Znudzona Georgina Rodriguez wygina się na pokładzie prywatnego odrzutowca. Torebki za 160 TYSIĘCY ZŁOTYCH nie zabawiły jej niestety rozmową...
Partnerka Cristiano Ronaldo słynie z zamiłowania do drogich torebek i często są one jej jedynym kompanem w długich podróżach. Georgina Rodriguez pochwaliła się zdjęciami z pokładu prywatnego odrzutowca i dopilnowała, żeby warte 160 tysięcy torby znalazły się w każdym kadrze. Niestety, pomimo otaczającego ją bogactwa, celebrytka wyglądała na śmiertelnie znudzoną.
Popularne WAGs czyli żony i dziewczyny piłkarzy przez lata uchodziły jedynie za piękny "dodatek" do sławnych grajków, który pełni funkcję dekoracyjną stadionów. Z czasem stały się jednak pełnoprawnymi gwiazdami, a śladem piłkarskiej rywalizacji, i wśród nich można wskazać te, które błyszczą w pierwszej lidze, jak i nieco bardziej lokalne "zawodniczki".
Nie ma natomiast wątpliwości, że w czołówce tej tabeli jest Georgina Rodriguez. Ukochana Cristiano Ronaldo, który po latach związku w końcu się jej oświadczył, to już nie tylko celebrytka, ale prawdziwe przedsiębiorstwo. Okładki, kampanie reklamowe, ponad 71 milionów fanów na Instagramie i własny reality-show na platformie Netflix czynią z niej Victorię Beckham naszych czasów. No, może za wyjątkiem jakiegoś szczególnego talentu.
Gdyby jednak spróbować określić rolę, którą Georgina pełni w świecie show-biznesu, to na miejscu wydawałaby się funkcja kolekcjonerki drogich torebek. Partnerka Ronaldo słynie z imponującej kolekcji akcesoriów, a prym wiodą w niej słynne torby marki Hermes. Rodriguez pilnuje też, żeby nikt nie zapomniał, że ma ich co najmniej kilkanaście i to w tak wielu wersjach i kolorach, że może dobierać je pod kątem swoich stylizacji czy nastroju...
Zobacz także: Georgina Rodriguez skradała spojrzenia w Paryżu, krocząc w dopasowanej stylizacji z torbą za około 400 TYSIĘCY ZŁOTYCH
Georgina Rodriguez pozuje z torebkami w prywatnym odrzutowcu
Celebrytka opublikowała na Instagramie serię zdjęć dokumentującą jej kolejny ciężki dzień - Georgina, obładowana torbami Alo za 11 tysięcy złotych i Hermes za około 150 tysięcy złotych, musiała pofatygować się na pokład prywatnego odrzutowca. Rodriguez postawiła na jasną stylizację, utrzymaną w bieli i kremowych odcieniach, a także szpilki nude. Niestety, całe to bogactwo i drogie torebki nie były w stanie poprawić jej humoru czy zabawić rozmową w trakcie długiego lotu, więc znudzona WAG zdecydowała się urozmaicić sobie czas wyginaniem się przed obiektywem. Upewniając się oczywiście, że w każdym kadrze znajdą się warte tysiące torebki... Bo w końcu co to za radość z bycia bogatą, jeśli nie można wykrzyczeć tego światu na Instagramie?!
Zobaczcie Georginę i jej torebki w podróży. Faktycznie luksus może aż tak wynudzić?
Zobacz także: Siostra Georginy Rodriguez ŻYŁA NA ULICY! W telewizji żaliła się: "Jestem spłukana, a ona mi NIE POMAGA"