Trwa ładowanie...
Przejdź na
Neta
|
aktualizacja

Agnieszka Hyży wspomina początki związku z Grzegorzem. "Nagłówki robiły z mojego męża i mnie potwory"

241
Podziel się:

Agnieszka Hyży miała ostatnio okazję gościć na łamach podcastu Magdy Mołek, gdzie otworzyła się na temat trudów życia w patchworkowej rodzinie. Na myśl o kryzysie, który przeszła z mężem, ciężko było jej powstrzymać łzy.

Agnieszka Hyży wspomina początki związku z Grzegorzem. "Nagłówki robiły z mojego męża i mnie potwory"
Agnieszka Hyży o trudach życia w patchworkowej rodzinie (YouTube)

Agnieszka Hyży stworzyła patchworkową rodzinę wraz z mężem Grzegorzem Hyżym, z którym doczekała się dziecka - Leona. Z wcześniejszego małżeństwa z Mikołajem Witem prezenterka telewizyjna ma córkę Martę, a jej ukochany z byłą żoną Mają Hyży ma synów WiktoraAlexandra.

Hyży otwarcie mówi o wyzwaniach związanych z życiem w patchworkowej rodzinie, podkreślając wagę miłości, wzajemnego szacunku i akceptacji jako fundamentów ich związku. Pomimo trudności uważa, że te doświadczenia umocniły ich relacje, a mądra organizacja życia codziennego sprzyja harmonii w rodzinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Agnieszka Hyży o wyprawce szkolnej dla córki. Mówi o rodzinnym spotkaniu

Agnieszka Hyży o trudach życia w patchworkowej rodzinie

Agnieszka Hyży miała ostatnio okazję gościć na łamach podcastu Magdy Mołek "W moim stylu", gdzie otworzyła się na temat życia w patchworkowej rodzinie. Kiedy wchodziła związek z Grzegorzem Hyży, jej córka miała rok, a jego synowie po dwa lata. Dziś wie, że gdyby spotkali się później, ciężej byłoby im zbudować relacje jako rodzice dorastających pociech.

Ja dostałam dzieci, brzydko mówiąc w pieluchach. One nie pamiętały innego życia, wzrastały razem z nami, a i tak nie uchroniło nas to przed kryzysami, dramami i sądami. Mieliśmy z jednej strony układanie wszystkiego z byłymi partnerami, a z drugiej nasz dom, tak żeby dzieci to wszystko ogarnęły. (...) Chciałam im stworzyć pełny dom, a miałam cały czas poczucie, którego się wyzbyłam, że one tego nie widzą i nie pamiętają - opowiadała Agnieszka Hyży na łamach podcastu Magdy Mołek.

Dziennikarka zwróciła uwagę na to, że taki model rodziny jest sam w sobie trudny. Fakt, że jako osoby publiczne pozostają na świeczniku, nie pomaga w odnalezieniu pełni spokoju. Wspomina medialną burzę z Mają Hyży, która trwała, kiedy walczyła o ciążę.

Liczba wywiadów i jakichś artykułów, które się pojawiły na nasz temat, jest ogromna. (...) Ja błagałam, żeby nie pisano o tym i za każdym razem słyszałam "no to powiedz swoją wersję, daj nam jakiegoś newsa". Te nagłówki robiły z mojego męża i z nas potwory i dostawałam mnóstwo życzeń śmierci dla mojego męża na Instagramie. To się zbiegło z moimi ciążami, o których nikt nie wiedział, a największe apogeum padło na tego malucha, który na szczęście jest z nami. My się odcięliśmy od mediów na kilka miesięcy, bo walczyłam o ciążę, żeby urodzić zdrowe dziecko - wspominała.

Agnieszka Hyży wspomina kryzys w małżeństwie

Agnieszka Hyży nie ukrywa, że okres po narodzinach syna był dla niej niezwykle ciężki. Przez pandemię wraz z mężem musieli obniżyć standard życia, zaczęły się toczyć batalie sądowe, a dodatkowo przeżywali kryzys w związku. Wtedy poczuła, jak wygląda codzienne życie w patchworkowej rodziny oczami osoby, która wychowywała się jako jedynaczka.

