Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|

Youtuberka oskarża "najsłynniejszą polską influencerkę" o OSZUSTWO: "Wysłałyśmy jej artykuły. Później zupełnie PRZESTAŁA ODPISYWAĆ"

286
Podziel się:

Youtuberka Pantinka opowiedziała o kulisach współpracy z (niewymienioną z nazwiska) znaną influencerką, która - delikatnie mówiąc - nie przebiegła pomyślnie. W komentarzach zaczęły pojawiać się głosy, że może chodzić o Julię Wieniawę. Celebrytka skomentowała całą sprawę w rozmowie z Pudelkiem.

Youtuberka oskarża "najsłynniejszą polską influencerkę" o OSZUSTWO: "Wysłałyśmy jej artykuły. Później zupełnie PRZESTAŁA ODPISYWAĆ"
Youtuberka oskarża znaną influencerką o oszustwo (AKPA, YouTube)

To, że osobom publicznym bardzo często wydaje się, iż mogą więcej niż zwykli śmiertelnicy, wie chyba każdy. Ogromne pieniądze i szerokie wpływy celebrytów często idą w parze z poczuciem wyższości i kompletnym odklejeniem od rzeczywistości, o czym zapewne wielokrotnie mieliście okazję się przekonać, czytając nasze artykuły.

Pantinka jest jedną z osób, które na własnej skórze doświadczyły ciemnych stron obcowania z przeświadczoną o swojej wielkości gwiazdą. W półgodzinnym wideo opublikowanym na swoim kanale youtuberka ze szczegółami opisała kulisy współpracy z "największą polską influencerką", która w zeszłym roku postanowiła urządzić sobie apartament w stylu balijskim. Tak się składało, że Pantinka i jej biznesowa partnerka założyły firmę handlującą wyrobami ściągniętymi z ukochanej przez prominentów indonezyjskiej wyspy, w związku z czym postanowiły skontaktować się z niewymienioną z nazwiska celebrytką.

Zobacz także: Klaudia El Dursi zaśmiewa się na Bali i zapowiada romanse! "Będzie BARDZO gorąco!"

Sporo z Was, za co bardzo Wam dziękuję, podsyłało mi informacje, że tamta influencerka potrzebuje krzesła ratanowego, tamta influencerka urządza teraz mieszkanie w stylu balijskim. Naprawdę sporo osób z takich celebrytów, influencerek urządzało akurat swoje domy w stylu boho, więc to była dla nas naprawdę fajna sprawa, ale muszę Wam powiedzieć, że koniec końców bardzo się z Dominiką przejechałyśmy na tym wszystkim.

Rzecz dotyczy jednej z większych influencerek w Polsce. My z Dominiką byłyśmy onieśmielone, żeby napisać do takiej osoby. Kiedy pisałyśmy wiadomości, to popełniłyśmy już pierwszy błąd. Mam takie wrażenie z perspektywy czasu, że po prostu się kajałyśmy. Nie ustaliłyśmy z góry konkretnych warunków, więc to była rozmowa bardziej na zasadzie: "słyszałam, że szukasz do swojego mieszkania różnych mebli, różnych akcesoriów w stylu boho. Tak się złożyło, że my otworzyłyśmy akurat sklep". Troszeczkę nawiązałyśmy, że jest to mała dwuosobowa działalność, że inwestujemy ze swoich pieniędzy, że dopiero się rozwijamy.

Influencerka entuzjastycznie zareagowała na ofertę współpracy z dziewczynami (czyli promocję ich produktów za reklamę w mediach społecznościowych). Rozpoczęła się wymiana wiadomości.

Wiadomość wysyłałyśmy pięć miesięcy po otwarciu sklepu. Ta influencerka dość szybko nam odpisała, wykazała duży entuzjazm, była zadowolona, więc napisałyśmy kolejną wiadomość: "Słuchaj, bardzo chętnie Ci wyślemy produkty", że możesz sobie wybrać, czy możemy też liczyć na zdjęcie, dlatego że nie ukrywamy, że promocja z Twojej strony byłaby nam bardzo pomocna. Ta osoba odpisała: "Jasne, oczywiście, nie ma problemu". Wyglądało na to, że współpraca będzie się układać super.

