Agata Kulesza o przemocy, której doświadczyła. "Wstydziłam się, że ktoś może mnie zobaczyć na klatce" (WIDEO)
Agata Kulesza ponownie otworzyła się na temat przemocy psychicznej. Gwiazda ujawniła w rozmowie z Żurnalistą, że początkowo czuła ogromny wstyd, ale dzięki przyjaciołom uwolniła się z toksycznego miejsca, które wcześniej nazywała domem.
Temat przemocy domowej wrócił na tapet dzięki filmowi "Dom dobry" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Jedną z gwiazd produkcji, opowiadającej o pozornie idealnym związku, jest Agata Kulesza. Rola w tym dziele była dla niej szczególnie trudna, bo sama w przeszłości doświadczyła przemocy psychicznej.
Zobacz także: Monika Olejnik była ofiarą przemocy domowej: "Wyszłam za uroczego chłopaka, dwa razy mnie pobił"
Aktorka po raz pierwszy opowiedziała o tym publicznie w 2021 roku, gdy wzięła udział w kampanii "Przemoc to nie tradycja". Gwiazda w klipach promocyjnych mówiła otwarcie, że doprowadziła do skazania swojego oprawcy. Jeszcze niedawno apelowała do kobiet, by nie bały się zwrócić po pomoc.
Dlatego tak ważne jest, żeby jednak opowiedzieć komuś, co dzieje się w domu. Z własnego doświadczenia mogę opowiedzieć, że przyjaciele to ludzie, którzy w trudnych sytuacjach pomagają najbardziej. Rozmowa ma terapeutyczną moc. Kiedy u Wojtka Smarzowskiego zagrałam Różę, bardzo dużo kobiet podchodziło do mnie i opowiadało, jak same zostały zgwałcone. Najpierw nie wiedziałam, co ja, aktorka, mogłabym z tym zrobić. A potem zrozumiałam, że one po prostu chcą być wysłuchane - mówiła w magazynie "Pani".
Wygrał Tiktok? Bagi odpowiada na komentarze internautów
Agata Kulesza ponownie mówi o przemocy psychicznej
W niedzielny wieczór ukazała się rozmowa Agaty Kuleszy z Żurnalistą. Jednym z poruszonych wątków była kwestia przemocy psychicznej, jakiej aktorka doświadczyła. W trakcie podcastu Kulesza wyznała, że początkowo oddawała się pracy, by nie przypinać sobie "orderu smutku". Dopiero po pewnym czasie poprosiła o wsparcie swoich przyjaciół.
Myślę, że tak bardzo pracowałam, bo ja nie chciałam sobie przypiąć tego orderu smutku i tak w nim tkwić, tylko na początku byłam zdezorientowana, a później już zaczęłam rozmawiać z moimi przyjaciółmi - mówiła.
Zobacz także: Viola Kołakowska tłumaczy się ze słów o przemocy. "Nigdy NIE POWIEDZIAŁAM, że byłam bita przez partnera!"
Agata nie ukrywała, że przez cały ten koszmar czuła gigantyczny wstyd. Podobne uczucia towarzyszyły jej zresztą, gdy przeniosła się do innego mieszkania.
To jest wielki wstyd. Nawet, jak się wyprowadziłam do innego mieszkania, bo musiałam, to się wstydziłam, że ktoś może mnie zobaczyć na klatce i że co ja właściwie tu robię, gdzie jest mój dom. Że nagle, w jakiś sposób straciłam swój dom. - opowiadała.
Pomocną dłoń wyciągnęli do niej przyjaciele. Kulesza dzięki wsparciu bliskich wyprowadziła się z toksycznego domu.
To był ciągły taki wstyd. Ale później, jak ludzie zaczęli mówić: "No nie, Agata, to nie jest tak". Ja w ogóle nie chciałam z tego domu wyjść i dobrze, że miałam przyjaciół, którzy powiedzieli: "Bierzesz walizki i wychodzimy stąd" - dodała.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.