Agnieszka Fitkau-Perepeczko GRZMI na temat feminatywów: "Nie mówcie do mnie 'gościni'!"
Agnieszka Fitkau-Perepeczko słynie z ciętego języka i bezkompromisowych wypowiedzi. Tym razem udostępniła w mediach społecznościowych apel do stacji telewizyjnych. Wyznała w nim co myśli o feminatywach.
W rodzimym show-biznesie mamy sporo wyjątkowo barwnych osobistości. Niewątpliwie jedną z nich jest m.in. Agnieszka Fitkau-Perepeczko. Aktorka, która przed laty pokochali widzowie za sprawą roli przebojowej Simony w serialu "M jak Miłość" od lat żyje głównie w Australii. Mimo tego jej życie wciąż jest obiektem zainteresowania branżowych portali oraz kolorowej prasy.
Gwiazda regularnie odwiedza Polskę. Przebywając nad Wisłą, żona zmarłego dwie dekady temu Marka Perepeczki może zawsze liczyć na towarzystwo paparazzi. Podczas wakacji sfotografowano ją na imprezie w znanej warszawskiej knajpy, gdzie delektowała się ostrygami oraz tańcowała do białego rana. Agnieszka, która świętowała w tym roku swoje 83. urodziny, słynie nie tylko z rozrywkowego trybu życia, lecz także z ciętego języka.
"Bieda to stan umysłu"? Oto co powiedział Rutkowski: "Jeżeli ktoś sobie zapracuje na biedę, to ją ma"
Internetowy apel Agnieszki Fitkau-Perepeczko
Serialowa Simona wielokrotnie udowodniła, że nie boi się mówić co myśli. Jakiś czas temu Fitkau-Perepeczko postanowiła ostro odpowiedzieć wszystkim sugerującym, że zaniedbuje grób męża. O ciętym języku 83-latki mogą też przekonać się internauci, bo gwiazda chętnie udziela się w mediach społecznościowych.
W najnowszym wpisie na Facebooku wyznała co myśli o feminatywach. Agnieszka opublikowała stanowczy apel, w którym poprosiła, by nikt nie nazywał jej "gościnią".
Proszę Państwa z którejkolwiek stacji - nie mówcie do mnie "gościni" - napisała w sieci Agnieszka Fitkau-Perepeczko.
Dyskusja pod apelem Agnieszki Fitkau-Perepeczko
Pod wpisem Agnieszki Perepeczko pojawiły się setki komentarzy. Wielu internautów szybko zgodziło się z jej opinią, argumentując, że słowo gościni brzmi sztucznie i nienaturalnie.
Gościni, ministra, pedagożka, naukowczyni, itp. to nie żadne feminatywy tylko paskudnie brzmiące nowotwory językowe - czytamy w sekcji komentarzy
Nie brakowało jednak również opinii przeciwstawnych. Zwolennicy stosowania feminatywów podkreślali, że język ewoluuje w sposób naturalny, a żeńskie formy zawodów i funkcji coraz częściej pojawiają się w mediach, kulturze oraz środowisku naukowym.
Przecież to jest poprawna forma. Czytam komentarze o wymyślności nowo języka itp. Prośba, by nie zwracać się do kogoś nie poprawnie jest wymyślaniem właśnie. To nie dodaje ani też nie ujmuje kobiecości, jak ktoś napisał. Jest to po prostu poprawny zwrot. Kobieta- gościni, malarka, nauczycielka, doktorka itd.itd. Mężczyzna - gość, malarz, nauczyciel, doktor itd.itd. Pozdrawiam serdecznie panią Agnieszkę - napisał jeden z internautów.
Którą ze stron popieracie?
ZOBACZ TAKŻE: Nostalgiczna Agnieszka Fitkau-Perepeczko prezentuje zdjęcia Z MŁODOŚCI! Fanka porównała ją do Sophii Loren