"Wstydziłam się wyjść na plażę". Te gwiazdy mówiły o swoich KOMPLEKSACH: Joanna Krupa, Anna Lewandowska, Dorota Szelągowska...
Jedną z najważniejszych zasad show-biznesu jest perfekcyjna prezencja zarówno w sieci, jak i podczas wizyt na ściankach. Są w tym świecie też tacy, którzy nie boją się rozprawiać o kompleksach. Zobaczcie, które gwiazdy odważyły się o tym opowiedzieć.
Nie jest tajemnicą, że świat show-biznesu rządzi się swoimi prawami. Jedną z jego podstawowych zasad jest dbałość o perfekcyjny wygląd. Celebrytki i celebryci dokładają wszelkich starań, by zarówno na ściankach, jak i w mediach społecznościowych pokazywać dopracowane stylizacje, fryzury i makijaże. Nierzadko w tym celu wspomagają się dobrodziejstwami medycyny estetycznej czy perukami.
Zobacz także: Stomatolog ocenił zęby polskich gwiazd. Dostało się m.in. Wersow: "Wygląda to TRAGICZNIE"
Są w tym świecie też i tacy, którzy nie boją się pokazywać w sieci bez upiększających filtrów i wystudiowanych póz. Niektóre z gwiazd otwarcie przyznają, że mają kompleksy. Jedną z nich jest, chociażby Dorota Szelągowska, która nie tylko pokazuje się w sieci w naturalnej wersji, ale także otwarcie mówi o tym, jakie ma podejście do ciała. Niedawno wyznała, że długo wstydziła się pójść na plażę z powodu rozstępów.
Zobacz także: Prawdziwe włosy gwiazd. Tak Magda Gessler, Kim Kardashian czy Beyonce wyglądają BEZ PERUK I DOCZEPÓW
Zobaczcie, które gwiazdy mówiły o kompleksach.
W ubiegłym roku Sylwia Bomba przyznała na Instagramie, co w sobie lubi, a co trudno jej zaakceptować. Wyjawiła wtedy, że jednym z jej kompleksów są uda i podzieliła się z obserwującymi krótką refleksją na ten temat.
Nie lubię swoich ud z każdej strony! Ciągle przerywam! (To moja najgorsza wada). Ale ciągle się uczę, staram być lepszą osobą i pracuję nad sobą. Jesteś ze mną? Napisz do mnie proszę w komentarzu, co w sobie lubisz i cenisz a czego nie... - przyznała wtedy.
W 2011 roku Joanna Krupa w rozmowie z "Faktem" przyznała otwarcie, że jej także towarzyszą kompleksy. Modelka, choć uznawana jest za seksbombę, wyliczyła całą listę rzeczy, których w sobie nie lubi.
Ja zawsze rano mam podpuchnięte oczy, często czuję, że mam trochę brzuch napuchnięty. No i mam długie palce u stóp. Do tego mam cellulit. Myślę, że dziewięćdziesiąt procent kobiet go ma i nie będę kłamała, że akurat ja go nie mam, bo nie jestem idealna - wyznała przed laty.
W 2022 roku Natasza Urbańska w wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" podzieliła się kilkoma spostrzeżeniami na temat tego, jak na przestrzeni lat zmieniło się jej podejście do kompleksów.
Teraz już chyba jako dojrzała dziewczyna akceptuję. Oczywiście, w pewnych rzeczach czuję się bezpieczniej, pewnych rzeczy nie zakładam, bo już wiem, czego nie lubię, w czym nie lubię chodzić. Chyba w ten sposób sobie z tym radzę, ale już dojrzałam do tego momentu, że nic na siłę nie chcę zmieniać. Jestem, jaka jestem i to jest moja siła największa - przyznała.
Dorota Szelągowska w 2021 roku w rozmowie z Plejadą podzieliła się kilkoma spostrzeżeniami dotyczącymi kompleksów. Przyznała, że na czerwonym dywanie nie czuje się pewnie w swoim ciele.
Patrzę na moją twarz i widzę, że się starzeję. Zderzam się z myślą, że chyba nie będę wyglądać już lepiej niż w tej chwili i zastanawiam się, co mogłabym ze sobą zrobić. Ale zderzam się też z myślą, że w sumie jest dobrze - mówiła wtedy.
Przed laty w rozmowie z "Twoim Stylem" Kayah podzieliła się refleksją o tym, że nie mieści się w kanonach piękna.
