Wydekoltowana żona Romana Polańskiego z torebką za 8 tysięcy stroi miny na imprezie w Madrycie (ZDJĘCIA)
Emmanuelle Seigner jest aktualnie pochłonięta promocją autobiografii. Żona skompromitowanego reżysera przybyła w tym celu do stolicy Hiszpanii. 56-latka postarała się, żeby nie dało się od niej oderwać wzroku...
Emmanuelle Seigner i Roman Polański są małżeństwem od 1989 roku. Mimo upływu lat Francuzka wiernie trwa u boku ukochanego. Co więcej, aktorka zaczęła bronić reżysera oskarżonego o gwałt na 13-latce niczym lwica, choć jeszcze do niedawna konsekwentnie nie zabierała głosu w publicznej dyskusji o jego przewinieniach. Szkoda, że zmieniła zdanie...
I choć skompromitowany filmowiec docenia fakt, że może liczyć na wsparcie małżonki, wiąże się to z pewną ceną. Kilka lat temu gwiazdor sam przyznał, że "ciężko jest być mężem takiej gwiazdy", przekonując zarazem, że ich związek jest "profesjonalny".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt Smaszcz i Janachowskiej oraz Anna Wendzikowska zaprasza na kakao
Emmanuelle jest właśnie w trakcie promocji swojej autobiografii o obiecującym tytule "Une Vie Incendiée" (franc. "Spalone życie"), dlatego coraz częściej można spotkać ją na różnej maści eventach. W środę Seigner bawiła się w Madrycie na imprezie magazynu "Harper's Bazaar". 56-latka wystroiła się w wyszywaną kryształkami białą sukienkę z odważnym dekoltem, którą urozmaiciła torebką Miu Miu za 8 tysięcy złotych. Celebrytka najwyraźniej za wszelką cenę pragnęła ściągnąć na siebie obiektywy aparatów, na co wskazywać by mogły dziwne pozy i zabawne miny.
Dobry sposób na reklamę?