Trzeźwy i samotny Daniel Martyniuk raczy się herbatką i oprowadza fanów po zaśnieżonym Białymstoku (ZDJĘCIA)
Ojciec słynnego zawadiaki, Zenek Martyniuk, wyjawił niedawno, że jego syn wraca powoli "na właściwe tory". Czy spacery pod osłoną nocy pomagają Danielowi Martyniukowi przewietrzyć nieco głowę?
Pełne zwrotów akcji przygody Daniela Martyniuka z udziałem Eweliny z Russocic i tajemniczej Faustyny już od dwóch lat skutecznie elektryzują opinię publiczną. Idący na przekór wszelkim konwenansom syn Zenona Martyniuka ostatnimi czasy wycofał się jednak z relacjonowanych w sieci swych wojaży, co miało nawet poskutkować ociepleniem stosunków z rodziną matki jego uroczej córki Laury.
Na ten moment krnąbrny 31-latek przebywa na rodzinnym Podlasiu, gdzie najwyraźniej spędza czas, w pojedynkę przeczesując ulice stolicy tego pięknego regionu. W sobotni wieczór "fani" Daniela Martyniuka zostali uraczeni serią widokówek z ukrytego pod śnieżną pierzyną Białegostoku. Podczas wycieczki Daniel zwiedził m.in. stary rynek, po drodze mijając zabytkową cerkiew. Nie obyło się też bez "selfiaka" spod świetlistych liter układających się w nazwę dumnego miasta.
Daniel Martyniuk śpiewa Czesława Niemena
Przy okazji młodemu Martyniukowi udało się załapać na nie lada atrakcję. Podczas gdy zdecydowana większość z nas z niecierpliwością wyczekuje ponownego otwarcia restauracji, Danielowi udało się znaleźć jedną knajpkę, która podejmowała akurat gości. W niej kontrowersyjny celebryta rozsiadł się wygodnie w fotelu w celu degustacji naparu z cytrusów i laski cynamonu.
Zobaczcie, jak wyglądała nocna przechadzka Daniela Martyniuka. Sądzicie, że sprawdziłby się jako przewodnik wycieczek?