Żona Mateusza Damięckiego też pracowała na planie "Drugiej Furiozy". Ale nie jako aktorka! "Dziękuję za pomoc, SKARBIE"
Mateusz Damięcki pochwalił się zdjęciem z żoną z planu filmu "Druga Furioza". Jak się okazuje, Paulina Andrzejewska-Damięcka również miała swój udział w produkcji - choć nie wystąpiła przed kamerą.
W 2019 roku Mateusz Damięcki postanowił zerwać z wizerunkiem grzecznego amanta, z którym przez lata był kojarzony. Było to możliwe dzięki angażowi do filmu "Furioza" - mocnej, gangsterskiej produkcji, która miała pokazać go w zupełnie nowym świetle.
Na Instagramie chętnie dzielił się zdjęciami z planu, prezentując odmienioną sylwetkę. Przed rozpoczęciem zdjęć regularnie trenował pod okiem trenera personalnego, a efekty tej pracy robiły ogromne wrażenie. Jak przyznał, intensywne przygotowania fizyczne były dla niego nie tylko kwestią wyglądu, ale też sposobem na lepsze zrozumienie bohatera, w którego się wcielał.
Wszedłem w tryb codziennej siłowni, gdzie pojawiałem się dwa razy dzienne. Ciężary, orbitrek, skakanka, na której do samego filmu zrobiłem pół miliona skoków - to wszystko również wpływało na budowanie psychologicznej strony postaci. Nie chodziło tylko o ciało. Wchodząc na siłownię, nie byłem Mateuszem Damięckim, przygotowującym się do roli. Byłem Goldenem, przygotowującym się do ustawki
Mateusz Damięcki miał dość wizerunku miłego chłopca. "Ciągle słyszałem, że jestem TAKI ŁADNY. Nawet nie przystojny"
Mateusz Damięcki z żoną na planie "Drugiej Furiozy"
Film okazał się hitem, więc zdecydowano o jego kontynuacji. "Druga Furioza" zadebiutowała na platformie Netflix 15 października. W główną rolę Goldena ponownie wcielił się Mateusz Damięcki.
Wleciała! Już nie ma odwrotu
W mediach społecznościowych aktor zamieścił także zdjęcie z żoną wykonane na planie filmu. Choć mogło się wydawać, że Paulina Andrzejewska-Damięcka pojawiła się w produkcji jako aktorka, jej rola była zupełnie inna - pracowała za kulisami jako choreograf, co potwierdzają napisy końcowe. Na Instagramie Damięcki z humorem podziękował małżonce, żartując z ich wspólnej pracy.
To co? Będziesz chciała jeszcze kiedyś ze mną pracować? Czy już nie? Dziękuję za pomoc, skarbie. Twój Golden
Zawsze, mój Goldenie
Fajną mają relację?