Syn Travisa Barkera poszedł na urodziny stylizowane na imprezy Diddy'ego. Gościom rozdawano... butelki oliwki: "Brak szacunku dla ofiar"
Cały świat huczy o nadużyciach, których miał dopuścić się Diddy. Dla niektórych jest to jednak pomysł na imprezę tematyczną czy temat dla żartów. Landon Barker, syn Travisa Barkera, udał się na jedną z nich i znalazł się w ogniu krytyki.
Syn Travisa Barkera w ogniu krytyki
W ostatnim czasie medialny dyskurs zdominowały doniesienia o zatrzymaniu i zarzutach stawianych Diddy'emu. Sean Combs został oskarżony o handel ludźmi czy seksualne nadużycia wobec nieletnich, za co grozi mu wieloletnia odsiadka. Do głosu dochodzi coraz więcej kobiet, a na stałych bywalców imprez rapera padł blady strach.
Syn Travisa Barkera na urodzinach stylizowanych na imprezy Diddy'ego. Fala komentarzy
Patrząc na skalę problemu i relacje ofiar nadużyć nie trzeba chyba tłumaczyć, że jest to sprawa wyjątkowo poważna. Nie wszyscy są jednak tego zdania, a w jednym z klubów w Los Angeles zorganizowano przyjęcie urodzinowe stylizowane na niesławne imprezy Diddy'ego. Uczestnicy byli ubrani na biało, a hostessy rozdawały gościom... butelki oliwki dla dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sprzeciw się molestowaniu w miejscach publicznych". Zobacz relację z wykładu
Skąd wiemy, że takie wydarzenie miało miejsce i jak wyglądało od środka? Relacjami z imprezy pochwalili się bowiem w sieci sami uczestnicy, a jedną z osób, które były na miejscu, jest syn Travisa Barkera, Landon. Portal Page Six podkreśla, że to nie pasierb Kourtney Kardashian był organizatorem groteskowego wydarzenia. Landon miał znaleźć się tam na zaproszenie przyjaciela, który świętował w ten sposób urodziny.
Po sieci krąży nagranie, na którym widać, jak Landon bawił się tego wieczoru w towarzystwie znajomych. Jak wskazano, nie wszyscy uczestnicy sprawiali wrażenie, jakby dobrze się bawili, a hostessy miały dość nietęgie miny, czemu akurat trudno się dziwić. Byli jednak i tacy, których dobry humor nie opuszczał.
Oliwka dla solenizanta loolololol - napisał autor nagrania.
Page Six zwrócił się do syna Barkera z prośbą o komentarz, jednak nie doczekali się odpowiedzi. Sprawy wzięli więc w swoje ręce internauci, którzy udział 21-latka w wydarzeniu oceniają raczej jednoznacznie.
"Czy to normalne, że sławni i bogaci uważają nadużycia seksualne za żart na swoich imprezach?", "Nigdy nie widziałem czegoś tak pozbawionego wyczucia i klasy", "Uprzywilejowani, chorzy ludzie", "Nie widziałam dziś nic gorszego. Wow. Brak słów", "Kto do tego dopuścił? Brak szacunku dla ofiar. Co za okropny pomysł" - piszą twitterowicze.
Faktycznie było się czym chwalić?