To jest bomba z opóźnionym zapłonem. Wychowujesz się kilkanaście lat w domu tylko z bardzo oddanymi rodzicami i jesteś jedynym epicentrum. Potem się okazuje, że jesteś w tym epicentrum, ale ich naokoło jest jeszcze 100, a obok jest artysta z poczuciem wolności i swoją wizją na związek. I tak długo dawaliśmy radę, ale otrzymywaliśmy duże wsparcie od rodziców. Jestem szczęśliwa, że udało nam się wyjść z tego. Zaliczyliśmy kilka poważnych upadków, ale w porę sięgnęliśmy po terapię - wyjaśniła.

Żona Grzegorza Hyży jest bardzo wdzięczna za to, że udało im się przetrwać kryzys. Na wspomnienie o poprzednim roku zalała się łzami.

Jak siedziałyśmy rok temu na koncercie Grześka i pokazywałam ci jego świecącą obrączkę, to miałam takie poczucie, że zrobiliśmy to - dla siebie, dla dzieci, dla rodziny. Dzisiaj tutaj jesteśmy i wiem, że jeszcze wiele się może wykoleić w naszym życiu, dzieci rosną, można kogoś poznać i dopuszczam to. Jesteśmy teraz na etapie naszego nie tyle patchworku, a bardziej związku, że godzimy się z naszymi przywarami i tym, że nigdy nie będzie idealnie, wsłuchujemy się w siebie. Najczęściej się kłócimy o sposób i styl wychowywania dziecka, co jest oczywiste - mówiła wyraźnie wzruszona.

Po chwili wspomniała o dzieciach.

Mamy ogromne poczucie odpowiedzialności za te dzieciaki, którym chcemy stworzyć stabilny dom -  szczególnie w tych czasach niepewności - dodała.

