Zakapturzona Grażyna Torbicka parkuje NA ZAKAZIE i zastawia garaż, po czym idzie na zakupy do apteki (ZDJĘCIA)
Grażyna Torbicka dołączyła do grona gwiazd ignorujących przepisy ruchu drogowego. 66-letnia dziennikarka zaparkowała samochód na zakazie i jednocześnie zastawiła wyjazd z garażu. Wszystko po to, by zrobić zakupy w aptece.
Rodzime gwiazdy niejednokrotnie udowadniały, że mają za nic przepisy ruchu drogowego. Prym w tej dziedzinie zdaje się wieść Justyna Steczkowska, którą przyłapano ostatnio na jeździe pod prąd. Niektórzy wysłaliby też na ponowny egzamin Violę Kołakowską, która szczególnie upodobała sobie parkowanie w miejscach niedozwolonych, a jej popisowym wyczynem było pozostawienie auta na... przystanku autobusowym.
Zobacz także: Beztroska Viola Kołakowska parkuje auto na PRZYSTANKU AUTOBUSOWYM, po czym człapie do cukierni
Teraz do "zaszczytnego" grona gwiazd łamiących przepisy drogowe dołączyła Grażyna Torbicka. 66-letnia dziennikarka udała się ostatnio do apteki, by wykupić lekarstwa. Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby prezenterka nie zaparkowała auta na zakazie. Żeby tego było mało, to gwiazda zastawiła jednocześnie wyjazd z garażu swoją wartą 250 tys. złotych alfą romeo.
Kawałek dalej od miejsca, w którym zaparkowała dziennikarka, widniał znak zakazu postoju (B-35). Na garażach znajdowała się natomiast tabliczka z napisem: "Nie parkować". Torbickiej nie usprawiedliwia nawet to, że zostawiła samochód tylko "na chwilkę", bo zgodnie z przepisami mogłaby otrzymać za to mandat w wysokości 100 zł i jeden punkt karny.
Zobacz także: Radosław Majdan parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych i pędzi do optyka. Nowe okulary pomogą mu rozpoznawać znaki drogowe?
Spójrzcie, jak Grażyna Torbicka załatwia sprawunki w aptece i łamie przepisy ruchu drogowego. Myślicie, że przydałby się jej kurs doszkalający?
Grażyna Torbicka udała się samochodem do apteki.
66-latka wykupywała wówczas lekarstwa.
Dziennikarka po zakupach udała się do drzwi wyjściowych.
Po opuszczeniu apteki gwiazda zarzuciła kaptur i pomknęła do auta zaparkowanego na zakazie.
Torbicka udała się do apteki swoją wart 250 tys. złotych alfą romeo.
Dziennikarka zapomniała jednak o obowiązującym w okolicy zakazie postoju.
Tabliczka umieszczona na drzwiach garażowych wyraźnie informowała, że w tym miejscu nie wolno parkować.
O braku możliwości parkowania informował też znajdujący się nieopodal znak zakazu postoju (B-35).
Nie przeszkodziło to jednak w Torbickiej w pozostawieniu swojego auta na zakazie.
Grażyna zaparkowała tylko "na chwilkę". Na szczęście nie utrudniła w tym czasie nikomu wyjazdu z garażu.
66-latka posiadła przynajmniej umiejętność korzystania z kierunkowskazów, a to dość rzadko spotykane u kierowców na polskich drogach.