Teresa Lipowska pożegnała Emiliana Kamińskiego na antenie TVP. "Dla Justyny, jego żony, to będzie jakiś szok"
Śmierć Emiliana Kamińskiego wstrząsnęła polskim środowiskiem artystycznym. Aktor zmarł w poniedziałkowy poranek w wieku 70 lat. Kamińskiego żegnają jego koledzy i koleżanki po fachu, a kilka słów na antenie TVP Info powiedziała także Teresa Lipowska.
W poniedziałek 26 grudnia zmarł Emilian Kamiński. O śmierci aktora poinformowała Polska Agencja Prasowa, a informację tę potwierdziła rzeczniczka Teatru Kamienica, Patrycja Pawlik.
Dziś o godzinie 7.30, po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Emilian Kamiński, twórca i dyrektor Teatru Kamienica, aktor i reżyser. Odszedł przy rodzinie, w swoim domu w Józefowie. Nie ma słów, które potrafiłyby wyrazić smutek i żal pozostawiony w naszych sercach… Pogrążeni w cierpieniu. Rodzina i Pracownicy teatru - czytamy w opublikowanym oświadczeniu teatru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pudelek robi wielkie podsumowanie 2022 roku
Wiadomość o śmierci Emiliana Kamińskiego zdecydowanie wstrząsnęła środowiskiem aktorskim. Wielu pogrążonych w smutku kolegów i koleżanek po fachu za pomocą mediów społecznościowych postanowiło pożegnać się z aktorem i podzielić się dobrym słowem z jego rodziną.
Wśród gwiazd, które oddały hołd zmarłemu, znalazła się znaczna część obsady serialu "M jak miłość", z którym Kamiński związany był już od pierwszych odcinków. Osobą, która może pochwalić się równie długim stażem na planie popularnej opowieści o rodzinie Mostowiaków jest Teresa Lipowska, która także publicznie pożegnała aktora.
W specjalnej rozmowie, którą wyemitowano na antenie TVP Info, aktorka wyraziła swoje niedowierzanie całą sytuacją. Co więcej, przyznała, że nie potrafi sobie na ten moment wyobrazić rozmowy z żoną Emiliana, Justyną Sieńczyłło.
Był tak silny. Był cudownym człowiekiem, pasjonatem rzadko spotykanym w naszych czasach. Ja nie mówię tylko o teatrze, który wyciągnął z gruzów i doprowadził do świetności. […] Zawsze na planie uśmiechnięty, zawsze przygotowany. Ja go bardzo, bardzo lubiłam. Dla Justyny to będzie jakaś koszmarna sprawa, jakiś szok. Ja nie wiem, jak będę z nią rozmawiać. Nie mogę przyjąć do siebie tej wiadomości, że go nie ma – powiedziała aktorka.