Zobacz także: "Nie jesteśmy idealną rodziną". Agnieszka Hyży wywiad W MOIM STYLU | Magda Mołek
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(241)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Nikt
2 tyg. temu
Czasami człowiek we własnej rodzinie i ze swoimi dziećmi nie wyrabia na zakrętach, a co mówiac organizować dzieci ex, lekcje, korepetycje zajęcia jakieś braki, bunty i inne sprawy, pretensje a im starsze dzieci tym gorzej
Doswiadczenie
2 tyg. temu
Wiem o czym mówi. W związki można wchodzić mnóstwo razy, każdy może być wartosciowy, choćby był krotki. Z każdego można wynieść jakieś pozytywne doświadczenia, wspomnienia. Niestety z dziećmi już tak nie jest. Dziecko ma jedną matkę i jednego ojca. Choćby jak cieplarniane warunki się takiemu dziecku stworzyło, to zawsze gdzieś jest jegonbilogiczny rodzic, a Twój ex czy ex Tojego małżonka. Generuje to szereg napięć na linii dziecko - wy - wy między sobą - ex... Bardzo, bardzo trudny temat. Ja już mam prawie dorosłe dzieci, wychowane w patchworku. Męża Kocham, ale nie wiem, czy przez te stresy związane z takim trybem życia, nie będę żyć kilkanaście lat krócej. Takie życie odciska ogromne piętno.
Ewa W.
2 tyg. temu
Obniżyć standard życia musiał, bidulka. Za to teraz chyba się poprawił, bo twarz od ingerencji niepodobna do nikogo!
Samotna matka
2 tyg. temu
Krótko : widziały gały co brały.
Sławomir B.
2 tyg. temu
A kogo to????
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
lolek
2 tyg. temu
Słabsza z niej aktorka nawet niż prezenterka
Wujcik
2 tyg. temu
"Przez pandemię musiała obniżyć standard życia" 🤣🤣🤣nie miała na botoks i torebki pewnie ,padam że śmiechu serio 🤣🤣🤣
jadiva
2 tyg. temu
Hm, ja bym to określiła starym polskim powiedzeniem: Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
Ale
2 tyg. temu
Po co było komplikować życie, mogła postarać się z pierwszym mężem o drugie dziecko. Kompromis i było by super. A tak moje , jego, nasze i byli małżonkowie a jeszcze alimenty i inne kombinacje święta, urodziny, wakacje To wszystko prowadzi do złamania nerwowego i depresji, tylko udawanie fotki i jacy wszyscy szczęśliwi
Ania
2 tyg. temu
Polecam zrobić żobie jeszcze ze dwoje dzieci z dwoma różnymi partnerami....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (241)
Marta S.
2 dni temu
Szkoda, że i tę donosiła, bo by dalej robiła dramy
lolek1033
1 tyg. temu
Z_Budujcie sobie drzewo genealogiczne waszych rozwiązłości i braku zasad moralno-etycznych.
lolek1033
1 tyg. temu
Rozwiązłość etyczno-moralna oraz ... Brak wpojonych dzieciom prawidłowych wzorców i zasad moralnych OWOCUJE! Nieszczęściami ludzi i wojnami. ====================================================================Też mi >rodzina oto PRZYKŁADY moralności i ""dotrzymywania przysiąg i przyrzeczeń"" czyli danego słowa innym. A dzieci: czują, widzą i biorą za PRZYKŁAD! Zamiast prawidłowych rodzin, mamy patchworkowe rodziny z bataliami sądowymi, brakiem zasad moralnych z brakiem szacunku i wrażliwości na potrzeby etyczno-moralne a czasem egzystencjalne drugiego człowieka w tym dzieci. Na >>>ściankach<<< tego nie zobaczysz!!!
MXT
1 tyg. temu
Po obejrzeniu całego wywiadu szkoda mi tej kobiety. Piękna, elokwentna, z sukcesami, a tkwi moim zdaniem w układzie, w którym to głównie ona się nagina do pozostałych - do męża artysty, który ma swoje kryzysy albo woli sobie sam gdzieś pojechać niż z rodziną, do jego dzieci sterowanych przez jego (wiadomo) niezrównoważona ex i oczywiscie do numerów tejże ex, która urządza im co jakiś czas akcje i nagonki w mediach. Miłość miłością, ale co ona dostaje w tym trudnym związku za swoje wyrzeczenia? Czy warto tak całe życie ciągle walczyć?
Teresa
1 tyg. temu
NIe szanuję go. Zostawił zonę z dwojką małych dzieci. Tak szybko się odkochał? Po co w ogóle zrobił Mai dzieci. Mógł odejść wcześniej i tak byłoby dla wszystkich najlepiej.Co z niego za ojciec, myśli tylko o zaspokojeniu własnych potrzeb.
adam
1 tyg. temu
PIEKNA
js23
1 tyg. temu
Szacunek, Pani Agnieszko.
Lena
1 tyg. temu
Jak można dla faceta zabrać dziecku dom. Ona miała roczną córkę On dwuletnich synów. Jest jakaś odpowiedzialność i niestety mając dzieci schodzimy na drugi plan.
Eli
1 tyg. temu
Wszystko się sprzeda. Zwykli ludzie mają lepsze i gorsze dni i nie żyją luksusowo.
proxima centa...
1 tyg. temu
A mówią ,że teraz to mężczyźni są infantylni , emocjonalnie nie dorośli do roli ojca, męża. Spójrzcie na tę panią. Na własne życzenie skomplikowała sobie życie, włażąc z butami w cudzy związek, a teraz idzie do TV i łzy leje? Zabawne to. Nie wiem, co gorsze - infantylny facet , którego tylko gierki na co dzień interesują i łatwy seks z doskoku, czy infantylne , egoistyczne i próżne kobiety, bez krzty wyobraźni ?
Taka prawda
1 tyg. temu
Bo CHyzy to widać,że jest trudnym człowiekiem,współczuję Agnieszce to super dziolcha
Liliana
1 tyg. temu
Agnieszka Hyży piękna ,mądra kobieta .Obejrzałam cały wywiad i mogę dodać jeszcze jedno jesteś wyjątkowa .Życzę Wam wszystkiego co najlepsze może się jeszcze w waszym życiu wydarzyć tj. Tobie i Grześkowi oraz całej czwórki dzieci ...Zdałaś kobieto życie dotychczasowe na złoty medal .! Jesteś wielka kobietą z ogromnym sercem .
Marek
2 tyg. temu
Chłoptaś i chłoptaśka
Wop
2 tyg. temu
Żeby w Turcji powiększyła
...
Następna strona