Wpadka w "Szkle kontaktowym". Sianecki pomylił polskie linie lotnicze z niemieckimi. "Nie, no, to nie będziemy pokazywać"
Podczas programu "Szkło kontaktowe" Tomasz Sianecki zaliczył zabawną wpadkę, myląc linie lotnicze, którymi wracali polscy siatkarze. "Nie, no, to nie będziemy pokazywać" - wypalił, gdy dowiedział się, że sportowy korzystali z usług niemieckiego przewoźnika.
"Szkło kontaktowe" to satyryczny program emitowany na antenie TVN24 od 2005 roku. Jego formuła polega na humorystycznym komentowaniu bieżących wydarzeń społecznych i politycznych. Popularność zdobył dzięki interakcji z widzami, którzy mogą dzwonić do studia lub przesyłać SMS-y z własnymi spostrzeżeniami.
Ponieważ program nadawany jest na żywo, zdarzają się w nim mniejsze i większe wpadki. Do historii telewizji przeszła sytuacja, gdy Krzysztof Daukszewicz zapytał Piotra Jaconia, "jakiej dziś jest płci".
Wypowiedź wywołała medialną burzę, a z audycją pożegnało się kilku jej prowadzących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artur Andrus o odejściu z radiowej Trójki
Do innego rodzaju wpadki doszło w poniedziałkowym wydaniu "Szkła kontaktowego". Tomasz Sianecki relacjonował powrót do kraju polskich siatkarzy, którzy w chińskim Ningbo wygrali Ligę Narodów, pokonując w finale Włochów 3:0. W pewnym momencie zauważył, że coś się nie zgadza. Jego gość, Szymon Jachimek, błyskawicznie zareagował żartem, skutecznie rozładowując sytuację.
Jesteśmy znowu świadkami historycznego wydarzenia. Samolot polskich linii lotniczych z polską reprezentacją w siatkówce, która wygrała Ligę Narodów, w fantastycznym meczu... Przepraszam... Jak to? Lufthansą lecą?! Nie, no to nie będziemy pokazywać. Jak to, Lufthansą? - padło z jego ust.
A czym by pan chciał lecieć z Frankfurtu? No nie da rady inaczej - próbował ratować sytuację Jachimek.
To ja myślałem, że oni naszym, polskim samolotem, w polskich barwach... No dobrze, lecą z Frankfurtu i już się zbliżają do Warszawy i my to pokazujemy. Ale walnąłem z tymi polskimi liniami lotniczymi... - kontynuował Sianecki.
No dobrze, akurat na ten lot Lufthansa stała się polską linią lotniczą - zakończył Jachimek.