Jestem... ładna inaczej. W Polsce nigdy się nie podobałam. Miałam za grube rysy, za duży nos... - mówiła wtedy.
Ostatecznie jednak zdecydowała się na operację zwężenia czubka nosa, o czym sama mówiła w wywiadzie dla Plejady.
Sama wolałam poinformować o swojej operacji, żeby potem nikt mi nie zarzucał czegoś, a ja miałabym się wypierać. To był śmieszny zabieg, który urósł do historii, którą się wszędzie opowiada. Jedna dziennikarka twierdzi nawet, że nie wychodzę na miasto bez makijażu, bo mam blizny. Głupota ludzka nie ma granic - wyznała.
Trzy lata temu Ada Fijał w rozmowie z Sandrą Hajduk w "Dzień Dobry TVN" przyznała, że kiedyś nie lubiła swoich ust. Aktorka podzieliła się także historią o tym, jak udało jej się przekuć kompleks w atut.
Ja miałam, jak byłam młodsza, dużo kompleksów, myślę, że tyle, co większość dziewczyn. Tu mi za dużo, tam mi za mało. Nie lubiłam swoich ust i nauczyłam się je tak dobrze malować, że stały się moim znakiem charakterystycznym. Rysując je, poprawiałam, korygowałam, bo nie mam super symetrycznych. Teraz je uwielbiam - wyznała.
4 lata temu Anna Lewandowska wyznała na Instagramie, że choć ciało jest jej narzędziem pracy, nie jest idealne. Zapewniła jednak, że akceptuje ten stan rzeczy.
Moje ciało to narzędzie mojej pracy. Pracy, którą wykonuję systematycznie i z pełnym zaangażowaniem, bo robię to, co naprawdę kocham! Mimo ogromnego wysiłku pod tymi getrami kryje się mnóstwo niedoskonałości - popękane naczynka, pajączki, cellulit (czy któraś z nas go nie ma?), rozciągnięta skóra na brzuchu po dwóch ciążach... - wyznała.
Justyna Steczkowska przed laty na łamach pisma "Uroda" skonfrontowała się z plotkami o rzekomej operacji nosa. W tej samej wypowiedzi przyznała, że nie lubi tej części ciała.
Zrobienie takiego nosa świadczyłoby o totalnym braku talentu ze strony chirurga. Jest wyjątkowo nieudany - przyznała.
W 2022 roku Małgorzata Kożuchowska na antenie "Dzień Dobry TVN" przyznała, że stosuje technikę "oswajania kompleksów", a równocześnie zdradziła, że nie ze wszystkimi sobie do tej pory poradziła.
Takie myśli mam i staram się sobie z nimi radzić, żeby jednak być szczęśliwą osobą, na tyle, na ile można, i spełnioną. Ale też, żebym była taka dla swojego syna, który wchodzi w życie i chciałabym, żeby miał we mnie wsparcie - opowiadała.
Uma Thurman przed laty wyznała w wywiadzie dla BBC, że za największy mankament swojego ciała uważa stopy. Aktorka nosi rozmiar 46 i od zawsze miała problem z zaakceptowaniem tego stanu rzeczy.
Zawsze miałam kompleksy. Miałam duże stopy i byłam za wysoka - mówiła.
W 2017 roku Jennifer Lopez przyznała w wywiadzie dla magazynu "W", że zawsze miała problem z poczuciem własnej wartości. Podzieliła się też spostrzeżeniem na temat tego, jak zmienia się to z biegiem lat.
Mężczyźni w wieku 20 lat są super pewni siebie i zarozumiali, a kobiety wręcz odwrotnie. I potem to się odwraca: mężczyźni zaczynają w siebie wątpić, a kobiety zaczynają czuć się mega komfortowe w swojej skórze, w sposób, w który są przez to jeszcze bardziej piękne. Nigdy nie doceniałam swojego ciała i wyglądu, gdy miałam 20 lat. Teraz doceniam siebie. Bo nie chodzi o perfekcję. Też mam kompleksy. Ale lubię swoje niedoskonałości - wyznała.
Ponad dekadę temu Kate Moss w internetowym wydaniu magazynu "Vogue" stwierdziła, że jej największym kompleksem są nogi, które uważa za krzywe.
W kreacjach za kolano wyglądam wyjątkowo niekorzystnie. Mam krzywe nogi, więc muszę unikać tej długości. Najlepiej wyglądam w krojach mini - stwierdziła wtedy.