Trwa ładowanie...
Przejdź na
Ivy
Ivy
|

Agata Młynarska krytykuje Schronisko na Paluchu: "Nie udało się przekazać jedzenia! Darczyńcy odjechali z kwitkiem"

123
Podziel się:

Dziennikarka poskarżyła się, że władze przytuliska wprowadziły zakaz przyjmowania puszek i suchej karmy.

Agata Młynarska krytykuje Schronisko na Paluchu: "Nie udało się przekazać jedzenia! Darczyńcy odjechali z kwitkiem"

Od ponad miesiąca świat walczy z pandemią koronawirusa. Z każdym dniem sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna, przybywa chorych i ofiar śmiertelnych. Władze krajów dotkniętych epidemią robią, co mogą, aby powstrzymać gwałtowne rozprzestrzenianie się choroby.

W Polsce z tego powodu wprowadzono poważne ograniczenia. Najważniejsze z nich to konieczność pozostawania w domach. Jeżeli ktoś będzie przemieszczał się bez ważnego powodu, może zostać ukarany wysokim mandatem.

Zobacz także: Koronawirus. Jak się przed nim uchronić? Nie wystarczy mycie rąk

Oprócz stosowania się do zaleceń rządu, Polacy we własnym zakresie wymyślają dodatkowe sposoby na uniknięcie zakażenia. Choć nie ma takiego przymusu, wielu z nas nie wychodzi z domu bez maseczki ochronnej i jednorazowych rękawiczek. Część osób dezynfekuje też zakupione w sklepie produkty. Istnieje bowiem obawa, że wirus może przenieść się na opakowaniach, których wcześniej dotknęła osoba zakażona.

Być może z tego powodu najsłynniejsze warszawskie schronisko dla zwierząt odmawia przyjmowania puszek i worków z karmą. Sprawę nagłośniła na Facebooku Agata Młynarska.

A więc kochani - nie udało się przekazać jedzenia! Pan ochroniarz Palucha poprosił, żeby o tym napisać - jest zakaz przyjmowania puszek i suchej karmy, bo "góra", jak to określił, wydała takie rozporządzenie. Wczoraj nie przyjęto ze 100 kg jedzenia dla bezdomnych psów i kotów. Darczyńcy odjechali z kwitkiem. Załamali ręce. Nie rozumieją logiki. Puszki i worki z suchą karmą można przecież zostawić przed wejściem. Można je zdezynfekować. To nadal lepsze niż braki w jedzeniu dla zwierząt.

Pan ochroniarz mówi, że zakontraktowany transport jedzenia przyjeżdża, ale każda puszka się liczy. Zrozumiałe, że wolontariusze nie mogą wchodzić na teren, bo to ryzyko. Ale puszki z żarciem i sucha karma??? Przekonajcie zwierzęta, mnie i pana ochroniarza, że to ma sens! Szczerze mówiąc, opadły mi ręce. Oczywiście, jedzenie się nie zmarnuje, przekażemy dziewczynie, która ma na utrzymaniu 6 bezdomnych psów, ale może warto zadać pytanie, czy to jest zakaz, który ma sens? - zastanawia się dziennikarka.

Pod postem pojawiły się komentarze oburzonych internautów.

"Zakaz jedzenia dla ludzi, którzy wydają takie rozporządzenia!", "Co zakaz, to głupszy, coraz bardziej bezlitosny tak dla ludzi, jak i zwierząt", "Niewiarygodne!! To jest kompletnie bez sensu", "Ten zakaz z góry, to od dyrekcji? Tak im odbiło czy taki dobrobyt mają? W głowie się nie mieści" - piszą.

Pojawiają się też głosy w obronie przytuliska.

"Gdyby nie wprowadzono zakazu, ludzie nadal przywoziliby rzeczy różnorakie, a wszystkie wymagające dezynfekcji - pytanie, kto ma to robić",  "Żyjemy w czasach, gdy warto sprawdzać w necie i dzwonić, zanim się wyjdzie z domu z jakąś inicjatywą" - czytamy.

W sprawie wypowiedzieli się przedstawiciele Schroniska na Paluchu.

Dziękujemy, że pomyślała Pani o naszym schronisku i zdecydowała się Pani na taki piękny gest. Ale my wstrzymaliśmy przyjmowanie darów trzy tygodnie temu, informacja jest na stronie internetowej. Schronisko na Paluchu jest jednostką budżetową m.st. Warszawy i ma budżet na działalność. Zapewniamy, że psiaki u nas nie głodują. Natomiast inne schroniska prowadzone przez fundacje na pewno chętnie skorzystają - napisano w komentarzu.

