Znany z "Big Brothera" Maciej Borowicz wydał oświadczenie po oskarżeniach, że pobił partnerkę: "Jestem pod opieką specjalistów"
Maciej Borowicz zyskał popularność w 6. edycji programu „Big Brother”. Jego była już dziewczyna oskarżyła go o przemoc fizyczną, przytaczając okoliczności brutalnego zajścia. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna potwierdził jej wersję zdarzeń. Obecnie znajduje się pod opieką specjalistów.
Maciej Borowicz przyznał się do pobicia byłej dziewczyny
W 2019 r. Maciej Borowicz rozpoczął swą, jak się okazało, krótką przygodę telewizyjną w reaktywowanym reality show "Big Brother". Kontrowersyjny uczestnik od początku udziału obrał za cel eliminację biorącego udział w tej samej edycji Łukasza Darłaka, otwarcie szydząc z jego orientacji seksualnej przez cały pobyt w domu Wielkiego Brata. Ostatecznie został z niego karnie wyrzucony za wielokrotne łamanie regulaminu, w tym wystosowywanie gróźb pod adresem swojego konkurenta.
Niestety, okazało się, że mężczyzna wciąż wykazuje agresywne zachowania. Była partnerka Borowicza opublikowała na Instagramie wstrząsające wyznanie, przytaczając wydarzenie, do jakiego miało dojść w nocy z 31 stycznia na 1 lutego br. Podczas ich podróży samochodem miała zostać przez niego zaatakowana.
Miało to miejsce w domu znajomych, jak i w samochodzie, w drodze z Siedlec do Poznania. Nie byłabym prawdomówna, gdybym pominęła fakt, że to ja pierwsza pod wpływem alkoholu uderzyłam z otwartej ręki, dając tzw. "liścia", w odpowiedzi na wcześniejsze odepchnięcie mnie. Wówczas zostałam parokrotnie uderzona, upadając. W samochodzie rozegrała się dalsza część mojego piekła, co miało być, jak mniemam, karą za konieczność opuszczenia domu znajomych - byłam poniżana, wyzywana, szarpana za włosy, za głowę, uderzana w głowę, uderzana w twarz, miałam wykręcane ręce, wyrywane włosy... Wszystko to z przerażonym psem między nogami. Padały również groźby. Trafiłam do szpitala, na tomograf, RTG, obdukcję - zrelacjonowała przerażona kobieta.
Maciej Borowicz sięgnął po pomoc specjalisty leczenia uzależnień
37-latek błyskawicznie zareagował na zeznania ekspartnerki. Już w pierwszych słowach swojego oświadczenia opublikowanego na InstaStories potwierdził przebieg opisanej przez nią sytuacji, wyrażając ubolewanie i wstyd.
Z głęboką skruchą i poczuciem odpowiedzialności wyrażam przeprosiny wobec wszystkich, których dotknęły moje czyny. Przyjmuję pełną odpowiedzialność za swoje postępowanie i jestem gotów ponieść wszelkie konsekwencje, które z niego wynikną. Każda sytuacja ma jednak więcej niż jeden wymiar, a historia jest zdecydowanie bardziej złożona. Dalsze postępowanie pozwoli ujawnić pełny obraz, ponieważ jednostronna narracja nigdy nie jest wystarczająca dla wydania właściwych osądów - czytamy w jego mediach społecznościowych.
Maciej Borowicz podjął działania mające na celu kompleksową pomoc w wyjściu z uzależnienia. W ramach potwierdzenia swych słów załączył skan zaświadczenia lekarskiego.
Aby lepiej zrozumieć przyczyny swoich działań oraz wypracować zdrowsze sposoby radzenia sobie z wysokimi emocjami, stresem i traumami z przeszłości, podjąłem już jakiś czas temu kompleksową terapię - jestem pod stałą opieką specjalistów, którzy wspierają mnie zarówno w terapii indywidualnej, jak i w programie leczenia uzależnień oraz destrukcyjno-agresywnych zachowań - dodał.
Mężczyzna, który w branży DJ-skiej znany jest jako Matthew Clark, wyraził nadzieję, że uda mu się odbudować "budowane przez lata zaufanie".