Napisałyśmy, że jeśli ona będzie zainteresowana, to możemy jej wysyłać regularnie produkty z naszego sklepu... chodziło o meble oraz takie droższe elementy wystroju wnętrz, gdzie tutaj to są koszty rzędu (dla nas) kilku tysięcy złotych.

Niestety, po wysłaniu artykułów influencerce dotychczas stały kontakt "nieoczekiwanie" się urwał.

Kiedy transport wyruszył, dostałyśmy pytania od tej influencerki: "jak tam idzie z transportem", "czy rzeczy są w drodze", "kiedy może się spodziewać paczki", więc też trochę się stresowałyśmy. Transport dotarł o czasie, ale był lekki stresik, bo tu taka duża gwiazda dopytuje się. Jeszcze wysłałyśmy tej celebrytce dodatkowych kilka gratisów... Dostałyśmy powiadomienie, że transport dotarł i cisza, a wcześniej przypomnę, że była bardzo dobra komunikacja. Odczekałyśmy chyba ponad tydzień i zastanawiałyśmy się, czy napisać, czy nie. Napisałyśmy, "czy wszystko w porządku". Dostałyśmy lakoniczną odpowiedź, że "chyba tak, ale nie wiem, muszę się spytać robotników".

Paczka została dostarczona celebrytce 6 października. Po kilku wiadomościach, w tym również bez odpowiedzi, dopiero 19 października dziewczyny dowiedziały się, że paczka dotarła...

Zapytałyśmy, czy możemy się spodziewać postu niedługo. Dostałyśmy odpowiedzi typu: "no, ale remont jeszcze trwa".

Założycielki sklepu Hati Hati musiały przez kilka miesięcy ubiegać się o wywiązanie się "tej osoby" z umowy, żeby w końcu influencerka łaskawie udostępniła na swoim profilu zdjęcie z ich artykułem. Problem w tym, że oznaczony w poście produkt wcale nie pochodził ze sklepu Pantinki.

Zostałyśmy po prostu olane i nie widziałam żadnego zaangażowania ze strony tej osoby. Myślałam, że chociaż nas otaguje. 19 października dostałyśmy wiadomość, że ona ma tak dużo pracy i tyle obowiązków, że nie wyrobi się. Jak zrobi się trochę luźniej, opublikuje story (a nie post), na którym odpakowuje meble. Teraz mamy kwiecień, a takie story się jeszcze nie pojawiło. Ton jej wiadomości się zmienił, gdy paczki zostały doręczone.

Później zupełnie przestała odpisywać. W końcu odpisała nam na wiadomość, w której oświadczyłyśmy, że chcemy rozwiązać współpracę. Przyznała, że była na wakacjach, że jej głupio i dopiero teraz może się tym zająć. Następnego dnia na jej profilu pojawiło się zdjęcie, na którym oznaczyła nasz sklep przy produkcie, który nie pochodził z naszego sklepu. A w tle na fotografii widać było wysłane przez nas nieodpakowane paczki.

Gdy wideo Pantinki ujrzało światło dzienne, internauci zaczęli zachodzić w głowę, kim mogła być rzeczona "najsłynniejsza polska influencerka". W komentarzach najczęściej przewijało się nazwisko Julii Wieniawy. Jedna z internautek zawyrokowała, że w nagraniu Pantinki najprawdopodobniej chodzi o 22-letnią aktorkę, powołując się na dowód w postaci zdjęcia z profilu Wieniawy oraz zrzutu ekranu z InstaStory marki Hati Hati.

