TYLKO NA PUDELKU: Bill Murray wyskoczył ze znajomą do WARSZAWSKIEJ restauracji: "Nikt go nie rozpoznał"
Bill Murray spędził miniony weekend w naszym kraju. W sobotnie popołudnie był widziany w jednej z gruzińskich knajp w warszawskim Śródmieściu. Mimo swej niewątpliwej sławy aktor nie musiał odganiać od siebie fanów i dziennikarzy.
Zagorzałym fanom filmu z pewnością nie trzeba przybliżać sylwetki Billa Murraya. Tym, którzy jednak nie są za pan brat z amerykańską kinematografią, śmiało można polecić produkcje, w których wykreował główne role. Mogliśmy oglądać go na wielkim ekranie m.in. w "Dniu świstaka", we wszystkich częściach kasowej serii "Pogromcy duchów" oraz w dramacie "Między słowami", za który został nagrodzony Złotym Globem.
Aktor jest obecnie skupiony na promocji filmu "The Friend", w którym partneruje Naomi Watts. Ostatnio mieli okazję spotkać się na ściance wraz z towarzyszącym im dogiem niemieckim, będącym główną gwiazdą produkcji. Na liście jego wyjazdowych spotkań nie figurowała Polska. Mimo tego 74-latek zdecydował się odwiedzić kraj nad Wisłą.
Bill Murray w sobotnie popołudnie wybrał się do warszawskiej restauracji Rusiko. Przy stoliku towarzyszyła mu pewna blondynka, z którą pozostał w lokalu aż do zamknięcia. Wiele wskazuje na to, że była nią jego koleżanka po fachu, Magdalena Górska. Aktorka pochwaliła się na swoim Instagramie selfie z legendą Hollywood. Dodane przez nią hashtagi wskazują na ich przyjacielską więź.
Według naszych informatorów, nikt nie zakłócał ich spokoju. Amerykanin cieszący się niesłabnącą popularnością mógł więc w pełni rozkoszować się miłymi chwilami w obecności znajomej i specjałami gruzińskiej kuchni.
Filmowy gwiazdor miał już okazję gościć w Polsce. W 2009 r. był gościem honorowym festiwalu Plus Camerimage organizowanego wówczas w Łodzi. Jak widać na załączonych obrazkach, doskonale czuje się w naszym kraju.