Co sądzicie o wprowadzonym zakazie?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(123)
ja123
4 lata temu
Proszę, szanujmy zwierzęta, opiekujmy się nimi, nie wyzbywajmy się empatii, szczególnie w tym trudnym czasie. Pamiętajmy o naszych braciach mniejszych.
Psiara
4 lata temu
To może nie do końca tyczy się tego o czym mówi artykuł . Ale pamiętajcie nie kupujcie - adoptujcie
wwww
4 lata temu
Zapakowaną karmę można zostawić na tydzień, czy nawet dwa tygodnie gdzieś pod dachem, czy nawet tylko okryć czymś przed deszczem i nie trzeba odkażać, bo po takim czasie koronawirus sam z siebie padnie. Można zrobić tak, że nikt nie musiałby od razu tego dotykać.
Ddg
4 lata temu
Czemu nie zadzwonila tam wczesniej i nie spytala sie czego potrzebuja??!!
Gosx
4 lata temu
Mam tylko nadzieję że ochroniarz nie straci pracy ....niepotrzebnie wspominała że on nie zgadza się z polityką firmy...
Najnowsze komentarze (123)
Ayay
4 lata temu
A zwróciliście uwagę jakim ładnym angielskim jest napisane tłumaczenie? "Mr. Paluch's bodyguard", "my hands fell off" itp.? ;-)
Solangel
4 lata temu
Po pierwsze to schronisko jest finansowane z budżetu miasta Warszawy i zwierzęta mają co jeść. Po drugie trzeba sobie zdawać sprawę że w takim miejscu jest ogrom zwierząt chorych wymagających karm specjalistycznych. Dodatkowo zdrowe zwierzęta po zmianie karmy niejednokrotnie mają bardzo nieprzyjemne atrakcje żołądkowe - biegunki, zaparcia, wymioty. Jednym słowem męczą się. A pracownicy mają cały boks do mycia z psich odchodów. No czysta przyjemność dla obu stron.... Jaki jest więc sens robienia zbiórek jedzenia losowych marek, często bardzo słabej jakości? Podejrzewam, że pracownicy to przyjmują tylko i wyłącznie po to żeby nie było afery, że "ludzie tacy dobrzy i współczujący a pracownicy schroniska tacy podli i niewdzięczni, serca dla zwierząt nie mają!" W takie miejsca należy wcześniej zadzwonić i ustalić co konkretnie i czy w ogóle czegoś potrzebują. Jakiej marki karma, jakiego rodzaju, w jakiej ilości. Bo nikt komu bliski jest los i zdrowie tych istot nie będzie co chwila zmieniał żywienia żeby nie doprowadzić do rozstroju żołądka i zdrowia, więc ta niechciana tania karma popularnej firmy pewnie i tak ląduje w koszu, a one dostają to co zamawia im schronisko. Pomagać trzeba, owszem, ale z rozsądkiem. Robić to tak, aby to faktycznie miało sens, a nie tylko żeby swoje sumienie uciszyć, czy dla poklasku. Miłego dnia i zdrowia wszystkim życzę 😉
Jaa
4 lata temu
Kiedyś nam odmówili adopcji owczarka, gdzie mieszkałby w domu z innymi adpociakami, biegał po ogrodzie + prywatne jezioro do kąpieli w letnie gorące dni. Byliśmy jechać po niego ponad 400 km, ale nie. Odmowa natychmiastowa. Dziwną mają politykę w tym schronisku. Od tego momentu wspieram adopcją, karmą i finansami tylko nasze najbliższe schroniska /przytuliska. A piesek znalazł dom po pół roku dopiero, od zgłoszenia nas... 💔
Gos
4 lata temu
Trzeba bylo zostawic im worek kasy wtedy by wzieli
Wiki
4 lata temu
Czyzby mieli wszystko? Mialam robic przelew, ale skoro karmy odmawiają, to przeleję organizacji bardziej potrzebującej (albo mniej pazernej na kasę).
Ikello
4 lata temu
Oni wyciągają tylko rączki po pieniądze. Przelew nie śmierdzi, a paczka karmy im juz nie leży. Niby korona... a jak sami kupią to tez rozne osoby mogły dotykac...
Mon
4 lata temu
Kuriozum. Ktos chce dac jedzenie, fabrycznie zamkniete... jaki sens odmowy? Bo koronawirus? Przeciez jak paluch zamowi w hurtowni, to tez moglo byc macane przez chorego. Chcą po prostu pieniązki tylko.
jkl
4 lata temu
Bo oni chca kasy , kasy a nie tam jakiegos żarcia
Pieskie
4 lata temu
To co piszecie sklada mi sie w jedną całość z faktami o zarabianiu na zwierzetach pokazanych w Tiger King na Netflixie. Moze wlasnie schroniskom w Polsce nie chodzi o to zeby te psy oddawac do adopcji? Tylko zeby one tam byly, zeby wstawiac smutne zdjecia i opisywac ckliwe historyjki. Właściciele zarabiają na fundacjach, datkach i dofinansowaniach a brudną robote odwalają za darmo wolontariusze.
DODAM
4 lata temu
PANI PREZENTERKA.. NARZEKARZ NA RZECZY DROBNE .... ... A JA JEZDZE TIREM W POPRZEK USA. W KAZDYM MIEJSCU KLIENTA INNEGO REGULY PRZESTRZEGANIA ,ZERO MA SIE DO DYSKUTOWANIA NA TEMAT ICH ZARZADZEN. WOZE MARZNIETA ZYWNOSZCZ. NIE DUGO REZYGNUJE Z TEGO ZAWODU PO PRZESZLO 28 LAT DLUGICH TRAS. TE PROBLEMY I NOWE PRAWA ZACZYNAJA MNIE WYBIJACZ Z GLOWY KIEROWNICE.. byl...
Lilka
4 lata temu
Najlepiej jechac na glupa a potem aj waj bo oni tacy zli som i nie wzieli darow ode mnie....
Zvzv
4 lata temu
Pomagajmy zwierzetom. Adoptujmy je. Te biedne stworzonka ze schronisk, tak bardzo chca milosci. Sa jak dzieci, cudowne istoty. A opakowania mozna dezynfekowac. Rozumiem strach, bo sama sie panikalnie boje, bo mam chore pluca, ale po przyjsciu ze sklepu wszystko myje, i odstawiam na kilka dni.
Agata
4 lata temu
Zapamiętamy że Paluch jest na utrzymaniu miasta. Pomoc nie potrzebna. Spadać darczyńcy.
Anna Maria
4 lata temu
Dochoeey,tyle schronisk apeluje o jedzenie,środki czystości a nawet termometry ,czyni nikt się innymi poza ats warszafka nie intretesyje?? schronisko Centaurus,korabiewice Viva,schronisko Dyminy,schronisko DIsel pod Toruniem!!! Czemu do nich nikt nie jedzie?? Ja wysyłam paczki!!
...
Następna strona