Postanowiliśmy skontaktować się z Wieniawą i poprosić ją o komentarz w sprawie. Celebrytka zdecydowanie wyparła się stawianych jej przez Pantinkę zarzutów, nazywając całą sytuację "absurdalną i krzywdzącą". Poskarżyła się też na hejt, który spadł na nią po ukazaniu się nagrania w sieci.

Od razu spróbowałam się skontaktować z tym sklepem, bo zaszło jakieś nieporozumienie - powiedziała Julia Pudelkowi. Oskarżenia kierowane w moją stronę są nadużyciem i niezgodne z prawdą. Zablokowałam komentarze w nocy, ponieważ nie miałam jak na nie reagować, a nie chce być zasypana nieprawdziwymi insynuacjami. Byłam na nocnym planie z dala od Warszawy i dobrego zasięgu, więc nawet nie mogłam dokładnie zobaczyć, o co chodzi.

Przykro mi bardzo, jeśli według tej firmy coś takiego miało miejsce. Jeśli chodzi o mnie, to nigdy nie miałam takich sytuacji... współpracuję z wieloma markami i zawsze staram się być w porządku. Co do takich paczek z "prezentami", dostajemy takich wiele i nie zawsze jesteśmy nawet w stanie się w nich połapać i może dojść do pomyłki, ale nigdy do złośliwości...

