W połowie marca Aneta Zając zaskoczyła porównaniem dwóch zdjęć, które zapoczątkowały jej spektakularną metamorfozę. Jak twierdzi, pomogła przede wszystkim odpowiednia diagnoza, która pozwoliła jej na wytężoną pracę nad sylwetką. Nie chce jednak mówić o tym, z czym przyszło jej się zmagać i ma ku temu konkretny powód.
Aneta Zając wskoczyła w spodnie sprzed metamorfozy
Tymczasem aktorka wciąż pracuje nad sylwetką i chwali się efektami na Instagramie. Teraz trafiły tam nowe kadry, na których widzimy, jak przymierza spodnie sprzed metamorfozy. Jeszcze kilka miesięcy temu były dopasowane, dziś różnica jest naprawdę ogromna.
Robię ostatnio porządki w szafie i trafiłam na spodnie, które na początku roku były dopasowane... Nie pozbywam się ich - zostają na pamiątkę - zaczęła.
Zobacz też: Aneta Zając zachwyca SMUKŁĄ SYLWETKĄ po treningu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kolejnych zdaniach Aneta rozprawiła się z krążącymi w sieci fejkami, jakoby reklamowała teraz jakieś specyfiki na odchudzanie. Jak sama wspominała, nie chce, aby ludzie inspirowali się jej przypadkiem, bo każdy jest inny i od tego są profesjonaliści.
Jeśli gdzieś traficie na coś takiego - będę wdzięczna za zgłoszenie - apeluje. Jedyne, co mogę polecić z czystym sumieniem, to badania krwi i konsultacje u specjalistów, którzy naprawdę się na tym znają - np. lekarzy (obesitolog, endokrynolog). Dbajcie o siebie i badajcie się regularnie.
Ruszyła 4. edycja plebiscytu #Wszechmocne. Zagłosuj na swoją faworytkę w kategorii #Wszechmocne w popkulturze: