Rozwód Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli to temat numer jeden ostatnich miesięcy w polskim show-biznesie. Od października z obu stron padło wiele gorzkich słów i wydaje się, że to wciąż nie koniec. W środę wieczorem tancerz pojawił się natomiast na widowni reaktywowanego programu "You Can Dance", gdzie miała okazję porozmawiać z nim nasza reporterka.
Zobacz też: Agnieszka Kaczorowska publikuje wymowny wpis z okazji Dnia Kobiet i WBIJA SZPILĘ (?) Peli
Pela o relacjach z Kaczorowską
W wywiadzie z Simoną Stolicką Pela opowiedział m.in. o powrocie do największej pasji, czyli tańca. Jak wspominał, wcześniej opiekował się przede wszystkim domem, córkami i częścią administracyjną wspólnego biznesu z Kaczorowską, a przez pewien czas był nawet jej menadżerem. Teraz natomiast ma dużo zajęć i warsztatów, a w weekendy jeździ po całej Polsce i na tym się skupia.
Ja tęskniłem za pracą tancerza, bo ja cały czas pracowałem od strony administracyjnej. Faktury, prowadzenie księgowości, umowy, do tego jeszcze od strony produkcyjnej, kręcenie i montowanie rolek... - wyliczał. Pracowałem, zarabialiśmy na wspólne konto, niezależnie od tego, jak to jest teraz opisywane. (...) Kiedy nie współpracowaliśmy z żadnym menadżerem, to byłem takim frontmanem w kontakcie z firmami, czasem nawet z mediami. Kiedy były kryzysy wizerunkowe, to nawet potrafiłem odpisywać na wiadomości na Instagramie.
Zobacz także: Maciej Pela wspomina, jak poinformował córki o rozstaniu z Kaczorowską: "Mówiłem, że mi też jest ciężko"
Niedawno Agnieszka opublikowała nagranie z próby do "Tańca z Gwiazdami", gdzie towarzyszyły jej córki, Emilka i Gabrysia. Dało się wówczas dostrzec ich twarze, czego nie ustalała wcześniej z ich tatą. Teraz Maciek komentuje sprawę tak:
Nie kontaktujemy się w sprawach prowadzenia kont w social mediach. Komunikujemy się tylko poprzez naszych pełnomocników. Każdy podejmuje decyzje zgodnie ze swoim sumieniem - podsumował, a na pytanie o to, jak ich pociechy odnajdują się w nowej sytuacji, dodał: Myślę, że jak wiele dzieci, które przeżywają rozwód rodziców. Oczywiście nie jest to nienormalna sytuacja, bo ludzie się rozwodzą, natomiast ich świat runął i składają to sobie po swojemu, po dziecięcemu na nowo. Rolą rodziców jest pomóc w składaniu tych klocków na nowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym, jakie dziś ma relacje z Agnieszką, mówi z kolei wprost:
Ciężko tu mówić o jakiejkolwiek przyjaźni. Chciałbym, żeby po rozwodzie była to relacja oparta na wzajemnej akceptacji. Natomiast myślę, że sprawy, które się wydarzyły, na tyle nas poróżniły, że raczej o przyjaźni tutaj nie będzie mowy. Dla mnie ważny jest tylko sprawny i szczery kontakt na temat wychowania córek. Cała reszta tak naprawdę mnie nie obchodzi.
Pela jest "otwarty na nowe". "Przeżyłem coś bardzo istotnego"
Maciej odniósł się również do słów, które padły w wywiadzie Kaczorowskiej z Magdą Mołek. Ta ujawniła wtedy, co miała powiedzieć jej córka:
I ona, Emilia, ostatnio mnie przytuliła i powiedziała do mnie: "Mama, a możemy po prostu cieszyć się twoją wolnością?". Boże, jak ona mnie rozwaliła tym - padło w rozmowie.
Jak Pela na to zareagował? Nijak, bo chyba nie jest przekonany, czy takie słowa mogły paść z ust ich córki.
W żaden sposób, bo nie wiem, czy powiedziała coś takiego - stwierdził. To są słowa Agnieszki i nie będę się do tego odnosić, bo ja tego nie słyszałem, tak że...
Tancerz wspomniał też, że nigdy nie oglądał "Tańca z Gwiazdami" i nadal tego nie robi, bo nie ma na to czasu i "ma ważniejsze rzeczy do roboty". Deklaruje przy okazji, że jest już gotowy na nową miłość.
Przeżyłem coś bardzo istotnego w moim życiu, jeśli chodzi o to, jak zostałem potraktowany. I to było bardzo istotne, żeby to się wydarzyło, ponieważ dużo to zmieniło w moim postrzeganiu świata. Jak najbardziej jestem otwarty na nowe.
W rozmowie z nami Pela opowiedział też m.in. o tym, czy żałuje upubliczniania wspólnego życia jego i Kaczorowskiej, o okresie "żałoby" po rozstaniu oraz o pytaniach ze strony córek. Zapraszamy do obejrzenia wideo.