Ewa Błaszczyk o nadchodzących świętach. Spędzi je z córkami: "Tłum ludzi, pali się w kominie i dobrze. Ola na wózeczku z nami"
Ewa Błaszczyk już od ponad dwóch dekad walczy o wybudzenie córki. W 2000 roku Ola zapadła w śpiączkę w wyniku tragicznego wypadku. Aktorka opowiedziała, jak ona i jej bliscy spędzą tegoroczne święta.
Tragiczne wydarzenie sprzed lat na zawsze zmieniło życie Ewy Błaszczyk. W 2000 roku jej 16-letnia wówczas córka Ola zapadła w śpiączkę, z której do dziś się nie wybudziła. Aktorka nadal poszukuje skutecznych metod leczenia i założyła fundację "Akogo?" oraz klinikę "Budzik" dla osób, które doświadczają podobnych trudności.
Ewa Błaszczyk o świętach z córką
Teraz w wywiadzie z Joanną Racewicz dla Party Błaszczyk otworzyła się na wiele tematów, w tym nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Ten wyjątkowy czas 31-letnia dziś Ola spędzi z rodziną.
"Pasja jest kobietą". Ewa Błaszczyk: "To nieprawda, że jestem niezłomna"
Aktorka ze wzruszeniem opowiadała, jak ważne jest dla niej spędzenie tych chwil z całą rodziną. Błaszczyk podkreśla, że każdy moment spędzony razem jest bezcenny.
Tłum ludzi, trzeba przynieść stoły z ogrodu i połączyć, przytargać choinkę. Tak jest nas zawsze ze 20 osób. No tak, jak to święta, a potem się już bardzo cieszymy, że jest po świętach. Dwanaście potraw to nie, ale żeby było ciepło, żeby wszyscy byli. Ale zawsze jest fajna atmosfera. I się pali w kominie, i dobrze. Ola na wózeczku z nami...
Święta będą również okazją do spotkania z drugą córką aktorki, Marianną.
Bardzo bym chciała jeszcze tak jakoś popatrzeć się dłużej na Mani życie, cieszyć się z nią czymś. No i takie ciągle mam jakieś otwarte pole na Olę, no.