Trwa ładowanie...
Przejdź na
Ignacy Węgrzyn
Ignacy Węgrzyn
|

TYLKO NA PUDELKU: Maciej Nowak zabrał głos w sprawie wojny Moniki Goździalskiej z warszawską knajpą: "Lokale ciężko walczą dziś o przetrwanie"

306
Podziel się:

Medialna wojna Moniki Goździalskiej z warszawską restauracją narobiła dużo szumu. Głos w sprawie zabrał Maciej Nowak. Znany krytyk kulinarny w trakcie rozmowy z Pudelkiem ocenił całą sytuację.

Maciej Nowak komentuje aferę Moniki Goździalskiej z warszawską knajpą
Maciej Nowak komentuje aferę Moniki Goździalskiej z warszawską knajpą (AKPA)

Monika Goździalska wywołała ostatnio niezłą aferę. Celebrytka opublikowała w mediach społecznościowych filmik, w którym opowiedziała o nieprzyjemnej sytuacji, jaka spotkała ją w jednej z warszawskich restauracji. Jak wyznała w sieci, została wyproszona z lokalu, ponieważ chciała zamówić tylko kawę i ciastko, a nie obiad.

Weszliśmy do ogródka, 7, 8, 9 stolików wolnych, wchodzę, a pani na dzień dobry, w XXI wieku, zaczyna pytaniem: "Czy my przyszliśmy tutaj na obiad?". Ja mówię, że nie, że chcemy zjeść ciastko i wypić kawę. I pani kelnerka, której nie jest to wina, że ma takiego szefa wariata, mówi do nas: "Nie możecie Państwo skorzystać ze stolika ze względu na to, że u nas w restauracji możesz tylko przyjść, usiąść jak zjesz obiad. Nie możesz przyjść na ciastko" - wyjaśniła rozemocjonowana celebrytka.

Wypowiedź Moniki Goździalskiej odbiła się szerokim echem w mediach. Komentarza do całej sytuacji nie odmówiła sobie restauracja, która została wciągnięta do afery. Gwiazda jednak nie odpuściła. Oberwało się lokalowi oraz internautom. Atmosfera była wyjątkowo gorąca.

Maciej Nowak komentuje aferę Moniki Goździalskiej z warszawską knajpą

Głos w sprawie medialnej wojny na linii Monika Goździalska - warszawska restauracja na Starym Mieście zabrały również gwiazdy związane na co dzień z branżą gastronomiczną m.in. Robert Makłowicz. O mały komentarz pokusił się również Maciej Nowak. Kulinarny krytyk, znany m.in. z roli jurora w programie "Top Chef", w rozmowie z Pudelkiem odniósł się do całej sytuacji.

Nie wiem, o którą restaurację chodzi, co może dobre, bo mogę się do sytuacji odnieść kompletnie bezstronnie. Generalnie misją lokali gastronomicznych jest karmienie gości niezależnie od wielkości zamówienia. Takie są oczekiwania publiczności i rozumiem niezadowolenie osoby, która nie została obsłużona - stwierdził krytyk.

Maciej Nowak zwrócił uwagę na całą sytuację z różnych stron. Krytyk w trakcie rozmowy z Pudelkiem nie ukrywał, że rozumie każdą ze stron, jednak jego zdaniem wizytę gwiazdy w lokalu można było lepiej wykorzystać, np. do zdobycia nowych gości.

Z drugiej strony lokale ciężko walczą dziś o przetrwanie, więc nie są zachwycone, gdy goście kawkowi zajmują miejsca obiadowe. Z kolejnej strony, jak rozumiem, Pani Goździalska jest osobą znaną, więc jej wizyta mogła skutkować internetowymi lajkami i fotkami, co nie jest bez znaczenia dla promocji lokalu. Ktoś nie policzył wszystkich za i przeciw i za szybko podjął decyzję, która w efekcie przyniosła wizerunkowy blamaż dla firmy. To było niepotrzebne, lepiej było wykorzystać promocyjne obecność znanej osoby - podsumował Maciej Nowak.

Ma rację?

Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(306)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Stella
rok temu
Gwiazdy?! :) :) :)
Gość
rok temu
Ta to zawsze musi mieć wroga. Normalnie nudzi się jak z kimś nie ma na pieńku !
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Fgjcb
rok temu
Skąd kelnerka mogła wiedzieć ,że to ktoś ' znany' skoro ta pani z niczego nie jest znana ? Rozumiem gdyby przyszła Edyta Górniak czy Krzysztof Ibisz to można byłoby takie mądre komentarze wygłaszać .
Lol
rok temu
Problem w tym ze ta pani nie jest znana, wiec mogli jej zwyczajnie nie rozpoznac
Gość
rok temu
A Wy znowu o wannie piszecie.. wiecie,że przestaliśmy wchodzić na artykuły o niej,bo blokujcie komentarze?
Kli
rok temu
No. On ma rację
Sandra
rok temu
Po aferze sprzedają ciastko i kawę a wcześniej to nie. Nich upadają..
NAJNOWSZE KOMENTARZE (306)
J K
rok temu
A kim jest ta pani. Jaka znana- chyba z tego, że jest znana. Nic mi jej nazwisko nie mówi i nie znane są jej dokonania. Robić z tego problem to chyba metoda funkcjonowania tej pani
Andzejek
rok temu
Znana ze sprzedawania scam tabletek na instagramie po 400zl :D Jakos wtedy jej nic nie przeszkadzało.
Danusia
rok temu
Restauratorzy! Jak Wam się nie opłaca kawa i ciastko w porze obiadowej to wycofajcie to z menu w tej porze albo przygotujcie kartę z taką ceną tego ciastka i kawy, żeby Wam się opłacało. Wpiszcie w menu, że kawa i desery przy zamówieniu obiadu są z rabatem. Napiszcie jasno przy wejściu, w jakich godzinach serwujecie wyłącznie obiady lub obiady z dezerem. Jest sto sposobów, by zrobić to z głową. Zmuszanie personelu, żeby wyganiał gości, to najbardziej januszowa rzecz, jaką możecie wymyślić.
Emigrant
rok temu
Znana? Z czego? Przeciętna uroda, nieznane szerzej osiągnięcia (o ile w ogóle jakieś), wysokie mniemanie o sobie to maksimum, co ta pani może zaprezentować.
Anglia Szkocj...
rok temu
Co to za gwiazda śmiechu warte
Gość
rok temu
Nie raz usłyszysz od kelnera że nie ma miejsca w restauracji nawet jeśli widzisz wolne stoliki. Nie wiesz czy nie ma rezerwacji. Nikt tak nie robi że się ładuje bez pytania do ogródka restauracji. Ani w Warszawie ani nigdzie. Celebryci o tym nie wiedzą? Myślą że nic nie kupiwszy będą okupować stoliki przez godzinę, a inni goście nie będą mogli zjeść?
Olga
rok temu
Skoro lokale walczą o przetrwanie, to może niech nie wypraszają gości? :)
IzaMak
rok temu
Panie Nowak, naprawdę wizyta nie każdej znanej osoby stanowi DOBRĄ reklamę dla restauracji. Ta "pani" akurat znana jest z nieciężkiego prowadzenia, awantur, wulgarnego języka i zwykłego chamstwa. To raczej antyreklama.
Nika
rok temu
Jezu, może już wystarczy tej dramy...?
in-kot
rok temu
Wizyta ZNANEJ osoby to reklama? To z czego jest znana ta patusiara jest raczej antyreklamą. dobrze, że jej nie wpuścili.
JMjr
rok temu
Znana osoba? huhahaha
Agt
rok temu
I dobrze powiedział. Makłowicz na ten sam temat wypowiedział się trochę głupio.
And
rok temu
Jest pewien kod - w restauracji się je, a kawa i ciastko jest deserem. Na kawę idzie się do kawiarni, czy baru. Sam czasami obserwuje wysiadywaczy okupujących najlepsze stoliki z włączonym laptopem, zamawiających wodę mineralną. Moim zdaniem personel postąpił słusznie.
Lenka
rok temu
Szokuja mnie komentarze internautow w tej sprawie, ze to dyskryminacja, ze skandal itd. Zawsze tak bylo, zwlaszcza w eleganckich czy drozszych lokalach, ze w porze obiadowej czy kolacyjnej mozna dostac stolik na posilek, a jak sie chce wypic kawe czy drinka to sie siada na barze albo gdzies na tylach - o ile jest miejsce. Takie zasady obowiazuja za zachodzie Europy, w wielu miejscach w Stanach i u nas tez. Lata pracowalam w 5 gwiazdkowych hotelach - tam tez jest to normalne, tak samo jak to, ze do takiej kanjpy wiezcorem nie mozna zabrac dzieci czy ze nie mozna wejsc w krotkich portkach itd. Nikogo to nie oburza bo sa miejsca na kawe i ciastko, na drinka i na obiad. Owszem teraz sie od tego odchodzi bo knajpy walcza o kase i klienta ale nadal sa takie miejsca. Jak ktos mowi, ze nie serwuje deserow to nie serwuje - dziecie gdzie indziej. O co tu sie oburzac? Nikt was nie dysryminuje tylko po prostu jestescie nieobyci i nie wiecie, ze takie zasady funkcjonuja. Rozumiem, ze sa ludzi, ktorych w domu nie nauczono takich rzeczy i to tez jest ok - w doroslym zyciu tez sie mozna nauczyc tylko trzeba miec glowe wyciagnieta z wlasnej d..y.
...
Następna strona