dopytać, a Adamczyk przyznał, że to dzięki jego żonie doszło do tego ważnego spotkania.
Czy to prawda, że twoja żona zagrała w filmie "Babilon" u boku Brada Pitta? - zapytał Wojewódzki.
Tak, dzięki niej poznałem Brada Pitta - stwierdził w odpowiedzi Adamczyk. Poznałem wielu aktorów, niektórych nawet przy pisuarze.
Zobacz także: Piotr Adamczyk wspomina rolę Jana Pawła II: "Dzieci podawano na rękach, żeby MNIE DOTKNĘŁY. (...) Siostry klęczały na ulicach"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Adamczyk o swoich świątecznych planach
Nie wiemy niestety, kogo Piotr miał okazję poznać w tak osobliwych okolicznościach. Opowiedział natomiast trochę o tym, że w przypadku jego i Karoliny związek dwójki aktorów działa i bardzo to docenia.
To jest wspierające, mam wrażenie. To, że sobie możemy pomóc przy castingach, że lepiej rozumiemy swoje emocje. Moi koledzy aktorzy, którzy żyją w związkach z "cywilami", mają problem z zazdrością - mówi. Raczej nie widzę w tym problemów, raczej widzę w tym mnóstwo wspólnych tematów i zrozumienia.
Warto wspomnieć, że Brad Pitt to prawdziwy szczęściarz, bo Piotr Adamczyk nie jest pierwszym polskim gwiazdorem, którego miał zaszczyt poznać. Wcześniej podobnym osiągnięciem pochwalił się też Rafał Zawierucha.