31-letnia córka Ewy Błaszczyk poszła w jej ślady. Jak dziś wygląda Marianna Janczarska?
Ewa Błaszczyk jest mamą bliźniaczek - Oli i Marianny. Pierwsza od ćwierć wieku pozostaje w śpiączce, natomiast druga poszła w ślady matki i została aktorką.
Ewa Błaszczyk w 2000 roku doświadczyła dwóch dramatów - najpierw straciła swojego partnera, Jacka Janczarskiego, a niedługo później jedna z ich córek bliźniaczek, Aleksandra, zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę. Od tamtej pory minęło już ćwierć wieku, a 31-letnia dziś Ola wciąż pozostaje w stanie śpiączki.
Mimo niewyobrażalnego bólu i upływu lat, Ewa Błaszczyk nigdy się nie poddała. Nieustannie walczy o zdrowie córki, śledząc postępy medycyny i korzystając z najnowszych metod leczenia. Z osobistej tragedii narodziła się misja, która pomogła już setkom rodzin. Aktorka założyła fundację "Akogo?", działającą na rzecz dzieci z ciężkimi urazami neurologicznymi. To właśnie dzięki niej w 2012 roku przy Centrum Zdrowia Dziecka powstała klinika "Budzik" - pierwsza w Polsce placówka, w której wybudza się najmłodszych pacjentów ze śpiączki.
"Pasja jest kobietą". Ewa Błaszczyk: "To nieprawda, że jestem niezłomna"
Druga z bliźniczek, Marianna, poszła w ślady mamy i związała się z mediami. Po raz pierwszy stanęła przed kamerą w 2009 roku, debiutując w fabularyzowanym dokumencie "Historia Kowalskich". W 2018 roku ukończyła Warszawską Szkołę Filmową, a następnie dziennikarstwo. Mogliśmy ją oglądać w takich produkcjach jak "M jak miłość", "Ojciec Mateusz" i "Niepewność".
W czasie pandemii postawiła na kreatywność i samodzielność, zakładając autorską markę odzieżową MAÑANA. Jest również autorką książek dla dzieci - "Mania i czarodziejska bania" i "Ciastorek potworek" oraz publikacji poświęconej swojemu ojcu - "Jacek Janczarski. I tak dalej. I tak dalej".
Choć życie nie szczędziło jej trudnych doświadczeń, Marianna Janczarska zachowuje optymizm i spokój. Stroni od medialnego zgiełku, rzadko pojawia się w mediach i jeszcze rzadziej udziela wywiadów. W jednym z nich przyznała, że przez długi czas mierzyła się z etykietą "córki Ewy Błaszczyk i Jacka Janczarskiego" - tak bardzo, że w pewnym momencie rozważała nawet zmianę nazwiska, by móc być postrzegana przez pryzmat własnych osiągnięć, a nie rodzinnej historii.
Irytowało mnie to, że ktoś może komentować moje życie. Miałam parę takich sytuacji, żeby nie dopuścić do tego, żeby ktoś skojarzył mnie z mamą, to próbowałam zmienić imię i nazwisko, nieoficjalnie, ale na potrzeby jakiegoś projektu. Niestety okazało się to nielegalne, bo musiałam podać numer dowodu osobistego i PESEL, więc nie udało się, ale mówię o tym, żeby zauważyć, jak to jest silne, do czego czasami dochodzi, że wpadam na taki pomysł
31-latka jest aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie co jakiś czas publikuje zdjęcia, na których pokazuje swoje prywatne życie. Jest podobna do swojej znanej mamy?