Zrobił przeszczep włosów w Turcji i pojawiły się komplikacje. Pokazał, co stało się z jego twarzą: "Już wiem, że PIĘKNO TO BÓL"
Ramo borykał się z problemem łysienia i wybrał się do Turcji z nadzieją, że coś na to zaradzą. Niestety nie wszystko poszło tak sprawnie, jak zapewne liczył. Dziś faktycznie ma więcej włosów, ale komplikacje zapamięta już chyba do końca życia.
Słowo "metamorfoza" codziennie jest odmieniane w mediach przez wszystkie przypadki. Dla jednych wycieczka do Turcji to sposób na "podkręcenie" i tak podrasowanego wizerunku, dla innych z kolei próba walki z kompleksami. Ramo z USA również obrał za cel poddanie się przemianie w jednej z tamtejszych klinik, a jego problemem było łysienie w młodym wieku.
Przeszczepił włosy w Turcji: "Już wiem, że piękno to ból"
Ramo wybrał się więc do Turcji i poddał przeszczepowi włosów, co zrelacjonował na potrzeby mediów społecznościowych. Na jego tiktokowym profilu ramo.habibi pojawiło się kilkanaście nagrań, na których stopniowo pokazywał, jak wyglądał jego pełny powrót do zdrowia. Choć z początku nic nie zapowiadało kłopotów, to nie wszystko poszło tak, jak zapewne się spodziewał.
Zobacz także: Poddali się przeszczepowi włosów w polecanej klinice. Czują się OSZPECENI. "Doszło do śmierci"
Neymar już tak nie wygląda. Zaskoczył nową fryzurą
Trzy dni po zabiegu - mimo dobrej formy fizycznej - jego twarzy zaczęła nienaturalnie puchnąć. Pojawił się też ból, a wszystko przez to, że zdjął opaskę uciskową, którą powinien nosić na głowie. Jej zadaniem jest ograniczenie opuchlizny, która w tym przypadku przeniosła się też na twarz. Na szczęście wkrótce sytuacja się unormowała, a włosy powoli zaczęły rosnąć.
Moja głowa wyglądała, jakby miała zaraz eksplodować. (...) Już wiem, że piękno to ból
Efektami zabiegu chwalił się na bieżąco, a po pół roku od zabiegu różnica faktycznie była już spora. W odpowiedzi na komentarze internautów Ramo wskazywał, że opuchlizna i uczucie odrętwienia utrzymywały się przez tydzień, a włosy zaczęły rosnąć po około 1,5 miesiąca. Ostatnim nagraniem podzielił się niecałe 8 miesięcy po zabiegu.
Mamy sukces. Mam włosy, chyba nie mam nic więcej do powiedzenia w tej sprawie
Było warto?