Zobacz także: Zostałam oszukana przez największą, polską Influencerkę.... Story time
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(286)
Nick
3 lata temu
Bardzo mętne i pozbawione konkretów te wyjaśnienia Wieniawy, widać, że nie ma za bardzo jak się wybronić, więc w ostatecznej zagrywce płaczliwie wspomina o hejcie (ulubione słowo pokrzywdzonych celebrytów - każda krytyka ich samolubnych zachowań jest hejtem). Wstyd, że celebryci z milionami na koncie żerują na małych firmach i nie są w stanie zrobić w zamian nawet głupiego zdjęcia - Wieniawy, przecież tym zajmujesz się całymi dniami - wrzucaniem durnych storek, zdjątek i filmików. Jak dla mnie jest winna jak ocet ale na szybko konsultuje się ze swoim teamem, jak z tego wybrnąć
Emi
3 lata temu
Trochę zły target wiekowy dziewczyny wybrały, bo podejrzewam że większość followersow wieniawy do gimbaza mieszkająca u rodziców więc raczej mebli nie będą kupować. Mogły uderzać do Małgoni.
Janka
3 lata temu
Ale wstyd Julka! Kasy Ci mało?? Za darmo wszystko?? Jak Ty śpisz po nocach i spoglądasz w lustro??
Faga
3 lata temu
Julia klamiesz. Nie wywiazalas sie z umowy i tyle. Wasze rozmowy byly rodzajem umowy. Nie wykrecaj sie tylko zrob to co nalezy. Nie niszcz malej, dwuosobowej firemki. Wspieraj inne kobiety!
srsly
3 lata temu
Ale serio? Taki problem wrzucić jedno zdjęcie i otagować sklep tych typiarek? `Czy to wymaga jakiejś nadludzkiej siły? Nie rozumiem takiej sytuacji...
Najnowsze komentarze (286)
Taka prawda
3 lata temu
To jest jakaś masakra i jak na dłoni tutaj widać bezstresowe wychowanie tego całego Wieniawska. Wielmożna pani ma prawo do wszystkiego, w tym do bezczelnego jawnego oszukiwania innych. Jest nietykalna, bo niech tylko ktoś spróbuje ją tknąć (czytaj powiedzieć prawdę/zwrócić uwagę/skrytykować nawet konstruktywnie) musi się liczyć ze srogimi konsekwencjami, łącznie z uruchomieniem hejtu na niego (a o zgrozo to ona oskarża o hejt). Postać wybitnie nacechowana psychopatycznie lub socjopatycznie, jeśli nawet nie całkiem psychopatka/socjopatka, w czym utwierdzają dwie widoczne tendencje - bronienia wizerunku za wszelką cenę (co paradoksalnie bardziej by się udało gdyby po prostu przyznała się do błędu i powiedziała przepraszam) i tendencja do manipulacji. Sprawdza się tutaj, że coraz więcej jest osób z takimi skrzywieniami w środowisku artystycznym - pojawiają się wraz z tym młodym pokoleniem. A powód? Choćby nie wiem ile osób temu zaprzeczało, to jest właśnie spuścizna wspomnianego ja początku "bezstresowego" wychowania. A tak naprawdę uczącego zupełnego odcinania się od odpowiedzialności za to co się robi a więc stwarzającego jednostki niemal zupełnie pozbawione czegoś takiego jak wewnętrzne poczucie moralności. Macie czego chcieliście a to dopiero początki pojawiania się skutków.
XYZ
3 lata temu
Zastanawiam się ile z tych negatywnych komentarzy w kierunku Pantinki jest z działu PRowego Julii W XD a może sama je pisze? Niedowiarkom polecam obejrzeć najnowszy film Pantinki... No i jak miała się wybić, skoro nie podała nawet nazwiska influencerki? Żałosne te komentarze.
ona
3 lata temu
a ten fotel akurat jets boski wow
Nick
3 lata temu
W Rodzince zawsze fajniejsza, ładniejsza i bardziej sexi byłą Wiktoria Gąsiewska. A co w tym wypadku ważne, Wiktoria dużo lepiej grała!
Fhbj
3 lata temu
Po co coś wysyłać celebrytom?
Karol
3 lata temu
Ale wstyd, zarabiać miliony a żerować na małej firmie...
dpblogpl
3 lata temu
Wieniawa ma w tym momencie trochę rację. Nawet nie wiecie ile dostaje się zupełnie niezobowiązujących prezentów (współprace barterowe) będąc influencerką. Z jednej strony Wieniawa nie powinna brać paczek, jeśli się nie wywiąże, a na coś się umawia z drugiej strony nie rozumiem czemu marka oczekuje cudów nie płacąc za współpracę, nie podpisując umowy itd. influencer marketing nie jest dla wszystkich, to trzeba umieć robić. Współpracowałam z różnymi gwiazdami czy influencerami i są pewne zasady, które trzeba przestrzegać przy podejmowaniu współprac.
AjWaj
3 lata temu
o co chodzi, dostała, bo wszystko jest ich.
Brak słów
3 lata temu
Tak jak Ty przestałaś odpisywać na wiadomości balijczyka imieniem Komang na którego zbierałaś datki paypal. Obiecałaś Komangowi prace, a nawet nie odpowiedziałaś na wiadomość po uzyskaniu swojego - czyli nagraniu filmu i wykorzystaniu jego osoby.
Ola
3 lata temu
Panie sprzedawczynie chyba nigdy nie urządzały swojego mieszkania! Tez nie miałabym czasu w trakcie układania kafelek, prac stolarskich i malarskich myśleć o zawieszeniu huśtawki bez łańcuch, haku i poduszek:) Takie rzeczy montuje się na samym końcu jak juz masz wszystko inne wykonane. Było konkretnie ustalić warunki barterowe określając termin posta. A tak nie widzę złego zachowania w Wieniawie. Sama robiłam remont nowego mieszkania i wieszanie huśtawki na balkonie to ostatnia rzecz którą na koniec zostawiłabym.
kasia
3 lata temu
jeden fotel i dywanik kosztował tyle co pół transportu??? Nie wierzę.
ursi
3 lata temu
brak kontraktu z okreslenieniem dnia postu....oh well....zabierasz sie do czegos, zrob to porzadnie
Aga
3 lata temu
Skandal jest najlepsza reklamą, nie wierzyłabym tak ślepo Pantince, bo akurat ona na tym "rozgłosie" tylko zyskuje
Róża
3 lata temu
Swoją drogą to fajnie, że właścicielka uświadomiła tych myślących wolniej, że wysyła celebrytom gratisy, a później ceny są z kosmosu bo trzeba wyjść na plus. Brawo wy
...
Następna strona